eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOdgrzeję kotleta - kredyty w CHFRe: Odgrzeję kotleta - kredyty w CHF
  • Data: 2016-08-23 11:20:36
    Temat: Re: Odgrzeję kotleta - kredyty w CHF
    Od: Kris <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 23 sierpnia 2016 10:23:46 UTC+2 użytkownik j...@g...com napisał:
    > p..dolenie kotka przy uzyciu młotka.
    > 1. Czy ktokolwiek jest zmuszany do brania >jakiegokolwiek kredytu?

    Formalnie niby nie. Jednak mieszkać gdzieś trzeba i często wzięcie kredytu na zakup
    mieszkania nie jest głupim rozwiązaniem-często wychodzi taniej płacić ratę niż płacić
    za wynajem(to już wielokrotnie dyskutowaliśmy więc tu może ten aspekt pomińmy)

    > 2. Czy biorący kredyty w CHF mieli >poczucie szczęścia, trafu w dychę i >oczywisty
    zysk przed oczami w porównaniu z >kredytem złotowym?

    W większości przypadków nie. Poszedł jeden z drugim do "instytucji zaufania
    publicznego" po kredyt na mieszkanie. Doradca zaproponował mu kredyt walutowy
    przekonując że to najlepsze dla klienta rozwiązanie
    > 3. Ilu z nich zyskiwało dodatkowo kupując >każdorazowo CHF w kantorze i zanosząc
    >gotówkę do banku
    Taką możliwość mają dopiero od kilku lat(2012?)

    > 4. Zarabiając PLN należy oceniać własną >zdolność kredytową w PLN.
    Większość klientów ma inne zawody, hobby , zainteresowania niż finanse i pojęcie
    zdolność kredytowa może być i m obce. Zdolność ustalają doradcy klienta w
    "instytucjach zaufania publicznego"

    >Jeżeli w PLN jej nie było a w CHF była >tylko na podstawie niższych kosztów obsługi
    >kredytu to jest to ułuda.
    Mikrobiolog Kowalski z żoną(stomatologiem)podjęli decyzje o kupnie mieszkania i
    ustalili sobie że stać ich będzie płacić co miesiąc 1500zł. Poszli do banku mówią że
    poptzrebują kredyt na mieszkania i że chcą aby rata nie przekraczała 1500zł. W
    2007-2008 w większości przypadków "doradca klienta" zaproponował im kredyt we
    frankach z ratą ok 500Chf i "plan oszczędnościowy" z wpłatą 300pln miesięcznie. "Na
    kredyt w złotówkach nie mają Państwo zdolności" Do tego pokazał wykres że ceny
    mieszkań będą rosły a dzięki "planowi oszczędnościowemu" oszczędności zrównają się z
    saldem kredytu za 8-10lat. Ba doradcy potrafili zadzwonić do klientów ze decyzja
    kredytowa jest negatywna, ze pozytywna będzie dopiero jak "plan oszczędnościowy"
    klienci wykupią
    > Ryzyko kursowe jest zawsze a w sytuacji z >przed lat 10 nawet najstarsi Indianie
    nie >przewidywali, że kurs zmieni się w tak >szybkim tempie i tak dużym zakresie.
    Jest >to ryzyko zaciągania kredytów w ogóle.
    To fakt tak dużego wzrostu nikt nie przewidział, nawet banki chyba

    > 5. Co z tymi którzy zaciągnięte w CHF >kredyty zdążyli spłacić przed zmianą kursu?
    >Czy też zostali oszukani, czy raczej >cieszyli się że dobrze wyszli na tych
    >kredytach w porównaniu ze złotowymi >frajerami?
    Pamiętam tamte czasy dobrze, miałem i mam kontakt z osobami które wtedy kredytów
    walutowych udzielały. Był nacisk w Bankach żeby sprzedawać kredyty walutowe a nie
    złotowe i pracownicy tak sprzedawali. Dodatkowo premie doradcy za każdy walutowy
    kredyt dochodziły do 1% kwoty kredytu.
    Dobry sprzedawca sprzeda klientowi to co chce sprzedać i jeszcze sprawi że klient
    będzie zadowolony. Banki nie oszczędzają na szkoleniach sprzedażowych pracowników

    > 6. A może tych, co spłacili kredyty w CHF >i dobrze na tym wyszli, należałoby teraz
    >obciążyć domiarem, aby ci którzy są w >trakcie spłat mieli lżej?
    Umowę kredytu zawierają dwie strony najczęściej. Skoro jedna ze stron czuje się
    oszukana to ma prawo wystąpić na drogę sądową czy domagać się pomocy od Państwa
    Wg mnie jedynie słuszna jest droga sądowa- jakieś pojedyncze procesy w Polsce już co
    niektórzy powygrywali, w innych krajach na szerszą skalę. I to wg mnie jedyna słuszna
    droga- żadna tam ustawa czy pomoc Prezydenta.


    >Najgłupszą rzeczą którą ludzie w ogóle w >tym kraju zrobili to dali sobie wpoić
    >przekonanie że własne M (dom/mieszkanie >itd) należy mieć na własność.
    To temat na inna dyskusję- tu trudno raczej jednoznacznie coś powiedzieć

    >W bogatych Niemczech tylko 15%.
    Trzeba sprawdzić dlaczego?

    >Kto na tym korzysta? Banki i skarb państwa. >Cienkie piszczenie zacznie sie gdy w
    końcu >wprowadzony zostanie podatek katastralny.
    Który dotknie również tych co mieszkanie wynajmują.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1