eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOgrzewanie domuRe: Ogrzewanie domu
  • Data: 2021-01-05 19:37:50
    Temat: Re: Ogrzewanie domu
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-01-05 o 17:50, Mateusz Viste pisze:
    > 2021-01-05 o 16:06 +0100, ToMasz napisał:
    >> załóżmy że ktoś ma domek letniskowy, i mieszka w nim tylko piątek
    >> sobota niedziela. czy rzeczywiście dobre ogrzewanie to takie które
    >> bedzie działać przez cały tydzień - bo czas potrzebny na "rozgrzanie"
    >> jest wtedy nie istotny?
    > Nie ma potrzeby rozkładać cyklu na cały weekend. U mnie ogrzewanie
    > działa do 21:00, potem mi niepotrzebne i wolałbym nie płacić za
    > żadne kalorie po 21:00. Im mniejsza bezwładność systemu, tym lepiej. W
    > pokojach zaczynam grzać w okolicach 17:00, piec potrzebuje około
    > godziny na rozgrzanie siebie i obiegu, potem oddaje ciepło przez 3h. Im
    > większa masa wody (i rur) do rozgrzania, tym wcześniej musiałbym zacząć
    > grzać i tym drożej kosztowałby mnie cały interes. No ale Tomasz pewno
    > powie, że ta sytuacja również nie podlega pod jego wizję - wszak w tym
    > wątku obowiązują jedynie przypadki kompatybilne z jego tezą.
    >
    > Mateusz

    Tyle, że taki sposób ogrzewania ma sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy
    dom jest z wełny mineralnej lub innego materiału o dużej izolacyjności
    termicznej, a system grzewczy jest tylko i wyłącznie z grzejnikami.
    Czyli w domach o niewielkiej akumulacyjności cieplnej.

    W przypadku domu murowanego i/lub ogrzewania podłogowego nie ma to
    najmniejszego sensu ekonomicznego, ponieważ budynek akumuluje tyle
    energii, że po wyłączeniu ogrzewania w tym czasie budynek wychładza się
    nieznacznie, a traci dużą ilość energii, którą trzeba uzupełnić przy
    kolejnym cyklu grzewczym. Mówiąc najprościej kocioł musi nadrobić tę
    energię, którą budynek wytracił w czasie, kiedy kocioł nie grzał. W
    sumie i tak kocioł musi dostarczyć tyle samo energii, którą dostarczałby
    grzejąc non-stop.

    Oczywiście nie dyskutujemy tu o domkach letniskowych czy innych
    budynkach, które użytkowane są okazjonalnie, ale normalnych domach,
    zamieszkiwanych i użytkowanych codziennie w normalny sposób.

    Jeżeli grzejesz śmieciuchem lub kominkiem z rozprowadzeniem ciepła to
    jesteś skazany do takiego stylu grzania, bo nie masz wyjścia. Ale mając
    kocioł gazowy, olejowy, pompę ciepła czy nawet kocioł pelletowy lub
    węglowy z podajnikiem nie zobaczysz różnicy w kosztach ogrzewania domu
    murowanego lub dowolnego domu z podłogówką. Jedyne co zauważysz to
    pogorszenie komfortu cieplnego.

    Wszystko przez to, że kocioł w cyklu grzewczym musi grzać z wielokrotnie
    większą mocą, aby móc szybko dogrzać dom do komfortowej temperatury, To
    co zaoszczędzisz na obniżeniu średniej temperatury budynku to stracisz
    na mniejszej sprawności kotła czy pompy ciepła, bo będziesz musiał grzać
    tymi urządzeniami wodę w obiegu CO do wyższych temperatur.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1