>> jak ja popełniam kardynalny błąd, to napiszcie gdzie, jaki, dlaczego.
>> nie mnie, ale innym, którzy czytają te posty.
>
> Znaczy ty wypruwasz z siebie głupoty a inni mają to prostować?
nie. chyba ze piszą że to bzdury.
>
> Wielokrotnie w podobnych wątkach, tu i na pms, miałeś tłumaczone,
skoro Ty piszesz wielokrotnie udowodnij że wielokrotnie
że
> akumulatory rozruchowe się nie nadają do podtrzymywania z ciągłym
> obciążeniem z cyklicznym rozładowywaniem i ładowaniem --
dlaczego? (nie twierdze ze są lepsze od trakcyjnych)

> I ponownie na logikę weź, jak nie umiesz znaleźć tych podstawowych
> informacji w necie, jeśli rozruchowe akumulatory mogą być tanim
> zamiennikiem dla akumulatorów trakcyjnych, to dlaczego nikt ich tak nie
> wykorzystuje? Wg ciebie wszyscy są idiotami korzystając z droższych ogniw a
> tylko garstka oświeconych (łącznie z tobą) zna "prawdę"?
nie mogą być zamiennikiem, mogą być substytutem. rozmawiamy o sytuacji
braku prądu na działce. instalacja słoneczna DIY, na akumulatorach
rozruchowych będzie gorsza od tego samego na trakcyjnych. pytanie jaka
jest różnica w cenie. jeśli gościu nie jest pewien jak to zadziała, czy
zadziała, co ze słońcem, to najtańszym rozwiązaniem będzie solar z
allegro, solidny ups i _NAJTANSZE_ akumulatory. do mocnego upsa są
potrzebne dwa. wiec skoro ja widziałem po 100zł razy dwie sztuki, a ktoś
z WAs twierdził ze trakcyjne są 10 razy droższe to... niema dyskusji.
jednak gdy ja sprawdziłem - trakcyjne są niewiele droższe. bo za 400zł
można miec 100A. więc w zasadzie tematu niema. Pozostaje jednak pytanie,
dlaczego rozruchowego nie mozna rozładować małym prądem. Zenek zaczął
wyjaśniać, ale stworzył eksperyment zabijający akumulator. Szach mat.

>> oczywiście że pozostawienie go rozładowanym do zera,
>> bardzo mu szkodzi. ale dla trakcyjnemu to też nie pomaga.
>> Kto będzie pilnował? Pytanie debilne. a kto będzie tego pilnował w innych
>> akumulatorach? Rozładujesz akumulator żelowy lub trakcyjny do
>> absolutnego zera? Po kija takie pierdoły piszesz.
>
> Znowu nie doczytałeś czy nie zrozumiałeś? Pytałem do jakiej wartości i z
> jaką mocą
mocą?
> wg ciebie można rozładować akumulator rozruchowy tak aby nie
> stracił swoich parametrów oraz trwałości, a ty coś o rozładowaniu do zera
> piszesz. Skup się i odpowiedz na pytanie.
odpowiadam. akumulato rozruchowy, możesz ładować stałym napięciem w
okolicach 14.4V. Jaki prąd weźmie - taki mu daj.
Zadowolony? Masz inne zdanie?


>> mu żyć dłużej niż przeciętnym samochodzie. w samochodzie padnie od
>> udarowych prądów serwowanych przez dogorywający rozrusznik.
>
> Co za brednie... :|
brednie bo?


>> Teraz Wasza kolej na wytłumaczenie, dlaczego akumulator rozruchowy jest
>> zły, w KONTEKŚCIE CENY!!!
>
> Jest zły, bo od startu nie spełni postawionych przez autora założeń i
> znacznie szybciej padnie, w zwiazku z tym ostatecznie okaże się znacznie
> droższy bo trzeba będzie śmieciować co chwilę aby mieć w pełni funkcjonalny
> system. Tój problem polega na tym, że myślisz krótką chwilą.
mój problem polega na tym, że zastanawiam się jak ten czy inny problem
rozwiązać inaczej. Czasami miewam dobre pomysły czasami złe. ale jeśli
nie mogę tego sam sprawdzić, wolę jak ktoś mi napisze dlaczego coś nie
zadziała. nie chodzi o tłumaczenie dlaczego nieda się otworzyc parasola
w dupie, ale w tym przypadku, dlaczego 50Ah akumulatora nie mogę
rozładowac prądem 1A przez 50 godzin? oczywiście że mogę. co więcej
robiłem tak wielokrotnie. nigdy nie dopuszczając do "zejścia" poniżej
pewnego poziomu. bo... ja wiem co sie wtedy dzieje i ze to go zabije.
ale co akumulatorowi grozi w drodze do tego punktu - niewiem.


dlamnie temat jest zamkniety. Trakcyjne są lepsze, a cena na
akceptowalnym poziomie. Koszty instalacji solarnej jest wysoki,
zależność od kaprysów pogody - nie do przewidzenia. JEśli facet wspomina
o bojlerze to mi szczęka opada. koszt takiej instalacji jest
astronomicznie wysoki.
Dlaczego nie mogę rozruchowego wykorzystywać inaczej niz do rozruchu -
nie wiem, chętnie się dowiem, ale zależy mi na szczegółach, mechanizmach
powodujących jakoby szybką śmierć

ToMasz