eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyPięty pomidorowe - chyba eureka.Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
  • Data: 2015-02-11 20:58:13
    Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "XL" <i...@g...pl> wrote in message
    news:19xuli6vr260a.11u0pq70hfvl8.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 11 Feb 2015 12:43:54 -0600, Pszemol napisał(a):
    >
    >>> Poczytaj gdzieś o zapotrzebowaniu na potas w czasie kształtowania
    >>> owoców i owocowania, to Ci się rozjaśni.
    >>
    >> Nie widzę związku ze średnicą korzenia.
    >
    > Wiem, ze jesteś specjalistą we wszystkim

    Nigdy tego nie twierdziłem ani nie uważam tak.
    Twierdziłem tak natomiast o Tobie bo tak oceniają Cię inni grupowicze
    którzy znają Cię bardzo długo, dużo dłużej ode mnie...

    > i po pomyleniu kwaśności z kwasowością za punkt honoru
    > uważasz złapanie mnie na czymkolwiek, ale

    Mylisz się ponownie - ja nie pomyliłem kwaśności z kwasowością.
    Od początku do końca ja mówiłem o pH a Ty wyskoczyłaś z zawartością
    cukru w soku. Przestań mydlić czytelnikom oczy bo się na to nie nabiorą.

    > jeślibyś JEDNAK wiedział trochę więcej, niż wiesz jako specjalista (he
    > he),
    > to widziałbyś ten związek.

    Sama swoją teorię obalasz, jak widzę.

    > Wystarczy wiedzieć tylko tyle, że zdrowy, typowy
    > pomidor ma system korzeniowy palowy, czyli ma korzeń główny, z którego
    > odchodzą liczne rozgalęzienia korzeni bocznych, a te z kolei rozgałęziają
    > się tworzac korzenie boczne kolejnych rzędów aż do korzeni nitkowatych czy
    > jak je tam zwą.
    > W opisywanym przypadku system ten był krańcowo niedorozwinięty
    > (zdegenerowany niemal do zera), bo niemal nie istniał korzeń główny i
    > wskutek tego nieliczne i krótkie korzenie "boczne", nie majace z czego
    > wyrastać, były skupione w ciasną wiązkę tuż pod pędem. Czyli mało korzeni
    > ==> płytki i mały system korzeniowy ==> niedożywiona roślina, której nie
    > wystarczało dostaw z korzeni do wydania zdrowych owoców.

    To jest powtórzenie Twojej hipotezy ale wciąż nie ma dowodu na to,
    że w czasie dojrzewania owoców potrzebna jest większa objętościowo
    przepustowość systemu korzeniowego niż w innych okresach życia
    rośliny - np. w okresie kwitnienia. I o źródła tej hipotezy pytałem...

    Bo to że roślina potrzebuje więcej czy mniej potasu, liczonego
    w miligramach na litr płynów jakie wchłania z gleby, nie ma przecież
    związku z potrzebami "hydraulicznymi" skoro tymi samymi "rurami"
    płyną jednocześnie z jonami potasu ogromne ilości jonów azotu
    i fosforu... Po prostu się to kupy nie trzyma.

    >> I jeszcze raz powtórzę pytanie, bo mam wrażenie że odpowiadasz
    >> na inne pytanie niż to co zadałem: czytałaś gdzieś o zwiększonym
    >> zapotrzebowaniu na OBJĘTOŚĆ substancji z podłoża,
    >
    > Jeeee... No gdzie ja o objętości substancji piszę???

    Pisałaś o średnicy korzeni i ucisku ich przez oczka siatki.
    Cytuję "mechanizm blokowania przekroju".

    Ja przypuszczałbym, że jeśli roślina nie utraciła turgoru,
    i jej wegetatywna jest normalnych rozmiarów co inne rośliny
    to znaczy że objętość substancji (a zatem jednocześnie ilość
    jonów potasu!) przyswoiła wystarczającą i nie tędy szukałbym
    rozwiązania...

    >> bo tylko to
    >> tłumaczyłoby potrzebę większej ŚREDNICY korzenia,
    >
    > Ty po prostu jak zwykle walcujesz swoją ignorancją - tu akurat nie wiesz,
    > jakie role spełniają RÓŻNE rodzaje korzeni w tym samym systemie
    > korzeniowym... Przyjmij tylko do wiadomości, że korzenie sąróżne i mają
    > różne role - takze magazynujace, nie tylko transportowe.

    U pomidora masz korzeń spichrzowy??

    > Ale ja tego Cię uczyć dokłądniej nie będę, bo musiałabym do zawodu tu
    > wracać. A nie po to z niego wyszłam, żeby tutaj od zera nauczać ignoranta
    > botaniki i to za darmo.

    Zwłaszcza gdy nikt Cię o nauki wcale nie prosił, prawda? :-)

    >> czy sama to
    >> sobie wydumałaś na podstawie tego co przeczytałaś o jonach potasu?
    >
    > Wszystko, z czego merytorycznie korzystam, WIEM na pewno (bo mnie tego
    > uczono albo sama ciężką pracą lub siłą hobby zdobyłam wiedzę), a nie
    > WYDUMYWAM.

    Jasne, jasne... :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1