eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyPięty pomidorowe - chyba eureka.Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
  • Data: 2015-02-14 16:13:17
    Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Pszemol napisał:

    >> To nie ogród, raczej takie reticulum napowierzchniowe. Zjawisko dość
    >> łatwe do obserwacji, gdy ktoś mieszka w suchej okolicy wśród brzóz.
    >> Korzenie tego gatunku mają niesłychaną zdolność podążania za wilgocią.
    >> Potrafią wedrzeć się drobną szparką do piwnicy, a tam opleść delikatną
    >> siateczką powierzchnę cegły. Korzystają z wilgoci, która stale wykrapla
    >> się na chłodnej powierzchni. A jeśli oplotą rurę czy jaką inną gładką
    >> powierzchnię, to łatwo one reticulum zdjąć i obejrzeć sobie badawczo.
    >>
    >> Innym takim drzewem jest topola. Na nią najbardziej klną pracownicy
    >> kanalizacji miejskiej. Wwierca się korzeniami w ściany kanałów, wypija
    >> wodę rurzaną i wyjada co smaczniejsze kąski. A tak zachłanna przy tym,
    >> że potrafi całe fi przekroju rury zatkać.
    >
    > Ciekawi mnie jaki to jest zasięg tego "wyczuwania" wilgoci...
    > Czy nie jest tak przypadkiem, że jakiś korzeń musi się znaleźć
    > dokładnie w sferze działania tej wilgoci i po prostu naturalnie
    > się zaczyna rozrastać w tamtą stronę bo gradienty, osmoza itp
    > zupełnie fizyczne procesy a nie jest to działanie "na odległość"...

    Zasięg może być bardzo duży. Ci kanalarze klną głośno i siarczyście,
    więc słychać ich pewnie nawet w pobliżu pnia obwinionej topoli.
    Ale to oczywiście nie jest jakaś magia, tylko procesy dające się
    wytłumacyć na gruncie wiedzy licealnej. Wyczuwanie gradientów
    i różnica w tempie wzrostu jednej i drugiej strony pędu, to jeden
    z elementów tłumaczenia. Z tym że nie jest to takie "naturalne".
    Gdyby pionowo w dół rosnący korzonek był podlewany z jednej strony,
    dajmy na to ode płota, to by tam mu tkanki przyrastały szybciej
    i by wygiął się w drugą stronę, ku stodole, gdzie bardziej sucho.
    Ale on jest mądrzejszy i wygina się jednak na przekór we właściwą
    stronę. Druga rzecz to to, że cienkich korzonków można na wszelki
    wypadek zrobić więcej i rozesłać wici po całej okolicy. Dopiero gdy
    który natrafi na lepsze warunki, to tam zainwestować w rozbudowę.

    Jarek

    --
    Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który
    rośnie w górę, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1