eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePo co różnicówki? › Re: Po co różnicówki?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!goblin2!goblin1!
    goblin.stu.neva.ru!postnews.google.com!j9g2000vbp.googlegroups.com!not-for-mail
    From: Krzemo <p...@g...com>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Po co różnicówki?
    Date: Tue, 20 Oct 2009 07:55:29 -0700 (PDT)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 99
    Message-ID: <2...@j...googlegroups.com>
    References: <hbcvog$d1f$1@inews.gazeta.pl>
    <i...@d...viste-family.net>
    <hbd465$sbq$1@inews.gazeta.pl>
    <a...@d...viste-family.net>
    <hbd9i3$hdd$1@inews.gazeta.pl>
    <j...@d...viste-family.net>
    <hbdfhu$7en$1@inews.gazeta.pl>
    <a...@d...viste-family.net>
    <hbeld9$8ni$1@inews.gazeta.pl>
    <a...@g...googlegroups.com>
    <4...@d...googlegroups.com>
    <6...@k...googlegroups.com>
    <3...@p...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 212.76.37.204
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1256050529 10328 127.0.0.1 (20 Oct 2009 14:55:29 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Tue, 20 Oct 2009 14:55:29 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: j9g2000vbp.googlegroups.com; posting-host=212.76.37.204;
    posting-account=o9WJqQoAAAAGCrqg3q_9ZfyR8--75L0g
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; Trident/4.0;
    .NET CLR 1.1.4322; .NET CLR 2.0.50727; .NET CLR 3.0.4506.2152; .NET
    CLR 3.5.30729),gzip(gfe),gzip(gfe)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:375204
    [ ukryj nagłówki ]

    On 20 Paź, 14:37, "Jarek P." <j...@g...com> wrote:
    > On 20 Paź, 13:47, Krzemo <p...@g...com> wrote:
    >
    > > Obstawiam że więcej niż 90% stwierdzonych porażeń prądem (a nawet 99%
    > > przypadków śmiertelnych) następuje w przypadku porażenia prądem o
    > > natężeniu większym niż 30mA.
    >
    > Odważnie. Ale masz coś na poparcie, czy tylko takie masz wrażenie?

    Wszystkie przypadki jakie spotkałem lub o jakich słyszałem to były
    takie w których albo kimś zdrowo trzepało, albo zwęgleniu albo
    poparzeniu uległa znaczna część ciała. To wyklucza prąd o natężeniu
    mniejszym niż 30mA. Czy masz coś na poparcie tezy że jest inaczej?

    >
    > > Masz słuszność - zdaje Ci się.
    >
    > Zdaje mi się? To w końcu płynął ten prąd z L do N czy z L do ziemi?
    >
    Ile razy jeszcze trzeba to napisać abyś to przyjął do wiadomości?
    ;-)

    >
    > > Nie płynął żaden (wyczuwalny) prąd upływu przez ciało (poza dłonią).
    >
    > Zwarłeś sobą L z N. Prąd rażenia płynął lokalnie po dłoni. Poza dłonią
    > nie miał powodów płynąć (pomijając jakieś resztkowe prądy), ale to nie
    > zmienia faktu, że był to prąd rażenia. Jeśli powodował dla Ciebie
    > jedynie "mrowienie", to jak pisałem, gratuluję gruboskórności, ja w
    > takiej sytuacji zwykle rzucam płytkę i klnę potem przez dłuższą
    > chwilę.

    Zrobiłem to samo jak doszło do mojej świadomości że to takie trochę
    niezwykłe swędzenie....
    ;-)

    > > Nie miał gdzie płynąć i nie płynął. Różnicówka by nie zadziałała. A ja
    > > (poprzez swoją skórę) stałem się integralną częścią zamkniętego obwodu
    > > elektrycznego z którego to obwodu nic nie uciekło (ponad standard),
    > > czyli prąd upływu nie płynął (przynajmniej w takiej ilości żeby
    > > spowodować wyczuwalne "wrażenia").
    >
    > Czyli uściślijmy: było porażenie, czy nie było? Bo tak w sumie nie
    > bardzo wiem, co tym przykładem usiłujesz dowieść.

    Chcę dowieść coś bardzo istotnego... że najczęstszymi "porażeniami"
    które są poważne w skutkach są takie w których bierze udział prąd
    upływu. I dla takich to przypadków najskuteczniejszą obroną (czytaj:
    nic lepszego jeszcze nie wymyślono) jest różnicówka. Ten przykład o
    którym piszesz, czyli "faza" na obudowie komputera, jest zwykle
    niegroźny dla życia do czasu gdy nie chwycisz za wspomniany kaloryfer.
    Zanim to uczynisz to stwierdzasz że coś dziwnie Cię "kopie" itp. To
    dlatego że ten prąd nie ma gdzie sobie płynąć (tak jak w moim
    przypadku). Ryzyko, że jednocześnie dotkniesz urządzenia z L na
    obudowie i takiego z N na obudowie jest znikome (nie dotyczy dzieci i
    kontaktów). Sytuacja zmienia się drastycznie gdy dotykasz kaloryfera
    (a wtedy obojętnie czy masz przewód ochronny w instalacji czy nie,
    chroni Cię jeszcze różnicówka). Instalowanie różnicówki IMHO ma zawsze
    głęboki sens (bez względu na ilość drutów w przewodzie), chyba że w
    danym obwodzie działają urządzenia "kłócące się" z różnicówką lub
    rodzaj instalacji przyłączeniowej uniemożliwia jej stosowanie.

    > różnicówka wogóle nic nie da, po czym kończysz to stwierdzeniem, że
    > mam nie siać paniki, bo tu przecież nie było prądu upływu. Rozwiń to
    > proszę, bo chyba nie nadążam.

    j.w.

    > Moja wypowiedź, moje prawo do ubarwiania, nikogo tam nie atakowałem,

    Cóż, jedni ubarwiają kwiatami inni fjutami.
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1