eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePoważne pytanie do poważnej grupyRe: Poważne pytanie do poważnej grupy
  • Data: 2022-09-07 23:08:04
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pani Ewa napisała:

    >> Bardzo dobrze. "Niech się reprodukują, na zdrowie, a my tymi ajfonami
    >> zrobimy z nimi co będziemy chcieli".
    >
    > Przekonałeś mnie!

    Nie wierzę!

    > Wiesz co, obserwuję takie rodziny (trochę z daleka, to fakt), które we
    > wszystkim widzą zagrożenie dla swoich dzieci. Nie mają telewizorów, nie
    > dają ajfonów, słodyczy nawet posmakować, w lalkach Barbie i podobnych
    > widzą podstawy do późniejszej rozpusty i głupoty itd. itp. Czy te dzieci
    > są/będą szczęśliwe, szczęśliwsze od innych? Czy rzeczywiście one będą
    > sterować światem? Nie jestem pewna.

    Ja się chyba z takim pełnym spektrum nigdy nie spotkałem. Czasem coś
    wybiórczo. Choć dokładnie nie wiem, bo nie mam skłonności ku bacznemu
    przyglądaniu się innym rodzinom. Mogę tylko o sobie. No więc z tego
    wszystkiego nie mam telewizora. Od czterdziestu lat. Na fali modnego
    wówczas happeningu wystawiłem na śmietnik, i tak już zostało. Próbował
    później, odruch oglądania zanikł, ewolucyjnie się uwstecznił, więc już
    nie wróci. Nie da się. Siłą rzeczy dzieci wychowane bez telewizora.
    Mam wrażenie, że to im zrobiło dobrze, szczęśliwsze od innych były.
    No i na pewno jest zaraźliwe (może zakodowało się w sekwencji DNA),
    bo teraz w swoich domach też nie mają. Za to komputerów i ajfonów
    (umownych, bo to przecież dawno było) pod dostatkiem. Żadnych z tym
    problemów. Dziecko widzi, że tatuś ciężko pracuje, a głupie nie jest,
    więc woli się bawić, niż pchać się do klawiatury i monitora. Do czasu
    oczywiście, bo trochę starsze dzieci nie tylko się bawią. Zobaczą
    fajne narzędzie, i... no, to jeszcze nie ten etap, narzędziem też da
    się bawić, choć trochę inaczej. Ale w końcu doszło do tego, że mają
    (niektóre) zawody dające się streścić do "sterowanie światem przy
    pomocy ajfona". A posteriori łatwo mieć pewność, dla mnie znaków
    zapytania nie ma.

    Teraz wróćmy do początku: przedszkolakowi ajfona dawać nie radzę,
    nawet jeśli całe ich stosy można wygrzebać za darmo ze śmietnika.
    Już niech lepiej żrą cukierki i niech im od tego brzuszek wyrośnie.
    To rada szczególnae dla dziadków, co to "ja nie ogarniam, ale mój
    wnuczek taki mądry". Jak dziadek zmądrzeje i ogarnie, to będzie
    wiedział to samo, co ja.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1