eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePowódźRe: Powódź
  • Data: 2010-05-24 18:45:05
    Temat: Re: Powódź
    Od: Kudlaty <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Maj, 18:09, M <M...@w...pl> wrote:
    > Kudlaty pisze:
    >
    >
    >
    >
    >
    > > On 24 Maj, 10:23, The_EaGle <e...@j...com> wrote:
    > >> Kudlaty pisze:
    >
    > >> Są dwa podejścia:
    >
    > >> - państwo myśli za Ciebie. W tym scenariuszu  obywatel to tępy przygłup
    > >> który jak mu się nie powie to zbuduje dom nawet w korycie wyschniętej
    > >> okresowo rzeki. Państwo określa bezpieczne miejsca do budowania. W tym
    > >> przypadku urzędnicy tłumaczą każdemu co ma zrobić i prowadzą go za
    > >> rączkę. Jak się coś stanie złego to państwo ponosi odpowiedzialność za
    > >> wszystko i za wszystko odpowiada. Obywatel ma chodzić do pracy i
    > >> pracować i płacić wysokie podatki. Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
    >
    > > stan obecny
    >
    > >> - obywatel myśli za siebie.  W tym scenariuszu obywatel to wykształcony
    > >> człowiek który sam za siebie odpowiada. Jeżeli ma takie widzi mi się
    > >> może postawić sobie dom w korycie wyschłej rzeki i ponosi za to pełną
    > >> odpowiedzialność. Urzędnicy podchodzą do niego jako do człowieka który
    > >> wie co robi i mają do niego zaufanie. W razie powodzi ów człowiek sam
    > >> zabezpiecza swoje dobra przed utratą np budując dom w odpowiedni sposób.
    > >> Państwo nie zapewnia żadnych jego potrzeb po za podstawowymi.
    >
    > > W tym przypdaku urzednikow nie ma bo czlowiek wyksztalcony ich nie
    > > potrzebuje. Sam wie co robi i gdzie sie buduje, jak mialo to miejsce w
    > > dalekiej przeszlosci.
    >
    > Są, bo wciąż są rzeczy, które daje się robić tylko myśląc w perspektywie
    > długiej (np. kanalizacja, wodociąg). Tylko żeby jeszcze urzędnicy tak
    > myśleli.
    >
    > M.

    wodociagi moga byc prywatne, zreszta w niektorych miastach juz sa i
    kanalizacja rowniez.
    ale do rzeczy z urzednikami.

    jako obywatel spolecznosci lokalnej mamy prawo wybierac zarzadzajacyh
    gmina. Gmina ta ma pewna strukture organizacyjana wynikajaca z
    nalozonych obowiazkow przez parlament.
    Jesli gmina nie realizuje swoich podstawowych obowiazkow to jest
    winna.
    Gmina dostaje kase od podatnikow w wartosci 37% od podatkow
    dochodowych mieszkancow. reszta idzie do budzetu.
    Wazne jest aby ten udzial byl w 80%, a reszta powinna isc do powiatu i
    tak dalej.
    Czyli im dluzsza droga tym mniej kasy trafia do budzetu centralnego. I
    tak mialo byc. Niestety komuna zcentralizowala rozdawanie kasy i caly
    czas to trwa. Spadkobiercy uchwalili jeszcze ze beda powiaty bo tanie
    panstwo.... etc
    Jesli gmina mialaby kase w 80% to lepiej wydawalyby kase, lepiej
    spolecznosci moglby rozliczac zarzadzajacych.
    W obecnym stanie gminy zawsze mowia nie mamy kasy, a budzet panstwa
    mowi ze nie ma bo .. (przypuszczenie: zjadlo)
    Efekt mamy jaki mamy. Spolecznosc sie rozwija a kasa wyplywa szerokim
    strumieniem do budzetu centralnego.
    Gmina wtedy musi prosic o kase na inwestycje typu umocenien walow,
    budowa drog etc. Okazuje sie wtedy ze nikt nic nie moze.
    Z kandydatow na prezia i do pralamentu nikt nie porusza ten temat bo
    kazdy wtedy zrobilby sobie krzywde. Jedynym wyjatkiem sa skrajni
    liberalowie. Ktorzy mowia o calkowitym uwolnieniu obywatela z ucisku
    fiskalnego i urzedniczego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1