eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePytanie do fachowców instalatorów - hydraulikaRe: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
  • Data: 2010-02-08 08:17:21
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hknkoq$bn8$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    > wiadomości news:1ljfdrfi6wnll.dlg@oldfield.org.pl...
    >
    >>> Tu właściciel zareagował przytomnie i zasypał palenisko piaskiem. Każdy
    >>> "kotłowiec" powinien po budowie trzymać kilka wiaderek piasku w kotłowni
    >>> oraz na strychu.
    >>
    >> Ja się zastanawiam jak sie może wytworzyć ciśnienie w palenisku, które
    >> nei
    >> jest szczelnei zamknięte ;)
    >
    > Podczas gotowania się wody w kotle, kocioł oraz instalacja CO potrafią się
    > mocno trząść, a to może spowodować samoczynne przymknięcie czopucha pod
    > wpływem drgań. Zalanie wodą dużej ilości rozgrzanego węgla wytwarza
    > gwałtownie duże ilości pary wodnej, które w zetknieciu z rozgrzanymi
    > kanałami wewnątrz kotła dostają jeszcze większej energii. Wszystkie
    > drzwiczki i klapa zasobnika są pozamykane, co prawda nie hermetycznie, ale
    > wystarczająco szczelnie, aby uniemożliwić skutecznie takiej parze wodnej
    > opuszczenie kotła. Także i droga poprzez wentylator zostaje odcięta
    > klapką, która się automatycznie przymyka podczas wstecznego ciągu.
    > Wszystko zależy od gwałtowności takiej reakcji, a co potrafi para wodna to
    > już kilka razy widziałem.
    >
    > Na koniec powiem Ci, że moja znajoma (starsza kobitka) próbowała ugasić
    > zwykły kocioł zasypowy, kiedy napełniła go całego węglem, a następnie
    > rozpaliła i zapomniała domknąć drzwiczek. Węgiel tak się rozchajcował, że
    > wygotował wodę z instalacji CO, a rury zaczęły dudnić. W wielkiej panice
    > wlała do kotła pół wiadra wody, aby go ugasić, a wytworzona para wodna
    > poprzez otwarte drzwiczki poparzyła jej twarz i ręce.

    Nie wspominając o możliwości bardzo sympatycznego rozpadu wody na wodór i
    tlen pod wpływem nagłego zetkniecia z wysoką temperaturą.
    Widziałem taką "reakcję łańcuchową" jeszcze w szkole średniej gdy dwóch łosi
    wrzuciło do umywalki z wodą czysty potas wyciagnięty ze słoja z naftą.
    Zaczęło robić pierdut pierdut coraz mocniej i mocniej. Najprawdopodobniej w
    wyniku bardzo energetycznej reakcji woda na styklu z płonącym metalem
    zaczęła się rozpadać na wodór i tlen lub sam wodór uwalniający się w tej
    reakcji mieszał się z powietrzem i nad umywalką wybuchała co chwilę kula
    gazu. Ktoś (nauczyciel z woźnym chyba) ugasił to w końcu dwoma wiadrami
    piasku a tym dwóm geniuszom powiedzieli wtedy właśnie m.in. żeby nigdy w
    życiu nie próbowali zalewać rozgrzanego pieca lub kotła wodą bo może coś
    takiego właśnie nastąpić i tak mi się to jakoś zapamietało....
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1