On 27/04/2023 19:33, Zenek Kapelinder wrote:
> A co mam wyjaśniać jak wszystko od dawna jest wyjaśnione
> https://corab.pl/aktualnosci/dlaczego-fotowoltaika-s
ie-wylacza-w-sloneczny-dzien

Mi i Panu Kazimierzowi się nie wyłącza. Można zgadywać, jak to możliwe,
szczególnie, że u mnie już ponad 50% domów w okolicy jest z panelami,
niekóre po 10kWp, a napięcie ledwo co przekracza 230V w szczycie
produkcji, kiedy sam wpycham ponad 10kW w sieć i tak samo ze 30 domów na
około. Jak chcesz, służę wykresem, co 5sek napięciem chwilowym z każdej
fazy.

> Jak czegoś z artykułu nie rozumiesz to śmiało pytaj.

Nie rozumiem gdzie ta przewidywana katastrofa. Pan Zbigniew też chętnie
się dowie.

Pewnie jakiś pechowiec na końcu druta podpięty pod wiejki trafo
pamiętający Gomułkę, pewnie może mieć dziurę w produkcji w środku lata.
Co robić. Pech to pech.

Kułaków, zabierających Ci emeryturę, to jednak nie wykluczy. Oni,
złośliwie dla suwerena, będą mieli prąd, z każdym miesiącem pracy
instalacji, taniej. Obecnie zwrot przy cenach za prąd szacuję na 4 lata,
oczywisćie mowa o normalnych cenach za instalacje a nie o bandyckich
ofertach patofirm. Ja już jestem daleko za połową. Za rok prąd będzie
pewno po 2zł, więc spokojnie meta będzie zapierniczać szybciej w moją
stronę niż ja w jej stronę.

Jest tak dobrze, że 1/3 mojej mocy przepalam na podgrzewanie basenu. Bo
mogę.

Napiecie fazowe nie rośnie od 2020 roku w stopniu jakimkolwiek istotnym
dla problemu, mimo wzrostu mocy PV w okolicy, wręcz lawinowo. Wiem, bo
sprawdzam to napięcie od samego początku. Może, podobnie jak bardzo
wiele ludzi w tym kraju, mam instalacje która nie pamięta Gomułki?

Gdybyś w kółko nie kwiczał z zazdrości nad prosumentami, to tematu by
nie było. To kompletnie nieistotny problem, dotykający pojedyncze
przypadki kiepsko zasilanych osiedli.

Ale ty jesteś na tyle głupi, że przeczytałeś o tym, że faowniki się będą
wyłączać i już zaświeciły Ci się robotniczo-chłopskie nadzieje na
uwalenie kułaków, kiedy w rzeczywistości nic takiego nie ma miejsca i
jeszcze długo nie będzie, w zdecydowanej większosci instalacji
prosumenckich. U mnie to długo, to jakieś 20V zapasu. Powinienem się
wyrobić.

To że komuś na zadupiu wyłaczy się falownik naprawdę nie czyni tego
problemu statystycznie istotnym.

Najzwyczajniej, kolejna nadzieja na to, że inni będą mieli gorzej od
Ciebie, okazała się bezpodstawna.

Szukaj dalej. Na razie:
1) nieruchomości nie
2) PV nie

Jeśli mogę zasugerować, możesz sobie zacząć szukać narzekanie na,
powiedzmy, kułaków, którzy kupią teraz samochody, którymi nie bedą mogli
wjechać do miasta. Temat dobry, jak się wyrobisz i ogarniesz go zanim
jeszcze onet zacznie pisać swoje apokalipsy. I znowu ego Ci podskoczy i
znowu będzie mozna śmiać się z kułaków. Oczywiście do momentu jak okaze
się że to wszystko bzdury. Ale dla tej chwili warto wegetować.