eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypieRe: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
  • X-Received: by 10.157.8.10 with SMTP id 10mr1378624oty.19.1484903561081; Fri, 20 Jan
    2017 01:12:41 -0800 (PST)
    X-Received: by 10.157.8.10 with SMTP id 10mr1378624oty.19.1484903561081; Fri, 20 Jan
    2017 01:12:41 -0800 (PST)
    Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!r185no7775
    08ita.0!news-out.google.com!78ni12946itm.0!nntp.google.com!r185no769860ita.0!po
    stnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Date: Fri, 20 Jan 2017 01:12:40 -0800 (PST)
    In-Reply-To: <s...@f...lasek.waw.pl>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=159.245.16.100;
    posting-account=RyglkAoAAAB_8qFUgjoyOinuRh6gvWcX
    NNTP-Posting-Host: 159.245.16.100
    References: <f...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <5...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <0...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <0...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <e...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <4...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <8...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <e...@g...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    User-Agent: G2/1.0
    MIME-Version: 1.0
    Message-ID: <9...@g...com>
    Subject: Re: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
    From: Lisciasty <l...@p...pl>
    Injection-Date: Fri, 20 Jan 2017 09:12:41 +0000
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:524534
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu czwartek, 19 stycznia 2017 23:28:54 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > W takim razie musimy otworzyć wątek brukarski. Dobrymi chęciami piekło
    > jest wybrukowane.

    No ale to samo można odnieść do całej dziedziny zwanej prawem ;)

    > No więc właśnie tego się obawiam, że biednemu kowalskiemu łatwiej
    > jest sprzedać dziurawy dom z certyfikatem, niż bez certyfikatu.
    > I jakaś taka myśl we mnie kiełkuje, że po to się je robi.

    Tu bym polemizował. Kobita ma zwana małżonką przez długi czas
    odbierała mieszkania i domy jednorodzinne, w sensie takim że
    robiła raport powykonawczy, z listą rzeczy spieprzonych
    i niedorobionych, ze zdjęciami i opisami. Okazuje się, że
    przeciętny klient, który jest napalony na kupno danej nieruchomości,
    mimo że ma czarno na białym (a nawet kolorowe na białym) pokazane,
    że np. można stojąc na balkonie wsadzić do środka chałupy rękę
    przez jakąś dziurę między dachem a ścianą, to jakoś fakt ten
    nie rzutuje na jego chęć natychmiastowego przekazania kasy deweloperowi.
    I to nie jest pojedynczy przypadek. Zatem nie ma potrzeby generowania
    lewego certyfikatu, bo klient i tak kupi co mu się wciska.

    > Już choćby to, że działa po nakarmienu pobieżnymi danymi -- tego
    > programowi robić nie wolno. Natomiast inżynierowi nie wolno dawać
    > z siebie obliczeń, którym nie towarzyszy rachunek błędów.

    Pozwolę się nie zgodzić. Jak masz zaprojektować grabie, to nie wypisujesz
    tysiąca linii w matlabie, tylko bazgrzesz kawałkiem węgla na kartce
    z brulionu i gotowe. Jak ktoś potrzebuje wiedzieć, czy ma do chaty
    wstawić kocioł 10, 20 czy 30kW, to wystarczy że wklepie w program
    uproszczony model domu w formie klocka sześciennego, wstawi w losowych
    miejscach okna i drzwi w ilości mniej więcej docelowej, określi
    izolacje i położenie chaty i po 4 godzinach pracy ma konkretny,
    użyteczny wynik. Ktoś, kto potrzebuje większą dokładność, spędzi
    nad tym zadaniem 6 dni roboczych, uzyskując (jak na warunki budowlane)
    laboratoryjną wręcz precyzję odnośnie zapotrzebowania na urządzenie
    grzewcze i przewidywalny koszt utrzymania. Z kolei jak komuś bardziej
    wali na dekiel to może spędzić miesiąc na liczeniu i wtedy będzie znał
    wpływ kreciej nory na gradient temperatury pod fundamentem.
    Każdemu według potrzeb. Jak dla mnie to taka możliwość skalowania
    metody i narzędzia w celu uzyskania potrzebnego rezultatu
    to kwintesencja inżynierskości i nie rozumiem, po co upierasz się przy
    tym szacowaniu błędu, skoro nikt tego w tym przypadku nie potrzebuje ;)
    Co więcej, błąd jest już ujęty na samym początku tej całej szarpaniny,
    bo sam pomysł budowy domu jest błędny z założenia, gdyż to tylko
    koszty, stres i strata czasu :]

    > Ten akurat nie kosztował 30 zeta, a dużo więcej. I nie wkurza,
    > bo nijak mnie nie dotyczy. Śmieszy bardziej. Choć może nieładnie
    > śmiać sie z czyjegoś nieszczęśćia (ale sami mi to pokazali).

    Pytanie, po co był ten audyt i jaki dał wynik. Może ten akurat
    fragment był skopany i śmieszny, ale może jako całość był podstawą
    do jakiejś termomodernizacji. Ewentualnie była to tylko podkładka
    bo jakiś urzędas wymagał. Bez znajomości szczegółów nic się nie wywnioskuje.

    > E tam od razu wina! Wprowadzić dane o lokalnej grubości w program
    > -- a potem liczyć, liczyć i liczyć. Wszystko stanie się jasne.

    No właśnie nie, bo ja nie liczę dla samego liczenia, tylko żeby
    mieć energooszczędną chatę. Tak więc zamiast liczyć to co jest
    spieprzone, wolę poświęcić ten czas żeby to naprawić :>

    L.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1