eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie[TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca) › Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
  • Data: 2012-03-02 11:16:24
    Temat: Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
    Od: " g-jaro" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bartek <bk*n@v.atonet.pl> napisał(a):

    > Jeśli budujesz się niedaleko miejsca pracy lub zamieszkania, to nie.
    Zwykle

    No tak ale na dokladnym unikaniu fuszerek (poprzez nadzór ciągły) + czas na
    załatwianie dobrych i nie za drogich materiałów (+ na przykład dowóz - może
    i warto starego Żuka kupic na czas budowy) + własny wklad pracy można według
    mnie spokojnie przyoszczędzic z 50 tys., a 50/12 to 4 tys. czyli więcej niż
    przeciętny polak zarabia. A przecież dobrze nadzorowana i zaplanowana budowa
    pewnie zmieści się w 6-8 miesiącach bez problemu.
    Rozumiem że w przypadku zarobków powyżej 8-10 tys. i pracy niełatwej do
    odzyskania to już inna para kaloszy...


    > wystarcza 1 wizyta na budowie dziennie i od czasu do czasu urlop
    wypoczynkowy,
    > który poświęcasz na "kamienie milowe". Mało jest rzeczy, które można
    > nieodwracalnie spartolić w ciągu jednego dnia tak, żeby nie było tego
    widać.

    Ha ale co z tego że widać... to nic nie zmienia w fuszerce. Spieprzą coś za
    grubą kasę, Ty to zobaczysz przyczepisz się i od następnego dnia po ekipie
    ani śladu. Także wg. mnie nie chodzi tylko o ukrywanie fuszerek ale o ich
    wyeliminowanie a tu 1 wizyta na dzień sprawy nie załatwi. Nawet monitoring
    nie załatwi bo sie zwiną , a Ty zostaniesz na przykład ze źle zalanymi
    fundamentami i co Ci z tego, ze o tym wiesz ?

    > Mój kierownik budowy pracował niedawno na pełny etat (8h dziennie) jako
    > inspektor na budowie 3 domów jednorodzinnych po sąsiedzku.

    Tym Panom tez nie wierze jako i grupa...

    > Moim zdaniem, jedyna metoda to codzienne nadzorowanie budowy, jeśli masz
    > zacięcie budowlane lub zatrudnienie inspektora, który codziennie będzie na
    > budowie.
    Moim zdaniem nie tyle codzienne , co ciągłe i stąd pytanie nr 1.


    Pzdr,
    g-jaro

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1