W dniu 2014-09-12 23:57, Maniek4 pisze:
> W dniu 2014-09-12 15:16, Uzytkownik pisze:
>
>> Tej zimy będziesz chciał całować nogi temu, który Cię namówił na
>> wybudowanie tego komina.
>
> Moze jak wojna jakas to tak.

Niekoniecznie wojna. Wystarczy, ze Putin zacznie szaleć w okresie
grzewczym. Raz, ze mogą być przerwy w dostawach gazu, a drugie, że jego
cena może mocno podskoczyć.

>
>> Ale to Ty, a nie ja.
>
> Tak. Dla tego napisalem dla mnie.
>
>> Ekogroszek i miał kupuję workowany. Przywozi mi go dostawca na palecie
>> lub w big-bagu i opuszcza HDS-em do kotłowni poprzez specjalnie wykonany
>> otwór obok budynku. W piwnicy odbieram wózkiem paletowym i odstawiam
> ok
> Sam paleciak to ponad tysiac zyli. Nie mialbym gdzie tego trzymac
> prawde mowiac. Z samego garazu chetnie wyprowadzilbym pare rzeczy.

Moja kotłownia to pomieszczenie prawie 30m2 obok mam jeszcze drugie
takie pomieszczenie na skład opału, czyli łącznie ok. 60m2
Jest więc gdzie spokojnie jeździć paleciakiem :)

> Palac gazem po prostu moge nie wiedziec o czym mowisz. Nie znaczy to,
> ze krytykuje Twoje rozwiazanie. Kazdy planuje pod siebie. Z drugiej
> strony moze nie warto bylo montowac kotla na gaz tylko po to zeby
> grzac H2O latem.
>

Warto, bo o połowę taniej niż ekogroszkiem, a poza tym kocioł gazowy
przydaje się w okresach przejściowych, w których podtrzymanie spalania
ekogroszkiem bywa droższe od ogrzewania gazem. Ekogroszek wychodzi u
mnie taniej dopiero w pełni sezonu grzewczego, kiedy kocioł ma grzać, a
nie tylko trwać w podtrzymaniu.