W dniu 20.10.2011 14:15, 4CX250 pisze:


>> To z tego, że w takiej sytuacji kontaktuje się z kimś lokalnie, kto
>> przyjdzie naprawić zasilanie.
>
> Jak ten ktoś ma dostać się do jego zamkniętego na trzy dupy domu?

Przy pomocy kluczy. Ty nigdy nie zostawiałeś zaufanym sąsiadom/rodzinie
kluczy na czas urlopu? Ach, przepraszam - tacy jak ty nie mają ani
zaufanych znajomych, a i z rodziną bywa kiepsko...

>> Jeśli jest to kompleksowe rozwiązanie
>> jakiejś firmy ochroniarskiej, to przedłużający się zanik zasilania
>> powoduje przyjazd ekipy.
>
> Buahahaha.
> Wskaż mi ile osób korzysta z tej usługi. Albo nie, nie musisz. Ja sam

Sporo.

> wiem bo w tym siedzę na codzień.

Taaak... Mamy tu w budynku jednego takiego podobnego do ciebie
ochroniarza ;->

Żyje w swoim własnym światku i ma generalnie słaby kontakt z
rzeczywistością.

> Widzę że nie raczyłeś potępić poważnego błędu instalatorskiego
> polegającego na zasileniu inztalacji alarmowej ze wspólnej róznicówke.
> Bronisz firmę bo w branży jesteś? Sam tak robisz? Czy też piszesz tylko
> po do aby się przyjebać do mnie a nie ocenić poruszany temat?

Primo: przestań kaleczyć język...
Secundo: błąd owszem, ale tylko odrobinę ułatwiający odcięcie zasilania
- minimalnie większy wysiłek pozwala na całkowite odcięcie zasilania,
niezależnie od instalacji wewnątrz domu.