W dniu .11.2023 o 19:00 Zenek Kapelinder <4...@g...com> pisze:


> Politycznie by było jak bym miesiac temu pisał ze tylko partia rozowa
> muszelka zrobi ze fotowoltaika była opłacalna. Teraz jest juz
> pozamiatane. Jest taka mozliwosc ze jeszcze w tym roku KO stworzy rzad.
> Jak to ludzkie pany to cofna zła decyzję PiSu dotycząca sposobu
> rozliczania indywidualnej fotowoltaiki. Doświadczenie mi mówi ze jesli
> cos zmienia to przerobi magazynujących prąd w sieci na sprzedawców prądu
> po cenach godzinowych. Inna sprawa to opłacalność. Spytałem Googla
> jakie jest w Polsce nasłonecznienie. Odpowiedział ze w imię ojca i syna
> i ducha Świętego u niego wszyscy zdrowi czego i mnie syczy i ze godzin
> ze słoncem jest 1600. Te 1600 godzin jest w letniej czesci rownonocy
> czyli wtedy gdy słońce swieci dłuzej niz 12 godzin. Wtedy też sa
> najlepsze uzyski. Można by wręcz stwierdzić ze w czasie letniej czesci
> rownonocy powstaje z 85% pradu z fotowoltaiki. Oczywiście z mniejsza
> efektywnoscia niz by wynikało z ilości nasłonecznienia. Z
> nasłonecznienia wynika ze instalacja 1kW powinna dać 1600 kWh. A ledwo
> dyszy jak zrobi 1000 kWh. Na dodatek wszystkie pracują i robia prąd w
> tym samym czasie i sieć odmawia współpracy bo rosnie w niej napięcie
> powyżej napięcia wyłaczenia falowników. Instalacji pomimo tego ze biznes
> robi się nieopłacalny cały czas przybywa co spowoduje ze zrobi się
> nieopłacalny. Teraz mamią głupich ludzi ze jedli kies akumulatory to
> dopiero się zarobi. Ale to gowno prawda. Jak widzisz pomimo niewielkiej
> politycznej kosmetycznej wstawki reszta to astronomia, fizyka,
> matematyka, psychologia.



Czyli doszedłeś do tych samych wniosków co ja Ci tu piszę od 4 lat.
1. Akumulatory nie mają sensu.
2. Jeśli PV to tylko na zasadach "prosumenta".
3. Z instalacji 10kW będziesz miał 9-11MWh rocznie.


TG