W dniu 2021-10-11 o 15:17, Kris pisze:
> I tak to z Tobą dyskusja.
> Zaczyna brakować argumentów to chamski zaczynasz być i osobiste wycieczki się
zaczynają.
> To powtarzalne u Ciebie w dyskusjach nie tylko ze mną.
> Ochłonij, opanuj się.

Ja zaczynam być chamski jak idiotom brakuje argumentów i dalej
uskuteczniają swoje chamskie pyskówki.

Twoje chamstwo i zarozumialstwo po prostu przekraczają wszelkie granice
przyzwoitości.

Kolejny raz ci udowodniłem, że piszesz bzdury. Zamiast przyznać się do
popełnionego błędu i przeprosić to próbujesz ze mnie zrobić tyrana, a
siebie ofiarą.

Jak widać z tobą nie da się inaczej dyskutować. Dopiero jak się ciebie
pierdolnie w ten tępy łeb to siedzisz na dupie i się nie wychylasz z
tymi swoimi "mądrościami" przez jakiś czas.

Naucz się szanować ludzi i nie traktuj ich jak gówniarzy, którzy nie
mają pojęcia o czym piszą. Weź też pod uwagę, że moja wiedza w
dziedzinie instalacji grzewczych jest wielokrotnie większa od twojej.

Może idź na jakąś terapię, albo szkolenie dotyczące kontaktów
międzyludzkich, bo póki co to ze swoim podejściem, nie nadajesz się do
normalnych dyskusji.


Mam nadzieję, że w końcu dotarło do tego twojego tępego łba, że nie da
się wymienić prosto 1:1 kotła stojącego z otwartą komorą spalania na
kocioł wiszący, kondensacyjny. Że jednak to wymaga większego wkładu
pracy i materiałów niż ci się wydaje.

Po pierwsze trzeba przerobić wszystkie podejścia.

Instalator zazwyczaj wymienia stare zawory i stary osprzęt na nowy, bo
po 20 latach nieużywania zaworów jak się je ruszy to zaczynają
przeciekać, a nikt później nie będzie jeździł po kilka razy, aby kolejne
zawory wymieniać, bo klient dupę będzie truł "panie bo tu się leje,
zrobiłeś pan, ale zaworów toś pan nie wymienił".

Kolejna sprawa to montaż wkładu kominowego oraz odprowadzenia skroplin.
Bywa, że nie ma możliwości zrobić odprowadzenia skroplin grawitacyjnie i
potrzebna będzie pompka skroplin. To też jest dodatkowy koszt, który
występuje indywidualnie. Czasami wstawia się klientowi zawór
termostatyczny do ciepłej wody użytkowej, a to pompę czasami trzeba
wymienić, bo pompa już nie działa od kilku lat.

Dlatego też nie wiem czy te 2000zł to jest uzasadnione w przypadku
Budzika czy też nie. Nie piszę czy jest to mało czy dużo, bo znam
specyfikę takiej roboty. Ty zaś krytykujesz wszystko i wszystkich.
Piszesz pierdoły i szkalujesz ludzi z branży instalatorskiej bezpodstawnie.