eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZuzycie pradu › Re: Zuzycie pradu
  • Data: 2015-11-02 12:05:44
    Temat: Re: Zuzycie pradu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ghost pisze:

    > Mi się jednak zdaje, ze to cale programowanie to jednak mit. Przyłapano
    > jakiegoś producenta (żarówek?) na tym procederze więc dziennikarzyny
    > oraz lud pracujący miast i wsi eksploatują temat - tylko jakoś mnie te
    > nieszczęścia omijają. Wiadomo, że jak się kupi fiata to jest tańszy ale
    > bardziej awaryjny - ale nie wynika to z zaprogramowania, tylko samej
    > taniości rozwiązań.

    Z taniości rozwiązań różne rzeczy wynikają. Niemiecki TÜV zrobił kiedyś
    badania wszystkich samochodów sprzedawanych na tamtejszym rynku. Chodziło
    o awaryjność w okresie grarancji i po. Wygrała Dacia Logan. Po prostu
    z taniości i prostoty tego pojazdu wynikało to, że nie ma się co tam
    psuć -- żadnych skomplikowanych układów i bajerów, z którymi właściciele
    maybachów musieli gnać do serwisu i nabijać punkty w obliczeniach TÜV.
    Zresztą sam miałem kiedyś Daewoo Tico. To wdzięczne urządzenie jeździło
    bez najmniejszej awarii i robienia niespodzianek, wystarczyło zminiać
    materiały eksploatacyjne. Po przekorczeniu 200 kkm symultanicznie
    zepsuło się wszystko. W nadwoziu zaczęły wyskakiwać dziury, a silnik,
    który jak dotąd kręcił od dotknięcia, przestał. Nie było żal oddać na
    złom.

    Co do osławionego "spisku żarówkowego", sprawa jest jasna dla każdego,
    kto o żarówkach ma jakieś pojęcie. W wynalazku tym od jednego parametru
    (gęstości prądu i powiązanej z tym temperaturze wółkna) bardzo mocno
    zależy sprawność i żywotność. Niestety obie zależności idą w odwrotnym
    kierunku. Da się zrobić żarówkę długowieczną, ale będzie ona miała
    niską sprawność -- pochłonie więcej energii, a w dodatku świecić będzie
    czerwonożółtym światłem (każdy może sobie wyguglać choćby słynną żarówę
    świecącą od stu lat w jakiejś remizie w Kalifornii). Że żarówkę trzeba
    (dość) często zmieniać, zauważy każdy klient. Że gorzej świeci, to już
    trudniej. A że prąd zżera nad miarę -- to naprawdę mało kto zauważy.

    Wcale mnie nie dziwi, że producenci żarówek zawarli porozuminie o
    niestosowaniu *nieuczciwej konkurencji* -- zobowiązali się, że nie
    będą sprzedawali żarówek o czasie życia większym od bodaj tysiąca
    godzin. Czyli takich, które biją klienta po kieszeni.

    Jarek

    --
    Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy,
    Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy,
    Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna,
    Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1