eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniedwa moje nietypowe rozwiazania :)Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
  • Data: 2010-11-17 12:14:42
    Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 17 Lis, 12:52, "tarnus" <m...@l...de> wrote:

    > >U mnie tez zamek "pociaga" ten.. nie wiem jak sie to nazywa, ale
    > >"cybant" od klamki. I tez moge w ten sposob wejsc do srodka.
    >
    > No nic o tym nei wspomniales.

    A bo ja wogole klucze z tej furtki gdzies rzucilem i o nich
    zapomnialem :)

    > Ja podchodze do tego nieco inaczej. Pilota do otwierania bramy wjazdowej
    > oraz garazowej mam przy dupie zawsze tak samo jak dwa klucze do drzwi
    > wejsciowych do domu. Jeden dodatkowy klucz do bramki nie zrobi mi r znicy

    Oj zrobi - w razie zgubienia musisz wymienic zamek i dorobic wszystkim
    nowe klucze. Zgubiony pilot to tez problem bo stowke na nowy trzeba
    wydac. Ja pilota mam tylko w aucie (+ jeden w kuchni do otwierania
    gosciom bramy / furtki :-) bo domofonu jeszcze sie nie dorobilem ;-) W
    ten sposob nie musze nosic ze soba pilota i klucza :) Czesto robiac
    cos chocby na podworku przy aucie przechodzi sasiad i chcemy pogadac i
    co -> mam wracac do domu po klucz (czy tam zeby z domofonu mu
    otworzyc) ? ;) Ide na zakupy na nogach do pobliskiego sklepu i
    zapomnialem kluczy - znowu sie wracac, sciagac buty, szukac klucza od
    furtki.. Bezseeeensu ;)

    > a jezeli juz mialby tak ciazyc to mozna zostawic u sasiadki :)

    Gdyby rzeczywiscie zaszla u mnie awaryjna sytuacja to poprostu
    przeskakuje nad ta furtka - jak bede dziadkiem albo awarie beda sie
    zdarzaly czesto to przemysle sprawe. Poki co mieszkam tutaj juz rok
    (bez miesiaca) i nie pamietam ani jednego zaniku pradu. Mam takie
    szczescie ze podlaczony jestem z trafoka od pobliskiej cieplowni,
    przylacz w calosci podziemny (od trafoka do mnie i dalej tez - dookola
    nie ma zadnego slupa wiec musi to pod ziemia gdzies isc). Cieplownia
    zapewne nie moglaby sobie pozwolic na jakies dluzsze awarie pradu
    (zasila w ciepla wode dobre pare tysiecy osob) wiec przypuszczam ze
    dla niej byl kiedystam projektowany jakis sensowny i malo awaryjny
    przylacz :) Dlatego tez u mnie nie widze sensu odpalac awaryjne
    oswietlenie, bo awarie zdarzaja sie wyjatkowo rzadko (nie mowie ze
    wcale bo zawsze moze sie zdarzyc awaria - chocby trafoka szlak trafi
    bo jakis bobr z nienacka przegryzie w nim jakis zwoj ;))))

    > Jak wyjezdzam na dluzej to wszystko co zbedne w domu wylaczam z pradu,
    > bramke i brame zamykam na klucz i mam pewnosc ze zlodziejowi trudniej bedzie
    > przerz to wejsc na posesje. Oczywiscie jak bedzie chcial to przeskoczy ale
    > czesto
    > jest tak ze na bezczelnego wjezdzaja autem, laduja sobie lup i spokojnie
    > wyjezdzaja.

    No jak na dluzej wyjade to odnajde ten kluczyk i tez tak zrobie. Ale
    na codzien to jest malo wygodne.

    [...]
    > sytuacji ze na kazda przypadlosc pasowalo by miec UPSa. Sporo UPS w to spory
    > koszt inwestycji i eksploatacji a jeden duzy centralny rodzi inne dodatkowe
    > problemy.

    No racja - UPS to ostatecznosc. Choc do podtrzymywania elektrozaworu i
    zamka szyfrowego naprawde wystarczy najtanszy UPS i maly zelowy
    akumulatorek za 40-50 pln wymieniany raz na piec lat lub dluzej..
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1