eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniefotki rozdzielniRe: fotki rozdzielni
  • Data: 2009-09-11 22:58:47
    Temat: Re: fotki rozdzielni
    Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maniek4 <b...@w...pl> napisał(a):

    > > Kiedyś się budowało piramidy bez projektu, więc np. taki domek też się da.
    > > A! chodzi CI o to, ze nikt nie wymaga projektu dla części robót
    > > elektrycznych?
    > > W sumie muszę Ci przyznać rację. Też jestem za.
    > > Ale są klienci, którzy potrzebują wszystkich "papierów", więc jeśli ktoś
    > > pisze, że to niepotrzebne niech dopisze "mnie to niepotrzebne". Tak na
    > > marginesie, ostatnio musiałem zgromadzić dla klienta plik kilkudziesięciu
    > > świadectw zgodności (czyli CE) na każdą duperelę w instalacji.
    >
    > Pawle, ja nie kwestionuje takich potrzeb i Twojej kompetencji. Rozmawiamy o
    > sytuacjach powszechnych, nie przemyslowych czy inwestorach z przerostem
    > formy. Ja jak i wszyscy jak do tej pory moi znajomi nie potrzebujemy tej
    > sterty papierkow. Kris tez. :-)

    Nienienie! Kris twierdzi co innego. Kris twierdzi "ja nie potrzebuję więc jest
    to uniwersalnie niepotrzebne".

    > > Przyjdzie kryska na Matyska ;)
    > > Ot, np. kropla wody gdzieś tam pomiedzy przewodem neutralnym a PE, zanim
    > > ją
    > > znajdziesz domownicy będą szczęśliwi.
    >
    > Prawda, taka sytuacja moze sie zdazyc. Coraz czesciej mysle o zalozeniu
    > trzech 1f. Na razie wstrzymuje sie do zakonczenia, bo jedna roznicowke
    > musialem juz wymienic, nie wiadomo dla czego przestala dzialac Legrand
    > zreszta. Moze od spawarki wywalajacej wszystkie zabezpieczenia po drodze
    > konczac na liczniku. Dziwna jakas byla, co ktorys rozruch wszystko na fazie
    > bylo do wlaczenia lacznie z roznicowka.

    Tak z ciekawości: po co spawarkę chciałeś chronić różnicówką?
    Nie wiem co to za spawarka, ale duże odbiory indukcyjne muszą zrzucić
    różnicówkę, taka jest fizyka ;) Czy psują? raczej nie, prędzej częste
    sterowanie różnicówką + ew. przepięcia sieciowe. Pomijam wypadki podparcia
    różnicówki drążkiem od miotły, bo taka była potrzeba chwili :))

    > > A telewizor masz zaplombowany? komórkę? komputer? to co się dziwisz?
    > > W jaki inny sposób stwierdzić, że coś było grzebane i gwarancja nie
    > > przysługuje?
    > > Niestety konsumenta chronią przepisy więc np. nie da się sprzedać
    > > rozdzielni
    > > bez gwarancji, ona jest z mocy ustawy.
    >
    > Moze i masz racje, ja takiej gwarancji nie potrzebuje, bo to co elektryk
    > zrobi raczej zepsuc sie ma znikome szanse, co innego osprzet ktorego
    > gwarantem elektryk i tak nie jest.

    Wprost przeciwnie, można np. jakiś aparat w rozdzielni uszkodzić po dociażeniu
    jakimiś dodatkowymi odbiorami. Można niedokręcić pzrewodu na jakimś aparacie a
    wiadomo co za tym idzie. Można w czasie grzebania w rozdzielni poluzować
    przewód N, a w instalacjach 3f. to już jest masakra patrząc na możliwe straty
    w sprzęcie elektronicznym.
    Więc jeśli daję gwarancję to muszę mieć gwarancję, że nikt tam nie grzebie po
    mnie, to chyba uczciwe?

    > >> > Strasznie przepłacają, można zrobić za 100 zł (zaocznie, telefonicznie,
    > >> > protokół przychodzi poczta).
    > >>
    > >> To chyba prokurator... Ja pisalem o wykonaniu pomiarow na miejscu.
    > >
    > > A znasz jakiś paragraf z k.k. na to? ja nie, prokuratorzy też nie, więc i
    > > takich spraw nie ma.
    >
    > Poswiadczenie nieprawdy moze??

    Ale poświadczenie nieprawdy w czym?
    Można podciągnąć np. pod oszustwo, ale prokurator się za to nie bierze, takie
    sprawy są bardzo trudne, adwokaci, wiele sprzecznych ekspertyz, znikoma
    szkodliwość, nieposzlakowana przeszłość i zła sytuacja materialna i rodzinna
    sprawcy.
    Uwierz mi, tak 90% pomiarów w "spółdzielniach", komunalce itp. robionych jest
    na kolanie. Żeby daleko nie szukać, to w mojej wspólnocie mieszkaniowej
    (cześciowo wspólne z mieszkaniami komunalnymi) papiery są w porządku a od 15
    laty ja nie widziałem u siebie żadnego pomiarowca :))
    Zresztą wystarczy porównać cenniki firm robiącymi dla przemysłu, banków czy IT
    (czyli tam gdzie płaci się za fakty a nie pozory bo przestoje dużo kosztują) z
    cenami firm typu "polonez, miernik, komórka" robiącymi dla spółdzielni.

    pzdr., PB

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1