eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieimigranciRe: imigranci
  • Data: 2015-09-10 13:37:51
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e7a57a28-48d7-46cc-960d-54f36d903e90@go
    oglegroups.com...

    > jesli moje ruch będą kompletnie bez sensu, bo nie bedą dawac zadnego
    > efektu, to szkoda sie tylko łudzic ze robie cos dla ojczyzny. To tylko
    > uspokajanie
    > sumienia - a nie o to chodzi.

    Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
    jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój głos
    nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.

    > Jeśli nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem należy wybierać mniejsze zło a
    > nie stać bezczynnie.

    > własciwie zgoda (bo trzeba tez patrzec czy jakis inna drogą jednak nie isc
    > w kierunku dobra). Sprawa sprowadza sie do oceny zdarzenia: na przykład to
    > referendum - co jest mniejszym złem? Jesli pójde do referendum to
    > legitymizuję działania bardzo złej władzy która trzeba odsunąć- zatem nie
    > wybieram
    > mniejszego zła tylko wieksze.
    > Widzisz ze to kwestia oceny - ty mozesz miec inną niz 3/4 głosujących.

    Ale jest jeszcze jeden aspekt który pomijasz. Jak za rok/dwa/dziesięć lat
    pojawi się jakiś temat niewygodny dla władzy a lud będzie się domagać
    referendum (co miało miejsce w przeszłości już kilkukrotnie) to władza
    dostała do ręki bardzo ważny argument - nie zrobimy referendum bo nie
    chodzicie!

    >>Dlaczego jakaś emerytka miałaby decydować o przyszłości moich
    >> dzieci?

    > bo to sie nazywa demokracja? Tu akurat ci to przeszkadza?

    Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
    głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków bez
    sprawdzania nośności.

    Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
    później płacz że nie mają emerytury.

    >>Wiek w którym się idzie do szkoły to nie sprawa o której powinno się
    >> decydować w powszechnym referendum.

    > Tak - chyba ze wladza wbrew rodzicom i ekspertom brnie w jakies
    > niezrozumiale eksperymenty.

    ROTFL - eksperci są zgodni (a w zasadzie byli, bo jak pojawiło się
    zapotrzebowanie polityczne to znaleźli się nowi "eksperci" co nagle są
    przeciw).

    > Czysta demagogia rodem z newsweeka. Ciekawe ze referendum komorowskiego
    > nie potraktowales podobnie.

    Jak nie? Napisałem że pytanie o finansowanie partii powinno brzmieć wprost
    czy jesteś za obniżeniem/likwidacją finansowania.

    >> Ekonomia i biologia są proste. Jak masz na rynku dwóch 26 latków

    > to moze zacznij od biologii 6latków? Są dzieci gotowe na szkole bo lepiej
    > rozwiniete - ale sa dzieci niegotowe. Te trzeba bedzie wyciagac na sile
    > poswiecajac im czas - na czym ucierpia te zdolniejsze. To jest rownanie w
    > dol.
    > I ty piszesz o lepiej wykształconych 26latkach?

    Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
    można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.
    No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie będzie
    ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.

    >>Nie ma żadnego
    >> racjonalnego argumentu by odwlekać pójście do szkoły jest tylko
    >> populistyczny o "zabieraniu dzieciom dzieciństwa" - tak jakby siedzenie w

    > http://www.fakt.pl/wydarzenia/brytyjski-ekspert-o-wy
    sylaniu-6-latkow-do-szkoly,artykuly,550824.html
    > i milion innych linków. Tak generalnie mówią eksperci.

    Czytasz to co cytujesz?

    > "wcześniejsza nauka powinna odbywać się w sposób naturalny dla dzieci,
    > czyli poprzez zabawę, gdyż do innego sposobu nauki nie są gotowe
    > emocjonalnie."

    No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy klasy
    podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
    dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
    drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części są
    ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują, albo
    piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
    kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.

    I właśnie dlatego o takich rzeczach nie można decydować w referendum - bo
    ludzie nie maja pojęcia o czym decydują. Wydaje im się że dzieci siedzą po 8
    godzin w ławkach a nauczyciel coś im dyktuje.

    >> W takich stanach na przykład JOW'y działają.

    > A to tam jest wiecej niz dwie partie? I moze ta trzecia ma niezerowe
    > szanse miec cos do powiedzenia?
    > Po mojemu jesli głosy 30% (przykładowo) wyborców ida do kosza i nie maja
    > oni zadnej reprezentacji to jest to kiepski system.

    Jeden aspekt to "wykoszenie" małych partii ale drugi to właśnie "lokalność"
    polityków. Jak wszędzie są plusy i minusy. W mojej ocenie na dzień
    dzisiejszy minusy przeważają.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1