> Z moich kosiarkowych doświadczeń wynika, że jednak lepiej jest zbierać
> skoszoną trawę, chyba, że kosisz co kilka dni. Inaczej ilość trawy bedzie
> tak duża, że będzie gniło na wierzchu trawnika. A jak zapomnisz lub nie
> bedziesz mógł często kosić to szlag trafi cały trawnik.

Uzupelniajac:

moze zle uzylem slowa trawnik. W poprzednim sezonie kosilem to moze raz na
miesiac i spelnialo oczekiwania - łąka po prostu mozna powiedziec. Trawy
ktore tam rosna to odmiany łąkowe, calosc docelowo ma byc mocno zadrzewiona
stanowic cos miedzy lasem a sadem.

Jeszcze dopytac chcialbym o naped: nie kosilem kosiarkami z napedem. Ma to
sens ?
Spotkalem sie (w necie) z opiniami ze utrudnia manewrowanie tam gdzie
istnieje potrzeba czestego skrecania, omijania itp. Naped dziala tylko "na
wprost" ? Jak chce skrecic to go odlaczam ?
Czy mozna go odlaczyc na dluzej i np przekosic fragment wymagajacy wiekszej
dozy recznych nastaw (skrecanie,cofanie itp) ? Czy odlaczony naped powoduje
zwiekszony opor przy pchaniu/cofaniu kosiarki (recznie) ?

Pozdrawiam

Kane