>> ja u siebie robie 2 kuchnie
>> jedna elektryczna (indukcja + ceramika)
>> a druga gazowa z butli - na wypadek braku prądu co u nas się często
>> zdarza i trwa dość długo...

> A po co te kombinacje?

a przecież na pisałem po co.
żeby mieć dwie kuchnie (taka potrzeba)
i przy okazji zdywersyfikować źródła zasilania


> Ja mam w schowku małą kuchenkę turystyczną którą w razie zaniku prądu mogę
> wyciągnąć w każej chwili, postawić na ladzie i zapalić w niej gaz.

masz inne potrzeby i rozwiązanie do nich dostosowane...


> Można też założyć szybkozłącze na rurę gazową, giętki wąż gazowy i takie
> coś z odpowiednimi dyszami podpinać awaryjnie do rury z gazem.

to można by już nazwać "kombinacjami"
opłacać przyłącze gazowe i trzymać rury gazowe w mieszkaniu tylko na
potrzeby rozwiązania awaryjnego?
imho - za dużo komplikacji i potencjalnych miejsc, gdzie może coś zawieść...
ale może dla kogoś innego to akurat byłoby satysfakcjonujące rozwiązanie?
kto wie...