eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieoddanie budynku - zakonczenie budowy - pytanieRe: oddanie budynku - zakonczenie budowy - pytanie
  • Data: 2013-01-03 17:10:16
    Temat: Re: oddanie budynku - zakonczenie budowy - pytanie
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Grzegorz" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:kc4a9p$l25$1@news.dialog.net.pl...
    > > No niby tak, ale nie zachecam do mieszkania w domu bez pozwolenia
    > >
    >
    http://www.wykop.pl/link/300074/czlowiek-musi-zaplac
    ic-kare-bo-za-wczesnie-wprowadzil-sie-do-wlasnego-do
    mu/
    > >
    > > pozdrawiam
    > > Adams
    >
    > Nie strasz go.
    > Po pierwsze, (ten link) co to za źródło informacji?
    > Mam na myśli wiarygodność tej strony?
    > Wynika jedynie z niej, że facet ma 54 lata.
    >
    > Pozwolenie na użytkowanie to decyzja administracyjna i jest wydawana na
    > podstawie
    > KPA i PB.
    > A cała procedura odwoławcza?
    > Jak był chory to może wnioskować o przywrócenie terminu, etc. etc.
    >
    > Jak stwierdzono, że facet użytkuje dom bez pozwolenia?
    > A co to znaczy użytkuje?
    > Ktoś to zdefiniował?
    >
    > A dlaczego takie nieścisłości wytykam?
    >
    > Czytałem wyrok Sądu Administracyjnego w takiej właśnie sprawie:
    > PINB dostał cynk, że Pan x zamieszkuje bez formalnego pozwolenia na
    > zamieszkiwanie (ach ci zazdrośni sąsiedzi).
    > Ba! Podobno (jak sędzia uzasadnia) zrobił tam (w domu i na posesji) jakąś
    > rodzinną imprezę.
    > PINB postanowił to skontrolować.
    > Prawo nakazuje by zainteresowanego o kontroli zawiadomić (sic!).
    > Przyjechała kontrola w zapowiedzianym terminie i ...
    > ... i nic nie stwierdziła. Nie było naruszenia prawa w zakresie
    upoważnienia
    > do kontroli.
    > Czyli spoko.
    > Na następny dzień PINB zrobił niezapowiedziany najazd.
    > Nawet porobili zdjęcia, że Pan X sobie tam zwyczajnie mieszka.
    > Jak PINB uzasadniał, narażone było życie i zdrowie właściciela bo balkon
    nie
    > miał nawet balustrady.
    > Za co Pana X w jego własnym interesie PINB ukarał karą pieniężną, coś koło
    > tego (10.000,-).
    > Pan X się odwołał.
    > Sprawa trafiła do WUNB a potem do sądu administracyjnego.
    > Sąd stanął na wysokości zadania.
    > Rozebrał wszystkie argumenty strony na atomy po czym je wysłał w kosmos.
    > Uzasadnienie sądu:
    > Kontrola wszczęta zgodnie z procedurą (z zawiadomieniem o kontroli) jako
    > legalna jest dla PINB wiążąca a jej ustalenia są dowodem w sprawie.
    > Druga - dzika kontrola została przeprowadzona niezgodnie z prawem (bo bez
    > zawiadomienia) i w związku z tym jej ustalenia nie mogą być powołane w
    > decyzji jako uzasadnienie nałożenia kary.
    > Fotografie wykonane przez inspektorów PINB - jak zdanie poprzednie.
    > Zeznania sąsiadów na które powoływał się PINB....
    > Jak sąd zauważył, Pan X zeznał w postępowaniu, że jest z sąsiadami,
    > skonfliktowany a zatem zeznania ich nie mogą być wiarygodne.
    > Miło się to czytało.
    > Przypomnę tylko skromnie, że wyroki sądów administracyjnych są dla organów
    > administracji "interpretacją wiążącą".
    > Znaczy to, że żaden urząd w Polsce nie może wydać decyzji administracyjnej
    > niezgodnej z wyrokiem sądu administracyjnego.
    >
    > Proszę zauważyć, że sąd na pozór tylko wydał wyrok dziwny no bo przecież
    Pan
    > X mieszkał nie mając pozwolenia na użytkowanie tego budynku.
    > W istocie sąd odniósł się do wniosku PINB w ścisłym tego pojęcia
    znaczeniu.
    > Sąd odniósł się do decyzji ws nałożenia kary.
    > Sąd nie stwierdził w wyroku czy X mieszkał bez pozwolenia czy nie.
    > Stwierdził tylko, że PINB nie może sobie karami szastać wg swojego
    uznania.
    >
    > Inny przykład:
    > Znajomy wystąpił o pozwolenie wodno-prawne.
    > Chciał zbudować staw i spiętrzyć wodę w przyległym do posesji cieku wodnym
    i
    > tym zasilać staw.
    > Pozwolenie otrzymał i staw oraz spiętrzenie zbudował.
    >
    > Zazdrosny (a może i nie zazdrosny) sąsiad (co ciekawe nie z posesji nie
    > bliższej tylko dalszej) napisał do odpowiedniego urzędu, że ma wodę w
    > piwnicy przez to właśnie spiętrzenie.
    > Starostwo wszczęło postępowanie ws cofnięcia pozwolenia.
    > Zjawił się urzędnik ze starostwa (pod nieobecność i bez zawiadomienia
    > strony) i stwierdził odstępstwo od projektu w zakresie braku mnicha (nie
    > wiem co to takiego ale znajomy jak sam przyznał poszedł trochę na skróty).
    > Starosta wydał decyzję o cofnięciu pozwolenia wodno-prawnego.
    > W decyzji zarzucono odstępstwa od zatwierdzonego projektu, pobór większej
    > ilości wody niż wynika z pozwolenia i to, że znajomy w pozwoleniu miał
    zgodę
    > na hodowlę karpi a w stawie były pstrągi.
    >
    > Znajomy wniósł odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego.
    > Organ odwoławczy odpisał, że starosta w nowym postępowaniu o cofnięciu
    > pozwolenia wodno-prawnego nie powołał nowych dowodów tylko ponownie ocenił
    > już posiadane.
    > W uzasadnieniu kolegium organ nie może na to samo raz wydać pozwolenie a
    > potem oceniwszy fakty ponownie pozwolenie odebrać.
    > Na przywołanie strony do porządku (te odstępstwa od projektu) służą inne
    > środki.
    > W bilansie nie uwzględniono, że staw jest przepływowy i bilans wodny jest
    > zerowy bo woda jest zwracana do cieku.
    >
    > Zauważono, że i tak pozostaje to bez związku z wodą w piwnicy.
    > w/k
    >

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1