> czyli chyba jednak blad montarzu a nie uszkodzenie 'samoistne'
> Interesuje mnie to, bo pare razy mi sie zdarzylo, ze skleily sie styki
> przekaznika w sterowniku i pole chodzilo pelna moca cala noc.
>

Tu ci nie pomoge, znajomy jak pisalem odpuscil sobie i juz wiecej nic
z tym nie robil wiec przyczyna nie jest znana.

> bo grupa sucks ;)
>

Nalezy to czytac z angielska czy po polsku :-)


> 143 m2 uzytkowej, parter to 70m2 i wszedzie kable grzejne elektry
> (lacznie 11KW) grzanie tylko w 2 taryfie, pietro dogrzewane kominkiem
> (przepalalem tylko wieczorami mniej wiecej od godz 21 do 23) i czasami
> konwektorami.
> Rachunek za pol roku (pazdziernik - marzec) wyniosl ok 3000 zl, nie
> pamietam juz dokladnie ile. Byl to pierwszy rok mieszkania.
> Tylko ze w domu bylo bardzo cieplo (chodzenie na boso i krotki rekaw w
> zime).
> S.

3k to nie jest jakis duzy koszt. Czyli masz to o co inni qwalcza z
podlogowka tylko bez prtoblemow z ukladaniem i ustawianiem roznych
krzywych.
Jakas alternatywa na wypadek?
Jak z programowanirem takiego ogrzewania, mysle o dluzszych przerwach
jak wyjazdy powroty? Czy podloga tak samo dlugo trzyma cieplo jak przy
wodnym - chodzi mi o akumulacje?
Rozumiem, ze to cale grzenie (11kW to sporo) chodzi na oddzielnych
obwodach?

Pozdrawiam
KADAR