eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniesezon ogórkowyRe: sezon ogórkowy
  • Data: 2023-07-11 16:31:54
    Temat: Re: sezon ogórkowy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Taka wybiórczość zastanawia. Szczególnie gdy pojawia się u kogoś, kto
    >> uprawia hobby polegajace na przypisywaniu wszystkim innym manipulacji.
    >
    > Komu oprócz Mateusza "przypisałem" manipulację?

    Mnie na przyład.

    > Kto to są wszyscy inni?

    Za wszystkich innych pisać nie będę, jak zechcą, sami rękę do góry podniosą.

    > Sens Twojej odpowiedzi do Kolegi "cef" jest wg mnie następujący:
    > Od wielu lat obserwowałem spadek liczby owadów ale ostatnie przejażdżki
    > unaoczniły mi, że trend się odwrócił i teraz ich przybywa, będzie lepiej.
    >
    > Czy nie to chciałeś nam przekazać?

    Skoryguję nieco: nie do ostatniej przejażdżki, tylko do wiosny tego roku.
    Najpierw zaobserwowałem u innych, potem potwierdziłem na własnej skórze.
    To znaczy na własnym lakierze. Ale pomijając szczegóły, chodzi o ten
    optymistyczny przekaz: coś drgnęło, być może będzie lepiej.

    > Otóż wszyscy inni na tej grupie piszący w tym wątku (wiem, że to raptem
    > 3 osoby) mają zupełnie odmienne obserwacje - ja np. obserwuję dramatyczny
    > zjazd w ilości owadów w ostatnich 3 latach.

    Gdzie ta inność? Wieloletni zjazd jest oczywisty. Jeśli ktoś chciałby mi
    przypisać "zupełnie odmienne obserwacje", musiałby srodze manipulować.
    Z tym że w ostatnich trzech latach (nie licząc tego) musiałbym liczyć
    pojedyncze muchy, aby dostrzec dramat zmian. Tak mało ich było.

    > Ten rok jest wyjątkowy. Jeżdżę w okolicach Warszawy i na wschód (Lublin).
    > Auta nie myłem od połowy maja i nie mam żadnego owada na szybie.

    Też znajduję go wyjątkowym. Do Lublina (oraz dalej) jechałem na początku
    maja. A potem w drugą stronę. Samochód myłem z nagromadzonej chityny
    (szyby myję częściej, bo kurz). Zastrzegam, że nie potrafię odróżnić muchy
    lubelskiej od muchy rzeszowskiej albo beskidzkiej czy słowackiej. W ogóle
    nie kwestionuję doświadczeń innych. Mogę natomiast zastanowić się nad
    przyczynami różnic obserwacyjnych.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1