Macam temat od 4-5 lat, przez ten czas napalałem
się na różne rozwiązania i konfiguracje,
obecnie mając w dorobku przeczytanie kilkuset
megabajtów dyskusji na forach, oraz po ciężkich
i długich przemyśleniach wymyśliłem sobie
taki zestawik:

- rekuperator "Bartosz" z centralką
- GWC z instalacją glikolową + wymiennik na wlocie reku

Myślałem nad samodzielną konstrukcją reku,
ale raczej nie ma to sensu ekonomicznego,
natomiast planuję samoróbkę GWC, gdyż to co jest
oferowane na rynku nie podoba mi się.
Chyba, że coś przeoczyłem i ktoś zna coś ciekawego
i zgrabnego?

Pzdr.
L.

do góry

>Myślałem nad samodzielną konstrukcją reku,
>ale raczej nie ma to sensu ekonomicznego,

Co rozumiesz przez brak sensu ekonomicznego ? Ze wyjdzie drozej ?

GWC z instalacja glikolowa nie jest glupie i rzeczywiscie mozna dosc prosto
samemu zrobic, nagrzewnica (wymiennik) jednak swoje kosztuje (musi miec
odpowiednie parametry ale to juz pewnie wiesz skoro czytales).

Pozdrawiam

Kane

do góry

On 22 Lip, 14:15, "Kane" <s...@s...pl> wrote:
> Co rozumiesz przez brak sensu ekonomicznego ? Ze wyjdzie drozej ?

Drożej i mniej sprawnie, śledziłem kilka konstrukcji opisywanych
przez dłubaczy i mimo że kręci mnie taka zabawa, ilość roboczogodzin
zwłaszcza przy konstruowaniu wymiennika mnie odstrasza...
Poza tym mimo że nie mam dwóch lewych rąk, słabo widzę
siebie konstruującego porządny przeciwprądowiec.

> GWC z instalacja glikolowa nie jest glupie i rzeczywiscie mozna dosc prosto
> samemu zrobic, nagrzewnica (wymiennik) jednak swoje kosztuje (musi miec
> odpowiednie parametry ale to juz pewnie wiesz skoro czytales).

Jak coś ma być dobre to musi kosztować, nie zamierzam dziadować
i montować byle czego, co nie znaczy że nie chcę oszczędzić
robiąc samemu proste rzeczy. Priorytetem dla mnie jest w tej
chwili trwałość i sprawność, kosztami będę się martwił jak przyjdzie
do zakupów :>

Pzdr.
L.

do góry

> Macam temat od 4-5 lat

To sam udzielaj porad - nikt tu nie jest madrzejszy od ciebie :)

> Myślałem nad samodzielną konstrukcją reku,
> ale raczej nie ma to sensu ekonomicznego,

Jak najbardziej ma.

> natomiast planuję samoróbkę GWC

popieram. Pomysl o zamianie reku na wydech w zloze, tzn. na
puszczenie obok siebie rury wdechowej i wydechowej.


pozdrawiam
pluton

do góry

On 22 Lip, 18:02, "pluton" <z...@p...onet.pl> wrote:
> To sam udzielaj porad - nikt tu nie jest madrzejszy od ciebie :)

Daj spokój, każdy kto ma jakąkolwiek instalację
z reku w domu jest mądrzejszy, ja nawet nie mam domu
i mieszkam w bloku :>

> Jak najbardziej ma.

A liczyłeś roboczogodziny, włącznie
z załatwianiem różnego rodzaju złomu? :>

> popieram. Pomysl o zamianie reku na wydech w zloze, tzn. na
> puszczenie obok siebie rury wdechowej i wydechowej.

Tylko chciałbym uniknąć przepływu powietrza przez jakiekolwiek
rury, złoża czy inne wynalazki, które po zagospodarowaniu
terenu stają się niedostępne, a w których coś się może
uląc, zagnieździć, dostać się woda czy brud itp.
Może niesłusznie się obawiam ale instalacja glikol
+ wymiennik takich wad nie posiada.

Pzdr.
L.

do góry

>Drożej i mniej sprawnie, śledziłem kilka konstrukcji opisywanych

Ale dlaczego drozej i skad wiesz ze mniej sprawnie ? Liczyles to czy oparles
sie na tym co twierdzi producent (dla oryginalnych)?

Niestety z zakupem przeciwprądowego jest nieco klopotow, mozna zlecic
zrobienie, mozna szukac odpowiedniej konstrukcji, mozna uzyc np dwoch
wymiennikow krzyzowych (odpowiednio przewymiarowanych). Jak ja robilem u
siebie wentylacje to jakbym nie liczyl robiona "przez samorobkowca" wyszla
taniej niewiele ALE ;)
na 2x lepszych wentylatorach (cisza, wydajnosc, zuzycie pradu) niz wtedy
instalowane w "oryginalnych" konstrukcjach, o 2x wiekszej wydajnosci niz
konstrukcje za podobne pieniadze i bez pracy wlasnej tj czlowiek zrobil
wszystko od wymiennika przez skrzynke z wentylatorami po rozprowadzenie rur.
Gdybym robil to sam (nie bylo to trudne ! po prostu brak czasu) to zostaloby
by mi z 4000-5000zl w kieszeni (koszt zrobienia wymiennika od zera, koszt
zrobienia boxu wentylatorow, koszt zrobienia prostego sterowania i koszt
rozkladu rur).

>Jak coś ma być dobre to musi kosztować, nie zamierzam dziadować
>i montować byle czego, co nie znaczy że nie chcę oszczędzić
>robiąc samemu proste rzeczy. Priorytetem dla mnie jest w tej
>chwili trwałość i sprawność, kosztami będę się martwił jak przyjdzie
>do zakupów :>

Skoro priorytetami jest trwalosc i sprawnosc to moim zdaniem
zrobienie/zlecenie reku na porzadnym duzym wymienniku i wentylatorach
EBM-Papst pracujacych w miare optymalnych warunkach (pewnie wiesz ze
wentylatory niektorych typow potrzebuja konkretnej przestrzeni wokol siebie
(komory) by pracowac wydajnie i cicho) - jest jedynym rozsadnym wyjsciem ;)

Odezwij sie na mojego maila znajdziesz na www kane pl - chcesz to
skontaktuje Cie z czlowiekiem ktory robil to u mnie. Jego reku ma jedna wade
tzn dla mnie nie mial bo mam metraz odpowiedni w piwnicy. Jest WIELKI.
http://picasaweb.google.com/kane66/HouseConstruction
More znajdziesz zdjecia.

Pozdrawiam

Kane

do góry

> Jak najbardziej ma.

A liczyłeś roboczogodziny, włącznie
z załatwianiem różnego rodzaju złomu? :>

A masz cos lepszego do roboty w dlugie zimowe wieczory ?

Ja po pracy lece do warsztaciku i dlubie sobie, czasem do polnocy
rozne zabawki.

Ostatnio ulepilem 12 poltorametrowych sciskow stolarskich
(koszt ponizej 200 pln za wszystko, czyli pewnie 10% tego,
co kosztuja gotowe).
beben do zwiniecia 100 metrow grubego kabla i jestem
w trakcie skladania prasy do wyciskania owocow.
Nie mowiac juz o 3 parach drzwi do mojej ziemianki.


> Tylko chciałbym uniknąć przepływu powietrza przez jakiekolwiek
rury, złoża czy inne wynalazki, które po zagospodarowaniu
terenu stają się niedostępne,

Chyba nie ma tu zadnego niebezpieczenstwa: jak rury raz porzadnie sa
ulozone,
to beda lezec wiecznie.

> uląc, zagnieździć, dostać się woda czy brud itp.

Woda - studzienka wsiakajaca, robale - raz na pol roku wlewasz
pol litra spirytusu :), a na gryzonie - siatka.

Ale kazdy ma jakies swoje obawy i strachy, wiec rozumiem twoj
punkt widzenia.

pozdrawiam
pluton

do góry

On 22 Lip, 19:24, "Kane" <s...@s...pl> wrote:
> Ale dlaczego drozej i skad wiesz ze mniej sprawnie ? Liczyles to czy oparles
> sie na tym co twierdzi producent (dla oryginalnych)?

Patrzyłem jak inni to robią i mniej więcej kalkulowałem
pod siebie, ile by mi to zajęło, jakim kosztem i jaki efekt.
Poza tym dłubiąc samemu akurat w tym konkretnym przypadku
nie mam szans osiągnąć tego co producent,
albowiem umyśliłem sobie coś takiego:
(pod linkiem mały PDF)

http://tinyurl.com/lbl9j8

> na 2x lepszych wentylatorach (cisza, wydajnosc, zuzycie pradu) niz wtedy
> instalowane w "oryginalnych" konstrukcjach, o 2x wiekszej wydajnosci niz
> konstrukcje za podobne pieniadze i bez pracy wlasnej tj czlowiek zrobil
> wszystko od wymiennika przez skrzynke z wentylatorami po rozprowadzenie rur.
> Gdybym robil to sam (nie bylo to trudne ! po prostu brak czasu) to zostaloby
> by mi z 4000-5000zl w kieszeni (koszt zrobienia wymiennika od zera, koszt
> zrobienia boxu wentylatorow, koszt zrobienia prostego sterowania i koszt
> rozkladu rur).

Otóż to... Kupa roboty i czasu, chyba że znajdę w pobliżu
takiego osobnika który robił u Ciebie. Sam mając na głowie
przyszła budowę domu i parę innych zapełniaczy czasu,
raczej nie podołam. Zwłaszcza że pompę ciepła też bym chciał
sklecić sam ;) (Polecam wątek na elektrodzie)

> Skoro priorytetami jest trwalosc i sprawnosc to moim zdaniem
> zrobienie/zlecenie reku na porzadnym duzym wymienniku i wentylatorach
> EBM-Papst pracujacych w miare optymalnych warunkach (pewnie wiesz ze
> wentylatory niektorych typow potrzebuja konkretnej przestrzeni wokol siebie
> (komory) by pracowac wydajnie i cicho) - jest jedynym rozsadnym wyjsciem ;)

To oczywista oczywistość :>

> WIELKI.http://picasaweb.google.com/kane66/HouseConst
ructionMoreznajdziesz zdjecia.

Konstrukcja solidna :> Ale szczerze mówiąc nie jestem przekonany
do krzyżowych, nawet podwójnych. Ale jak pisałem co jakiś czas
napalam się na coś innego, więc niewykluczone że takie coś bym robił.

Pzdr.
L.

do góry

On 22 Lip, 19:54, "pluton" <z...@p...onet.pl> wrote:
> A masz cos lepszego do roboty w dlugie zimowe wieczory  ?

Oj mam... Rozgrzebany samochód elektryczny, budowa domu
w przyszłości (na razie przygotowania), parę projektów
elektronicznych które się kurzą, itp. itd..
Na brak zajęć nie narzekam :>

> Chyba nie ma tu zadnego niebezpieczenstwa: jak rury raz porzadnie sa
> ulozone, to beda lezec wiecznie.

No właśnie, chyba... Wolałbym uniknąć demolki połowy ogrodu
kiedy jednak coś się stanie.
A póki co nie widzę żadnych atutów powietrznego które
powodowałyby jego przewagę nad glikolowym.

> Woda - studzienka wsiakajaca, robale - raz na pol roku wlewasz
> pol litra spirytusu :),  a na gryzonie - siatka.

A grzyby, bakcyle, inny syfek? Powódź lub większa ulewa
której studzienka nie łyknie?
Jak mówię, póki co glikolowy ma dużo więcej zalet
niż powietrzny, przynajmniej na podstawie tych informacji
które zgromadziłem.
No i można go czyścić łatwo czego nie da się powiedzieć
o rurowym...

Pzdr.
L.

do góry

>Konstrukcja solidna :> Ale szczerze mówiąc nie jestem przekonany
>do krzyżowych, nawet podwójnych. Ale jak pisałem co jakiś czas
>napalam się na coś innego, więc niewykluczone że takie coś bym robił.

Ten ze zdjec jest przeciwprądowy. I tez sie mu udalo nie zamraznac w zimie
(przetestowane) mimo braku nagrzewnicy - jak bartoszowemu WS z pdfa ;) Co
do jego skutecznosci powinien byc dobry ten spiralny, trzeba by policzyc
powierzchnie wymiany i sprawdzic jak to sie ma do prezentowanych wykresow.

Pozdrawiam - i powodzenia !

Kane

do góry