W dniu 2013-07-21 16:01, Jacek pisze:
> Kolega zareklamował mi metodę na ślimaki polegającą na wystawianiu
> miseczek z piwem. Miało to być megaskuteczne. Niestety u mnie nie
> działa. Ślimaki omijają miseczki z piwem , ale żrą na potęgę liście roślin.
> Czyżby Okocim im nie smakował?

Jeśli masz ogród bardzo uporządkowany, to będą ślimaki. U nas jest dość
dziko i bałaganiarsko, dużo krzaków, trochę chrustu, trochę niekoszonych
miejsc, więc jest dużo żab i ropuch, jeże mają swoje kryjówki, na
drzewach jest wiele gniazd ptaków, które wyżerają ślimaki. Drozdy
wybierają te małe w pasiastych skorupkach, jeże i sójki zjadają
pomrowiki, to te ohydne, nagie. Jeśli masz drzewa, zawieś budki lęgowe.
Ogród, który nie jest zbyt "wylizany" sam się obsługuje w zasadzie.

do góry

Pan Jacek napisał:

>> W tym szaleństwie jest metoda. Otoczyć miseczkami cały ogród,
>> a wtedy żaden przyłęda się nawet nie zbliży.
> Zrób u siebie i daj znać, jak poszło ;-)

Nie mam problemów ze ślimakami, więc mi trudno będzie.

--
Jarek

do góry

W dniu 2013-07-22 14:49, Jacek pisze:
> W dniu 2013-07-22 13:18, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> W tym szaleństwie jest metoda. Otoczyć miseczkami cały ogród, a wtedy
>> żaden przyłęda się nawet nie zbliży.
Pies drapał ślimaki, ale na inne przybłędy zadziała ;-)
\Jacek

do góry

Pan Jacek napisał:

>>> W tym szaleństwie jest metoda. Otoczyć miseczkami cały ogród, a wtedy
>>> żaden przyłęda się nawet nie zbliży.
> Pies drapał ślimaki,

Nie mam psa.

> ale na inne przybłędy zadziała ;-)

O przybłędę też w okolicach trudno. Ale zauważyłem, że jak już w ogrodzie
stają miseczki i piwo, to i ludzi jakby więcej się robi. Więc to chyba
jednak inaczej niż ze ślimakami.

Jarek

--
Słuchaj, Rozencwajgowa ma na sprzedaż psa? Czy to jest może łyżew? Wiesz,
ja bym chętnie kupił, bo Hipek bardzo chce mieć łyżwa. No, ostatecznie
może być sweter. Albo bulgot? Albo taki mały, biały dupelek... Słuchaj,
tylko broń Boże jajnik! A to jest jaka rasa?

do góry

Użytkownik "Sara" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:ksja6q$ll5$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2013-07-21 16:01, Jacek pisze:
Drozdy
> wybierają te małe w pasiastych skorupkach, jeże i sójki zjadają pomrowiki,
> to te ohydne, nagie. Jeśli masz drzewa, zawieś budki lęgowe.
> Ogród, który nie jest zbyt "wylizany" sam się obsługuje w zasadzie.

W zasadzie, to jest na odwrót. Ślimaki koczują w zaroślach, cieniu i
wilgoci - niekoszonej trawie, pod kamieniami, pniami, itp.
No i ciekaw jestem ile potrzebowałbym jeży, skoro przez godzinę jestem w
stanie utłuc 150 śliników i tak codziennie...
Sójki, wszystkie trzy, tego się nie tykają tutaj.

Chlorek

do góry

W dniu 2013-07-23 14:14, Chlorek pisze:

> W zasadzie, to jest na odwrót. Ślimaki koczują w zaroślach, cieniu i
> wilgoci - niekoszonej trawie, pod kamieniami, pniami, itp.
> No i ciekaw jestem ile potrzebowałbym jeży, skoro przez godzinę jestem w
> stanie utłuc 150 śliników i tak codziennie...
> Sójki, wszystkie trzy, tego się nie tykają tutaj.
Też mi się tak wydaje. Sąsiad ma "ogród" ekologiczny" - taki co to go
się ludzką ręką nie tyka. Ślimaków ma masę.
Jacek

do góry