-
41. Data: 2015-01-26 14:24:08
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2015-01-24 o 11:19, Maciek pisze:
> W dniu 2015-01-24 o 08:17, Uzytkownik pisze:
>> Aby właściciel firmy mógł wystąpić o zwrot różnicy VAT, musi wystawić
>> dokument FV 8% oraz kilka innych dokumentów.
>> Jak już wystawi FV to może klienta pocałowć w d.... jak mu klient nie
>> będzie chciał zapłacić za wykonaną usługę, bo od strony prawnej FV jest
>> dokumentem potwierdzającym zapłatę, nawet jak klient nie podpisze tejże FV.
> No, jeśli wystawca jest takim idiotą, żeby wystawić fakturę gotówkową
> jednocześnie tej gotówki nie przyjmując, to masz całkowitą słuszność :->
No ale jest chyba też coś takiego jak faktura na przelew i wtedy chyba
nie jest potwierdzeniem zapłaty, czy się mylę?
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
42. Data: 2015-01-26 14:41:19
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: r...@k...net
W dniu poniedziałek, 26 stycznia 2015 14:24:10 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
> >> Jak już wystawi FV to może klienta pocałowć w d.... jak mu klient nie
> >> będzie chciał zapłacić za wykonaną usługę, bo od strony prawnej FV jest
> >> dokumentem potwierdzającym zapłatę, nawet jak klient nie podpisze tejże FV.
> > No, jeśli wystawca jest takim idiotą, żeby wystawić fakturę gotówkową
> > jednocześnie tej gotówki nie przyjmując, to masz całkowitą słuszność :->
>
> No ale jest chyba też coś takiego jak faktura na przelew i wtedy chyba
> nie jest potwierdzeniem zapłaty, czy się mylę?
Nie wiem jak w budowlance, ale jak wystawiasz FV to powinna ona mieć informację: do
zapłaty xxx pln
Jak zamiast tego napiszesz: zapłacono xxx pln to dopiero wtedy dokument ten może być
traktowany jako potwierdzenie zapłaty.
-
43. Data: 2015-01-26 14:44:32
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2015-01-26 o 14:41, r...@k...net pisze:
>> No ale jest chyba też coś takiego jak faktura na przelew i wtedy chyba
>> nie jest potwierdzeniem zapłaty, czy się mylę?
> Nie wiem jak w budowlance, ale jak wystawiasz FV to powinna ona mieć informację: do
zapłaty xxx pln
> Jak zamiast tego napiszesz: zapłacono xxx pln to dopiero wtedy dokument ten może
być traktowany jako potwierdzenie zapłaty.
Właśnie mniej więcej tak to widziałem, dlatego zdziwiły mnie poprzednie
wpisy.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
44. Data: 2015-01-26 15:44:33
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-01-26 o 14:44, Kżyho pisze:
> W dniu 2015-01-26 o 14:41, r...@k...net pisze:
>>> No ale jest chyba też coś takiego jak faktura na przelew i wtedy chyba
>>> nie jest potwierdzeniem zapłaty, czy się mylę?
>> Nie wiem jak w budowlance, ale jak wystawiasz FV to powinna ona mieć
>> informację: do zapłaty xxx pln
>> Jak zamiast tego napiszesz: zapłacono xxx pln to dopiero wtedy
>> dokument ten może być traktowany jako potwierdzenie zapłaty.
>
> Właśnie mniej więcej tak to widziałem, dlatego zdziwiły mnie poprzednie
> wpisy.
AFAIK O ile sprzedawca nie stosuje metody kasowej, to wystawioną fakturę
musi zaksięgować o odprowadzić podatek.
Później może skorzystać z ulgi na 'złe długi' ale fakturę musi zaksięgować.
--
Pete
-
45. Data: 2015-01-26 16:12:06
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-26 o 15:44, Pete pisze:
>> Właśnie mniej więcej tak to widziałem, dlatego zdziwiły mnie poprzednie
>> wpisy.
> AFAIK O ile sprzedawca nie stosuje metody kasowej, to wystawioną fakturę
> musi zaksięgować o odprowadzić podatek.
> Później może skorzystać z ulgi na 'złe długi' ale fakturę musi zaksięgować.
Co nie zmienia faktu, że faktura, która nie jest fakturą gotówkową, nie
może stanowić w żaden sposób potwierdzenia zapłaty. Kwestia
odprowadzenia VAT i PIT jest w tym przypadku drugorzędna.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
46. Data: 2015-01-26 16:32:16
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-01-26 o 16:12, Maciek pisze:
> W dniu 2015-01-26 o 15:44, Pete pisze:
>>> Właśnie mniej więcej tak to widziałem, dlatego zdziwiły mnie poprzednie
>>> wpisy.
>> AFAIK O ile sprzedawca nie stosuje metody kasowej, to wystawioną fakturę
>> musi zaksięgować o odprowadzić podatek.
>> Później może skorzystać z ulgi na 'złe długi' ale fakturę musi zaksięgować.
> Co nie zmienia faktu, że faktura, która nie jest fakturą gotówkową, nie
> może stanowić w żaden sposób potwierdzenia zapłaty. Kwestia
> odprowadzenia VAT i PIT jest w tym przypadku drugorzędna.
Wątek dotyczył właśnie wpadania w zadłużenie przez wystawienie faktur,
które nie będą zapłacone. A nie kwestii, czy faktura jest potwierdzeniem
zapłaty czy nie.
--
Pete
-
47. Data: 2015-01-26 21:19:15
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-01-26 o 16:32, Pete pisze:
> W dniu 2015-01-26 o 16:12, Maciek pisze:
>> W dniu 2015-01-26 o 15:44, Pete pisze:
>>>> Właśnie mniej więcej tak to widziałem, dlatego zdziwiły mnie
>>>> poprzednie
>>>> wpisy.
>>> AFAIK O ile sprzedawca nie stosuje metody kasowej, to wystawioną
>>> fakturę
>>> musi zaksięgować o odprowadzić podatek.
>>> Później może skorzystać z ulgi na 'złe długi' ale fakturę musi
>>> zaksięgować.
>> Co nie zmienia faktu, że faktura, która nie jest fakturą gotówkową, nie
>> może stanowić w żaden sposób potwierdzenia zapłaty. Kwestia
>> odprowadzenia VAT i PIT jest w tym przypadku drugorzędna.
>
> Wątek dotyczył właśnie wpadania w zadłużenie przez wystawienie faktur,
> które nie będą zapłacone. A nie kwestii, czy faktura jest
> potwierdzeniem zapłaty czy nie.
>
Panowie nie w tym rzecz.
Problem polega na tym, że przepisy się bez przerwy zmieniają, a kolejne
zmiany zamiast ułatwiać to utrudniają życie.
Do 2013r. czynności podatkowe powstawały w chwili wystawienia FV, a
usługodawca/sprzedawca miał obowiązek wystawienia FV w przeciągu 7 dni
od chwili wystawienia dokumentu WZ. Niewystawienie FV w przeciągu 7 dni
od daty wystawienia WZ stanowiło wykroczenie i było karane przez US w
razie stwierdzenia takiego faktu.
Ponadto, aby móc wystąpić do US o zwrot różnicy podatku VAT trzeba było
mieć poświadczoną przez usługobiorcę umowę wykonania usługi z 8% VAT-em
z wykazem zużytych materiałów. Zatem potwierdzenie takiej umowy
uzyskiwało się po wykonaniu usługi, czyli wtedy, gdy towar już był
zamontowany u klienta.
Niektóre firmy wiedząc, że nie są w stanie wywiązać się z usługi w
przeciągu 7 dni, ryzykowały wydanie towaru na tzw. "ładne oczy" znów
ryzykując, że w razie kontroli skarbowej mogą być ukarane za
przestępstwo skarbowe polegające na tym, że towar został wydany, ale nie
zaksięgowany i podatek niezapłacony w stosownym czasie.
Firmy aby obejść ten problem nierzadko przyjmowały częściowe
rozliczenia, które wędrowały "do szuflady" i czekały na zakończenie
usługi, aby móc je rozliczyć.
Niestety taki stan rzeczy powodował, że jak klient byłby złośliwy to
mógł upierdolić firmę, zgłaszając wykroczenie lub wręcz przestępstwo
podatkowe, choć firma w takim postępowaniu nie miała złych intencji. Po
prostu idiotyczne przepisy zmuszały do takiego postępowania.
Przepisy się jednak zmieniły, ale nie na lepsze lecz na gorsze i teraz
już wystawienie WZ powoduje powstanie czynności podatkowych, pomimo, że
firma nie dostaje jeszcze zapłaty za wydany towar. Po wystawieniu WZ
firma jest zobowiązana do wystawienia FV do 15-go, następnego miesiąca,
choć nadal nie ma zapłaty.
Jak ktoś prowadzi tylko i wyłącznie sprzedaż to nie ma problemu, bo
wystarczy prosta zasada: nie ma zapłaty to klient nie odejdzie z towarem.
Problem polega natomiast w przypadku firm budowlanych i instalatorskich
wykonujących usługi z 8% VAT-em, gdzie towar jedzie na budowę, a
płatności są realizowane zazwyczaj po zamontowaniu/zainstalowaniu towaru.
Niektóre firmy stosują zasadę, że każą sobie zapłacić za towar, który
jedzie na budowę, ale oczywiście w taki sposób można rozliczyć tylko
"grubsze" rzeczy, co do których wiadomo, że nie będzie zwrotu. Jednak
oprócz tych rzeczy istnieje spora ilość materiałów, których nie da się
dokładnie wyliczyć, ani przewidzieć. W ofertach zazwyczaj się tylko
szacuje łączny koszt, ale rozlicza się już po wykonaniu usługi wg
dokładnego zużycia. Poza tym towar wydawany jest często pracownikom
firmy, którzy mają go zamontować, wykonując usługę i nierzadko klient
przez wiele dni czy tygodni nie potwierdza przyjęcia tego towaru, gdyż
pracownicy dostają klucze i jadą na budowę.
Ulga na "złe długi" nie jest żadnym rozwiązaniem, gdyż z takiej ulgi
firma może skorzystać dopiero po 150 dniach istnienia zaległości, ale
przed upływem tego okresu ma zamrożone środki obrotowe. Poza tym samo
postępowanie jest dość skomplikowane, a usługobiorca może dość
skutecznie je wstrzymywać.
Poza tym takie ulgi powodują z reguły pojawienie się kontroli skarbowej
w firmie i dlatego firmy niezbyt chętnie korzystają z takiej formy.
Lepiej jest wystawić FV z odroczoną płatnością i odprowadzić wszystkie
podatki, a z klientem się sądzić, a jeszcze lepiej jakoś dogadać.
Niestety to dogadywanie to często wygląda tak, że klient zapłaci lub
nie. Czasami za kilka miesięcy, a czasami za rok. Wszystko zależy od
determinacji usługodawcy i metody wpływania na klienta.
-
48. Data: 2015-01-27 01:07:08
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-26 o 16:32, Pete pisze:
> Wątek dotyczył właśnie wpadania w zadłużenie przez wystawienie faktur,
> które nie będą zapłacone. A nie kwestii, czy faktura jest potwierdzeniem
> zapłaty czy nie.
"Jak już wystawi FV to może klienta pocałowć w d.... jak mu klient nie
będzie chciał zapłacić za wykonaną usługę, bo od strony prawnej FV jest
dokumentem potwierdzającym zapłatę, nawet jak klient nie podpisze tejże FV."
--
Pozdrawiam
Maciek
-
49. Data: 2015-01-27 01:18:10
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-26 o 21:19, Uzytkownik pisze:
> Poza tym takie ulgi powodują z reguły pojawienie się kontroli skarbowej
> w firmie i dlatego firmy niezbyt chętnie korzystają z takiej formy.
Nie znam tej "reguły".
> Lepiej jest wystawić FV z odroczoną płatnością i odprowadzić wszystkie
> podatki, a z klientem się sądzić, a jeszcze lepiej jakoś dogadać.
> Niestety to dogadywanie to często wygląda tak, że klient zapłaci lub
> nie. Czasami za kilka miesięcy, a czasami za rok. Wszystko zależy od
> determinacji usługodawcy i metody wpływania na klienta.
Procedura wygląda tak: podpisanie protokołu odbioru -> faktura -> brak
zapłaty -> e-sąd -> nakaz -> komornik. W zależności od sprytu klienta na
etapie "e-sąd" może nastąpić przekierowanie na sąd marmurkowy i tu
bardzo ważne jest posiadanie pierwszego dokumentu, czyli protokołu
odbioru. W praktyce problem pojawia się na etapie podpisania protokołu i
tu właśnie są dwa wyjścia: traktować usługę jako niewykonaną, nie
wystawiać faktury i dogadywać się z klientem, albo wystawiać fakturę "na
siłę" i w sądzie udowadniać, że usługa została wykonana. Drugi sposób
wymaga odprowadzenia podatków i cierpliwego czekania na rozwój wydarzeń.
Ja bym nie zaryzykował stwierdzenia, że to lepszy sposób - po
wystawieniu faktury właściwie cały towar zawarty w usłudze staje się
własnością klienta i wszelkie "negocjacje" np. w postaci
demonstracyjnego demontażu części sprzętu to zamach na czyjąś własność.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
50. Data: 2015-01-27 08:08:13
Temat: Re: Szara strefa w składach budowlanych?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-01-27 o 01:18, Maciek pisze:
> inacji usługodawcy i metody wpływania na klienta.
> Procedura wygląda tak: podpisanie protokołu odbioru -> faktura -> brak
> zapłaty -> e-sąd -> nakaz -> komornik. W zależności od sprytu klienta na
> etapie "e-sąd" może nastąpić przekierowanie na sąd marmurkowy i tu
> bardzo ważne jest posiadanie pierwszego dokumentu, czyli protokołu
> odbioru. W praktyce problem pojawia się na etapie podpisania protokołu i
> tu właśnie są dwa wyjścia: traktować usługę jako niewykonaną, nie
> wystawiać faktury i dogadywać się z klientem,
Narażając się na konsekwencje kontroli skarbowej, kiedy klient sprawę
przeciąga
> albo wystawiać fakturę "na
> siłę" i w sądzie udowadniać, że usługa została wykonana.
Wystarczy do każdej usługi zawierać umowę, precyzując sposoby rozliczeń
oraz sposoby potwierdzeń.
> Drugi sposób
> wymaga odprowadzenia podatków i cierpliwego czekania na rozwój wydarzeń.
Wystawienie FV na towar, którego już się nie ma jest o tyle lepsze, że
można odzyskać choć część kosztów VAT.
> Ja bym nie zaryzykował stwierdzenia, że to lepszy sposób - po
> wystawieniu faktury właściwie cały towar zawarty w usłudze staje się
> własnością klienta i wszelkie "negocjacje" np. w postaci
> demonstracyjnego demontażu części sprzętu to zamach na czyjąś własność.
Dlatego też napisałem, że po wystawieniu FV można klienta pocałować w d...
Po pierwsze towar jest jego, a po drugie prawo domyślnie zakłada, że FV
jest potwierdzeniem zakończenia usługi. W sądzie trzeba udowodnić, czy
usługa została zapłacona czy też nie, a do tego służy umowa i
potwierdzenia wpłat.
Demonstracyjny demontaż ? :)
Chyba żartujesz?
Po pierwsze na terenie klienta jesteś intruzem.
Po drugie zdemontować możesz tylko to co się da o ile klient Cię wpuści
i pozwoli na demontaż. Nie piszemy tu o telewizorze czy pralce, ale o
materiałach wykorzystywanych przy budowie domu, który od samego początku
budowy jest własnością inwestora.
Jak sobie wyobrażasz demontaż cementu ze ścian czy cegieł, albo zalanych
betonem rur czy przewodów?
Spróbujesz sam to inwestor Cię oskarży o wtargnięcie na swoją posesję,
kradzież i dewastację.
Jak by więc nie patrzeć to z każdej strony dupa.
Oczywiście są metody nacisków na inwestora. Wszystko w zakresie prawa i
nie chodzi tu o pomoc przyjaciół zza wschodniej granicy :)
Po pierwsze trzeba wiedzieć jak postępować z klientem.
Usługę należy dzielić na mniejsze etapy - im więcej tym lepiej. Kolejny
etap usługi należy wykonywać dopiero po zakończeniu i rozliczeniu
wcześniejszego etapu.
Taki plan działania powinien być załączony do umowy, którą podpisuje klient.
Wystawia się wtedy faktury cząstkowe, które można od razu księgować i
rozliczać, dzięki czemu ma się cały czas fundusze na obrót.
"Grubsze" materiały należy rozliczać niezwłocznie po przewiezieniu do
klienta.
"Drobnicę" jeżeli jest to możliwe brać zaliczki.
Nie walczyć na siłę o klienta. Zwłaszcza tego, który stawia swoje
warunki lub zaczyna kombinować. Lepiej stracić jedną czy dwie umowy niż
się użerać i stracić kasę.
Nie wchodzić w roboty niedokończone przez inne ekipy, grzecznie
tłumacząc klientowi, że zazwyczaj ekipy nie kończą ze względu na brak
płatności. Jeżeli się podejmuje takiego zlecenia to tylko i wyłącznie po
wpłaceniu zaliczki.
Jakie metody nacisku?
Po pierwsze zdecydowanie żądać regulowania należności ze wskazaniem, że
dalszy etap prac jest zależny od zamknięcia dotychczasowych etapów.
Terminy wpłat powinny być dokładnie wyznaczone.
W razie dalszego oporu, wysyłać wezwania do zapłaty korespondencją za
potwierdzeniem odbioru z informacją o dalszym trybie postepowania tj.
sąd, tytuł wykonalności, wpis do rejestru dłużników, komornik.
Przy zawieraniu umowy zaproponować klientowi za terminowe płatności
możliwość wpisania pozytywnej informacji do baz typu FairPlay budującej
tzw. pozytywną historię.
Sam fakt istnienia takich baz typu FairPlay czy rejestru dłużników już
zniechęca wielu klientów do kombinatorstwa, zwłaszcza jak budowę
finansują z pieniędzy bankowych.
Jest jeszcze kilka metod, ale o tych już nie chcę pisać publicznie.
Komuś może się wydać dziwne traktowanie każdego klienta jak
potencjalnego oszusta, ale takie są polskie realia.