-
11. Data: 2018-02-02 11:18:51
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 02-Feb-18 03:34, KIKI wrote:
> On 02.02.2018 02:25, Zenek Kapelinder wrote:
>> Maszynke do pieczenia chleba kupilem. Takich chlebow jak przez prawie rok jadlem
nie jadlem do zakupu maszynki. Prosty i niedrogi gzor dal mi duzo frajdy.
>>
>
> A gdzie się kupuje składniki i jak się to robi?
Kupuje się mąkę żytnią 2000 i robi się zakwas. Zajmuje to około
tygodnia. Ale jak już masz gotowy to możesz go używać miesiącami.
Przepis na zakwas:
pół szklanki mąki żytniej 2000
pół szklanki letniej wody
Wlewasz do słoika typu weck i nie zamykasz tylko przykrywasz ściereczką.
Stawiasz w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach wywalasz połowę i dosypujesz
oraz dolewasz tyle co wywaliłeś (z tym wywalaniem to nie jakaś magia
tylko słoik ma skończoną pojemność). Cykl powtarzasz aż mąka w słoiku
ewidentnie się zepsuje ;-) Bąbelkuje i niektórzy piszą, że ma wtedy
aromat jabłek.
Przepis na chleb na przykład taki:
400 ml przegotowanej i ostudzonej wody
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
łyżka oliwy
230 g zakwasu żytniego
wymieszać
400 g mąki pszennej typ 650
200 g mąki żytniej typ 720
100 g mąki żytniej typ 2000
100-150g ziaren słonecznika, dyni, żurawiny, etc
Jeśli robisz w maszynie do chleba to należy ustawić program dla ciasta
rosnącego (co u mnie trwa około półtorej godziny). Następnie przełączyć
na program do pieczenia. I włączając raz na pół godziny na kilkanaście
sekund utrzymywać w maszynie ciepło. Po około 4 godzinach takiego
"wygrzewania" ciasto chlebowe gwałtownie zwiększy objętość (o jakieś
30-40%) i wtedy należy przełączyć na właściwe pieczenie (60 minut).
Pozostały zakwas zamykasz szczelnie w słoiku i wkładasz do lodówki.
Należy go wyjąć co najmniej na dobę przed następnym pieczeniem i
dosypać/dolać w proporcji 1:1 tyle mąki i wody ile mniej więcej planuje
się zużyć zakwasu. A następnie należy trzymać pod ściereczką w ciepłym
miejscu przez rzeczoną dobę.
Wydaje się to nieco skomplikowane i oczywiście można zacząć od chleba z
mieszanek.
Ale jak już upieczesz taki chleb na zakwasie to z prawdopodobieństwem
bliskim jedności nie dotkniesz więcej tego g*wna z torebek.
Piotrek
-
12. Data: 2018-02-02 12:23:54
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 02-Feb-18 11:18, Piotrek wrote:
> Kupuje się mąkę żytnią 2000 i robi się zakwas. Zajmuje to około
> tygodnia. Ale jak już masz gotowy to możesz go używać miesiącami.
>
> Przepis na zakwas:
> pół szklanki mąki żytniej 2000
> pół szklanki letniej wody
>
> Wlewasz do słoika typu weck i nie zamykasz tylko przykrywasz ściereczką.
> Stawiasz w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach wywalasz połowę i dosypujesz
> oraz dolewasz tyle co wywaliłeś (z tym wywalaniem to nie jakaś magia
> tylko słoik ma skończoną pojemność). Cykl powtarzasz aż mąka w słoiku
> ewidentnie się zepsuje ;-) Bąbelkuje i niektórzy piszą, że ma wtedy
> aromat jabłek.
>
> Przepis na chleb na przykład taki:
> 400 ml przegotowanej i ostudzonej wody
> łyżeczka cukru
> łyżeczka soli
> łyżka oliwy
> 230 g zakwasu żytniego
> wymieszać
> 400 g mąki pszennej typ 650
> 200 g mąki żytniej typ 720
> 100 g mąki żytniej typ 2000
> 100-150g ziaren słonecznika, dyni, żurawiny, etc
>
> Jeśli robisz w maszynie do chleba to należy ustawić program dla ciasta
> rosnącego (co u mnie trwa około półtorej godziny). Następnie przełączyć
> na program do pieczenia. I włączając raz na pół godziny na kilkanaście
> sekund utrzymywać w maszynie ciepło. Po około 4 godzinach takiego
> "wygrzewania" ciasto chlebowe gwałtownie zwiększy objętość (o jakieś
> 30-40%) i wtedy należy przełączyć na właściwe pieczenie (60 minut).
>
> Pozostały zakwas zamykasz szczelnie w słoiku i wkładasz do lodówki.
> Należy go wyjąć co najmniej na dobę przed następnym pieczeniem i
> dosypać/dolać w proporcji 1:1 tyle mąki i wody ile mniej więcej planuje
> się zużyć zakwasu. A następnie należy trzymać pod ściereczką w ciepłym
> miejscu przez rzeczoną dobę.
>
> Wydaje się to nieco skomplikowane i oczywiście można zacząć od chleba z
> mieszanek.
>
> Ale jak już upieczesz taki chleb na zakwasie to z prawdopodobieństwem
> bliskim jedności nie dotkniesz więcej tego g*wna z torebek.
Jeszcze może dodatkowe know-how:
"Ciepłe miejsce" z przepisu to u mnie piekarnik ogrzany do 35 stopni i
włączany co jakiś czas (jak sobie przypomnę) ażeby utrzymać temperaturę.
Jak już ciasto rośnie to trzeba uważać ażeby nie włączyć jakiegoś
programu ruszającego mieszadłami bo ciasto opadnie i cała robota pójdzie
w 3.14zdu
Proporcje mąk można oczywiście zmieniać ale raczej nie należy
dramatycznie zmniejszać ilości mąki pszennej (bo chlebek jest jakiś taki
inny - w negatywnym tego słowa znaczeniu). Oczywiście zamiast mąki
pszennej można dać mąkę orkiszową. Czyli też pszenną - ale za to o
jakich magicznych właściwościach! ;-)
Piotrek
-
13. Data: 2018-02-02 14:57:40
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Wiaderko mylem ze dwa razy, na poczatku. Po upieczeniu i wyjeciu chleba niz w nim nie
zostaje. To co bede myl. Z patentow jakie mam to zdejmowanie smigla po wyrobieniu
ciasta. Duzo latwiej wychodzi bochenek z foremki. Odwracam do gory nogami i sam
wychodzi.
-
14. Data: 2018-02-02 15:04:14
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 02.02.2018 05:02, Zenek Kapelinder wrote:
> Wersja podstawowa opisana w ksiazeczce, na poczatku ja kilkarazy zrobilem.
Skladniki kupuje ..
A po co chowasz to ciasto do lodówki te 75g ? Nie można za każdym razem
od nowa?
-
15. Data: 2018-02-02 15:08:10
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 02.02.2018 11:18, Piotrek wrote:
> On 02-Feb-18 03:34, KIKI wrote:
>> On 02.02.2018 02:25, Zenek Kapelinder wrote:
>>> Maszynke do pieczenia chleba kupilem. Takich chlebow jak przez prawie
>>> rok jadlem nie jadlem do zakupu maszynki. Prosty i niedrogi gzor dal
>>> mi duzo frajdy.
>>>
>>
>> A gdzie się kupuje składniki i jak się to robi?
>
> Kupuje się mąkę żytnią 2000 i robi się zakwas. Zajmuje to około
> tygodnia. Ale jak już masz gotowy to możesz go używać miesiącami.
Piękny opis ale chyba za dużo z tym zachodu jak dla mnie :-)
Żeby się przekonać to bym musiał zjeść kromkę na prezentacji. No a
nigdzie takiej nie widziałem :-)
-
16. Data: 2018-02-02 15:10:43
Temat: gotowe mieszanki do chleba
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
A ja nie polecam mieszanek. Kolega co tez piecze zauwazyl ze w jego chlebie jest
tylko to co sam nasypal do pojemnika. Druga sprawa z mieszankami jest taka ze jakies
ogromne ilosci drozdzy trzeba dokladac. Np 1/4 paczki co ma 100 gram. W mojej
metodzie dokladam w okolicach pol grama drozdzy na pol kilograma innych skladnikow.
Wada jest dluzdzy czas rosniecia przed pieczeniem. Szkoda ze w mojej maszynce nie ma
opcji stworzenia autorskiego programu pieczenia. To ze wlasny chleb jakis bardziej
sycacy jest tez zauwazylem. Poza tym cena mieszanek jest wysoka. Za kilo maki 650
place w markecie 1,19. Zamiast kupowac drogie mieszanki wole kupic ziarenek, suszone
pomidory, zurawine itp.
-
17. Data: 2018-02-02 15:13:28
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 02.02.2018 12:23, Piotrek wrote:
> Proporcje mąk można oczywiście zmieniać ale raczej nie należy
> dramatycznie zmniejszać ilości mąki pszennej (bo chlebek jest jakiś taki
> inny - w negatywnym tego słowa znaczeniu). Oczywiście zamiast mąki
> pszennej można dać mąkę orkiszową. Czyli też pszenną - ale za to o
> jakich magicznych właściwościach! ;-)
Kiedyś jak byłem młody, za komuny jeszcze to często chodziłem w nocy do
piekarni po gorący chleb. Zjadałem go w całości taki był dobry. Brałem
też surowe ciasto na bułki i też jadłem :-) Zwykle brałem chleb plus
jedną rosnącą surową bułkę:-)
Jakoś tamten chleb inaczej smakował niż dzisiejszy.
-
18. Data: 2018-02-02 15:23:56
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie 75g a 75dkg. Stworzylem autorska forme zaczynu czy zakwasu. Mniejsza o nazwe.
Dzieki temu uzywam kilkadziesiat razy mniej drozdzy. Jak na poczatku dokladalem tyle
drozdzy co bylo w przepisach to przeszkadzal mi ich zapach i smak w chlebie.
Probowalem bez drozdzy, tez wychodzi ale rosnie kilkanascie godzin. Fakt ze samo
rosnie. Latwiej mi ogarnac czasowo jak rosnie ze cztery godziny niz 16 godzin. Poza
tym dla mnie istotne bylo pozbycie sie drozdzowego zapaszku w chlebie. I w wyzej
opisany sposob udalo mi sie to zrobic.
-
19. Data: 2018-02-02 15:37:54
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Teraz tez kupisz super chleby. Ale ich cena zaczyna sie od szesciu osmiu zlotych za
kilo. Troche przesadzaja bo kilo mandarynek 4 zlote. Poza tym jakis nie lubie jak
mnie ktos w chuja robi. W tych lepszych chlebach nie ma mielonych platkow zlota zeby
tyle kosztowaly. Robione z tej samej maki co zwykly chleb, ta sama woda, cukier, sol.
Jak pieka w piecu rozgrzewanym weglem to nosnik tanszy niz prad do pieca
elektrycznego. No i ten napis ze na zakwasie. A zakwas to wlasnorecznie zrobiona
hodowla drozdzy dokladnie tych samych co sa w sklepie spozywczym za rogiem.
-
20. Data: 2018-02-02 15:41:25
Temat: Re: Troche nie na temat. Zakupy z zeszlego roku z ktorych jestescie najbardziej zadowoleni
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 02-Feb-18 15:08, KIKI wrote:
> Piękny opis ale chyba za dużo z tym zachodu jak dla mnie :-)
Tylko pozornie.
Proces jest dość odporny na modyfikacje parametrów ;-)
Jak się szurniesz do maszyny raz na godzinę coby włączyć na chwilę
ogrzewanie podczas rośnięcia ciasta to też będzie dobrze.
IMHO kluczowe to nie za bardzo pomylić się w odmierzaniu składników i
dać czas na wyrośnięcie ciasta.
Reszta robi się sama.
Ja w każdym razie regularnie piekę chleb w piątki i łącznie angażuję w
to nie więcej niż 5-10 minut swojego czasu.
Piotrek