-
41. Data: 2011-09-15 22:45:09
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: shaman <g...@m...pl>
On 15 Wrz, 16:49, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > > > efekcie wygladalo to tak:
> > >http://goo.gl/Ty186
> > >http://goo.gl/JrzFh
> > >http://goo.gl/tRgJk
> > u ja cie nie pieudole :-)))) A ile fundament w takiej wersji kosztowal?
> > b.
>
> Odnioslem podobne wrazenie, tyle, ze ja proponuje pisac: Ja cierpie dole.
> Do kompletu pozwole sobie zauwazyc, ze jednek jeszcze nie wszyscy rozumieja
> prace takiego zbrojonego muru.
> Zatem proponuje proste doswiadczenie, ktore uzmyslowi sens tego zbrojenia.
> Zbic sobie z polcalowej sklejki skrzynke o wymiarach powiedzmy okolo metr na
> metr i wysokosci tez z metr. Ale tak, aby [...]
[ciach]
Ech Tornad.. tyle tekstu na nic... zapomniales, ze jak ktos nie robi
piwnicy to zasypuje tez od srodka, a jak ktos robi piwnice to zasypuje
dopiero po wykonaniu stropu wiec Twoja skrzynka bez jednego denka (lub
przykrywki) nie obrazuje tutaj niczego.
(tak naprawde to nie wierze, ze zapomniales - raczej napisales to co
bylo potrzebne aby pokazac to co chciales pokazac) :)
Po drugie pominales w swoich dywagacjach że parcie gruntu nie wypacza
sciany jedynie wzdluz osi poziomych (niech to bedzie X,Z) ale taksze w
osi pionowej Y, a tutaj pionowe zbrojenie slupow (oraz sciany
monolitycznej w moim przypadku) jest znaczacym wsparciem. Oczywiscie
slupy maja sens jedynie wtedy, gdy sciana na znacznej dlugosci nie ma
zadnego innego wzmocnienia (np. poprzecznej sciany dzialowej).
--
PZDR
Shaman
-
42. Data: 2011-09-15 23:18:01
Temat: Re: zbrojenie ściany fundamentowej - murfor czy zwykłe pręty fi6
Od: shaman <g...@m...pl>
On 15 Wrz, 15:34, Adam <a...@g...com> wrote:
> On 15 Wrz, 14:01, shaman <g...@m...pl> wrote:
>
> > O! Widze ze tez masz z tej strony sciane piwnicy murowana z bloczkow
> > kladzionych w poprzek. Tego wlasnie chcialem uniknac i u mnie w
>
> Tak - kierbud stwierdzil ze tak damy dla bezpieczenstwa ;) Oprocz tego
> te dwa zbrojone slupy i po dwa prety fi6 w poziomych spoinach.
>
> > efekcie wygladalo to tak:http://goo.gl/Ty186http://goo.gl/JrzFhhttp://goo
.gl/tRgJkhttp://goo.g...
>
> Niezle :-) Bunkier jak sie patrzy ;-)
Jak by na to nie patrzec, to kazda piwnica na pewnym etapie budowy
wyglada jak bunkier :)
--
PZDR
Shaman
-
43. Data: 2011-09-16 04:10:34
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: "Tornad" <w...@a...com>
> On 15 Wrz, 16:49, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > > > > efekcie wygladalo to tak:
> > > >http://goo.gl/Ty186
> > > >http://goo.gl/JrzFh
> > > >http://goo.gl/tRgJk
> > > u ja cie nie pieudole :-)))) A ile fundament w takiej wersji kosztowal?
> > > b.
> > Odnioslem podobne wrazenie, tyle, ze ja proponuje pisac: Ja cierpie dole.
> > Do kompletu pozwole sobie zauwazyc, ze jednek jeszcze nie wszyscy
rozumieja
> > prace takiego zbrojonego muru.
> > Zatem proponuje proste doswiadczenie, ktore uzmyslowi sens tego zbrojenia.
> > Zbic sobie z polcalowej sklejki skrzynke o wymiarach powiedzmy okolo metr
na
> > metr i wysokosci tez z metr. Ale tak, aby [...]
> [ciach]
>
> Ech Tornad.. tyle tekstu na nic... zapomniales, ze jak ktos nie robi
> piwnicy to zasypuje tez od srodka, a jak ktos robi piwnice to zasypuje
> dopiero po wykonaniu stropu wiec Twoja skrzynka bez jednego denka (lub
> przykrywki) nie obrazuje tutaj niczego.
To co napisalem to forma krotkiego wykladu w stylu pop-naukowym, bez wzorkow,
tylko opis jak to dziala i dlaczego. Jesli to jest dla Ciebie za trudne do
zrozumienia to juz trudno, kiepskim inzynierem bylbys. W kazdym razie u mnie
nie dostalbys zaliczenia. Napisalem, ze pisze to dlatego, ze byc moze nie
wszyscy to czuja i widza potrzebe dozbrojenia scian piwnicznych, ktore musza
byc na tyle sztywne aby sie nie wyginaly a co gorsza nie pekaly.
> (tak naprawde to nie wierze, ze zapomniales - raczej napisales to co
> bylo potrzebne aby pokazac to co chciales pokazac) :)
Dokladnie i to bez zadnych usmieszkow. Nie mam w zwyczaju puszczac kogos w
maliny. A do pelnego zrozumienia niestety ale Czytelnik musi sie troche
wysilic. Jak kogos to nie interesuje to moze przecie nie czytac.
> Po drugie pominales w swoich dywagacjach że parcie gruntu nie wypacza
> sciany jedynie wzdluz osi poziomych (niech to bedzie X,Z) ale taksze w
> osi pionowej Y, a tutaj pionowe zbrojenie slupow (oraz sciany
> monolitycznej w moim przypadku) jest znaczacym wsparciem. Oczywiscie
> slupy maja sens jedynie wtedy, gdy sciana na znacznej dlugosci nie ma
> zadnego innego wzmocnienia (np. poprzecznej sciany dzialowej).
Niczego nie pominalem a Twoje wyobrazenie o pracy sciany fundamentowej
delikatnie ujmujac, pozostawia wiele do zyczenia.
Ja tu w Hameryce budowalem fundamenty i wyprowadzilem sciany do poziomu
zerowego budynku o dlugosci chyba ze 60 m i szerokosci "az" 4 metry, z jedna
scianka poprzeczna od strony zewnetrznej gdzie trzeba bylo zrobic schody i
wejscie do tej dlugiej piwnicy.
Pustaki mialy szerokosc stopy czyli 30 cm. Ciezkie jak zaraza, na dniowke
wmurowywalem ich srednio 40 sztuk. Malo, ale kazdy musial byc ustawiony do
milimetra i waserwagi i obustronnie na czysto zafugowany lodeczka. Placili
wtedy $3.50 od pustaka, tak za bardzo sie nie wzbogacilem ale tez nie
narzekalem. Ale nie o tym.
Kazda warstwe zbroilem durawolem czyli prototypem murfora.
Sciana miala pelna wysokosc 12 pustakow co dawalo wysokosc 2.40 m. I po
zaizolowaniu gruba papa na goraco, cala zostala obsypana zageszczanym gruntem
rodzimym z wykopu. To byla zwykla glina pylasta czy piaszczysta, majaca te
wlasciwosc, ze przy lada deszczu chlonela wrecz wode jak gabka i miekla. No i
oczywiscie ze 20 procent wszedobylskich tu kamiemi. Obsypke i zageszczenie
robi sie tu po wykonaniu stropow, co jest wazne.
I tez wypadalo pare pionowych slupow wstawic co oczywiscie zrobilem ale
wymyslonym na poczekaniu sposobem. Otoz pustaki maja dwa otwory i jak sie je w
mur wstawia, to te otwory sa dokladnie jeden nad drugim. Po wyprowadzeniu muru
do pelnej wysokosci, w te otwory wstawialem po jednym precie fi 5/8 cala i
zalewalem rzadka zaprawa betonowa cementowo-piaskowo-zwirowa w mojej proporcji
1-2-3. W czasie zalewania, troche drugim pretem beton "zawibrowalem".
Takie "slupy" polecilem robic co trzy kroki. I tak zostaly wykonane.
Inwestor ten stan zarowy, z powodu nietypowych wymiarow (szerokosc budynku
wewnatrz 3.20 m) z wielkim trudem sprzedal. Ten co go kupil wybudowal parter w
systemie amerykanskim (szkieletowym) i urzadzil w nim jakies gabinety masazu
czyli taki zakamuflowany burdelik.
Burdel ten stoi juz dokladnie 10 lat, przezyl rozne Floydy, Elzbiety i
ostanio Irene i ani mu w glowie sie walic, wystarczy ze klienci robia to
wewnatrz:)
Aha. Na murach nie ma wienca. Cala sile odporu sciany (gora) na parcie gruntu
wziely na siebie belki stropowe przybijane do "plejty" czyli dechy robiacej za
wieniec, ktora jest przykrecona grubymi srubami zabetonowanymi wczesniej w co
ktoryms tam pustaku. Decha ta przykrywa pozostale dziury w pustakach. I nikt
sie nawet nie zastanowil, ze te sruby moga puscic, ze sciany moga sie gora
zlozyc...
Jakos sie to kupy trzyma.
Zatem do kompletu polecam moj sposob budowania slupow w dlugim murze.
I co wazne, Jesli na tych scianach odlejesz zbrojona krzyzowo plyte lub inny
strop, ktory zwiaze sciany u gory wtedy te slupy pracuja i maja sens.
Jesli jednak zastosujesz strop belkowy np. w systemie szkieletowym to on
sciane ze slupami zabezpieczy ale tylko w jednym kierunku; gdzie belki beda
prostopadle do scian. W drugim kierunku odpor stropu to praktycznie tylko
plyta OSB czy sklejka, a to jest o wiele za malo.
Teraz pytanie do Ciebie jako najlepszego specjalisty w Polsce Centralnej.
Masz dwie identyczne sciany. Jedna obsypujesz piaskiem lub pospolka, gruntem
sypkim a druga glina, ilem czy innym gruntem spoistym. Ktory grunt prze na
sciane z wieksza sila?
I drugie pytanie; na jakiej wysokosci od spodu sciany jest "przylozona"
wypadkowa parcia na sciane. Czy w polowie wysokosci, czy na dole, czy na
gorze, a moze w 1/3 wysokosci?
I ostatnie;
Masz trzy sciany obsypane jednostronnie tym samym gruntem; jedna ma wysokosc
1 m, druga 2 m i trzecia 3 m. Jesli przyjac, ze na sciane o wysokosci 1 m
dziala sila parcia gruntu rowna powiedzmy 0.2 tony na metr biezacy, to jakom
silom prze grunt na metr dlugosci tych dwu pozostalych?
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2011-09-16 08:59:53
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: shaman <g...@m...pl>
On 16 Wrz, 06:10, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > On 15 Wrz, 16:49, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
> > > > > > efekcie wygladalo to tak:
> > > > >http://goo.gl/Ty186
> > > > >http://goo.gl/JrzFh
> > > > >http://goo.gl/tRgJk
> > > > u ja cie nie pieudole :-)))) A ile fundament w takiej wersji kosztowal?
> > > > b.
> > > Odnioslem podobne wrazenie, tyle, ze ja proponuje pisac: Ja cierpie dole.
> > > Do kompletu pozwole sobie zauwazyc, ze jednek jeszcze nie wszyscy
>
> rozumieja
>
> > > prace takiego zbrojonego muru.
> > > Zatem proponuje proste doswiadczenie, ktore uzmyslowi sens tego zbrojenia.
> > > Zbic sobie z polcalowej sklejki skrzynke o wymiarach powiedzmy okolo metr
> > > na metr i wysokosci tez z metr. Ale tak, aby [...]
> > [ciach]
>
> > Ech Tornad.. tyle tekstu na nic... zapomniales, ze jak ktos nie robi
> > piwnicy to zasypuje tez od srodka, a jak ktos robi piwnice to zasypuje
> > dopiero po wykonaniu stropu wiec Twoja skrzynka bez jednego denka (lub
> > przykrywki) nie obrazuje tutaj niczego.
>
> To co napisalem to forma krotkiego wykladu w stylu pop-naukowym, bez wzorkow,
> tylko opis jak to dziala i dlaczego. Jesli to jest dla Ciebie za trudne do
> zrozumienia to juz trudno, kiepskim inzynierem bylbys. W kazdym razie u mnie
> nie dostalbys zaliczenia. Napisalem, ze pisze to dlatego, ze byc moze nie
> wszyscy to czuja i widza potrzebe dozbrojenia scian piwnicznych, ktore musza
> byc na tyle sztywne aby sie nie wyginaly a co gorsza nie pekaly.
1. Doskonale rozumiem przyklad ze skrzynka. Oczywiscie bynajmniej nie
dzieki moim (ograniczonym jak juz raczyles zauwazyc) zdolnosciom
intelektualnym a jedynie dzieki Twojemu wspanialemu opisowi. Niestety
Twój przyklad jest oderwany od rzeczywistosci. Bo w rzeczywistosci
nikt nie zasupuje piwnicy przed zrobieniem stropu. Twoj przyklad wiec
praktycznie jest bezuzyteczny. I jedynie to w swojej ignoranckiej
bezczelnosci osmielilem sie zauwazyc. Oczywiscie yo tylko moje zdanie
- byc moze calej rzeszy budujacych taki przyklad uratuje budowe.
2. Naprawde nie mam nic do zarzucenia zbrojeniu muru w spoinach.
> > Po drugie pominales w swoich dywagacjach e parcie gruntu nie wypacza
> > sciany jedynie wzdluz osi poziomych (niech to bedzie X,Z) ale taksze w
> > osi pionowej Y, a tutaj pionowe zbrojenie slupow (oraz sciany
> > monolitycznej w moim przypadku) jest znaczacym wsparciem. Oczywiscie
> > slupy maja sens jedynie wtedy, gdy sciana na znacznej dlugosci nie ma
> > zadnego innego wzmocnienia (np. poprzecznej sciany dzialowej).
>
> Niczego nie pominalem a Twoje wyobrazenie o pracy sciany fundamentowej
> delikatnie ujmujac, pozostawia wiele do zyczenia.
Nigdy nie twierdzilem ze jest inaczej. Wiedze przyjmuje zawsze z
pokora.
> Ja tu w Hameryce budowalem fundamenty i [...]
[ciach]
> Aha. Na murach nie ma wienca. Cala sile odporu sciany (gora) na parcie gruntu
> wziely na siebie belki stropowe przybijane do "plejty" czyli dechy robiacej za
> wieniec, ktora jest przykrecona grubymi srubami zabetonowanymi wczesniej w co
> ktoryms tam pustaku. Decha ta przykrywa pozostale dziury w pustakach. I nikt
> sie nawet nie zastanowil, ze te sruby moga puscic, ze sciany moga sie gora
> zlozyc...
> Jakos sie to kupy trzyma.
No i prosze, jednak odnalazlo sie wieczko przykrywajace ta skrzynke z
przykladu..
> Zatem do kompletu polecam moj sposob budowania slupow w dlugim murze.
> I co wazne, Jesli na tych scianach odlejesz zbrojona krzyzowo plyte lub inny
> strop, ktory zwiaze sciany u gory wtedy te slupy pracuja i maja sens.
> Jesli jednak zastosujesz strop belkowy np. w systemie szkieletowym to on
> sciane ze slupami zabezpieczy ale tylko w jednym kierunku; gdzie belki beda
> prostopadle do scian. W drugim kierunku odpor stropu to praktycznie tylko
> plyta OSB czy sklejka, a to jest o wiele za malo.
>
> Teraz pytanie do Ciebie jako najlepszego specjalisty w Polsce Centralnej.
Skad w Polakach zza wielkiej kałuży ten jad? Czasem milo jest poczytac
anglojezyczne forum i te wszystkie grzecznosciowe zwroty.
> Masz dwie identyczne sciany. Jedna obsypujesz piaskiem lub pospolka, gruntem
> sypkim a druga glina, ilem czy innym gruntem spoistym. Ktory grunt prze na
> sciane z wieksza sila?
> I drugie pytanie; na jakiej wysokosci od spodu sciany jest "przylozona"
> wypadkowa parcia na sciane. Czy w polowie wysokosci, czy na dole, czy na
> gorze, a moze w 1/3 wysokosci?
> I ostatnie;
> Masz trzy sciany obsypane jednostronnie tym samym gruntem; jedna ma wysokosc
> 1 m, druga 2 m i trzecia 3 m. Jesli przyjac, ze na sciane o wysokosci 1 m
> dziala sila parcia gruntu rowna powiedzmy 0.2 tony na metr biezacy, to jakom
> silom prze grunt na metr dlugosci tych dwu pozostalych?
Zaczynam odnosic wrazenie ze cos Cie mocno ubodlo w mojej odpowiedzi..
O co chodzi Tornad? Jesli potrzebujesz uznania dla swojej wiedzy a ja
nieopatrznie pominalem to w swoim reposcie to szybko naprawiam gafe i
zapewniam o pelnym uznaniu, szacunku i co tam jeszcze, byles tylko
zaczal pisac normalnie - bez tego mentorsko zlosliwego tonu.
Nie znam sie ani na mechanice gruntow ani na paru milionach innych
jeszcze zagadnien. Wiem jedynie ze pozioma sile parcia betonu mozna
opisac przeciwprostokatna trojkata prostokatnego gdzie
przyprostokatnymi sa sciana (np. szalunku) i podloze. Czyli im blizej
podloza tym wieksze parcie. Ładnie mi to narysowal czlowiek z ktorym
rozmawialem przy okazji montazu szalunkow. Z gruntami w ogolnosci
bedzie pewnie podobnie z tym, ze wazne sa jak zwykle szczegoly. np.
piasek w zasadzie nie ma parcia poziomego (to pamietam chyba z Twojego
wykladu sprzed ponad roku), zeby bylo trudniej to pewnie zmienia sie
to po przekroczeniu jakiej tam graniczy nawodnienia. Inne zas grunty
moga nie byc jednorodne, moga zawierac przewarstwienia albo byc roznie
uplastycznione przez wode.. w takim wypadku logiczne wydaje sie ze
zamiast jednego trojkata przedstawiajacego parcie poziome moze byc ich
wiecej i to roznie poprzeplatanych ze soba. Ale to tak na moj prosty
chlopski rozum.
Tylko co z tego wszystkiego wynika? Po co te wszystkie rozwazania..
nie mozesz bez nich zyc?
--
PZDR
Shaman
-
45. Data: 2011-09-16 10:34:10
Temat: Re: zbrojenie ściany fundamentowej - murfor czy zwykłe pręty fi6
Od: Kadar <o...@g...com>
Przyłączam się i wzywam zza grobu wszystkich wymienionych. Od nich
wszystkich uczyłem się.
KADAR
-
46. Data: 2011-09-16 11:37:13
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>
Panowie, niepotrzebne złośliwości - dajcie spokój.
Kilka dni temu ponownie ruszyłem z budową (po prawie 2 miesięcznym
przestoju - deszcze) i obecnie murują mi ściany fundamentowe a wkrótce
będzie robiony wieniec. Mam milion pytań i wątpliwości. Wszystkich nie dam
na grupę, ale kilka i owszem. Ale to już w innych, nowych wątkach. Jeszcze
raz dziękuję za cenną, merytoryczną pomoc.
Pozdrawiam,
BWP
-
47. Data: 2011-09-16 12:16:34
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik brunet.wp napisał:
> obecnie murują mi ściany fundamentowe a wkrótce będzie robiony wieniec.
Wydaje mi się, że jak robisz wieniec, to już te dodatkowe zbrojenie
ścian może być faktycznie zbyteczne.
Ja u siebie dałem pręty, bo nie robiłem wieńca. W projekcie miałem
jedynie 'zalecenie' wykonania wieńca, ale przy tak potężnym fundamencie
jaki zrobiłem, raczej obaw nie ma - zresztą nic się nie dzieje - już
drugi rok się zaczął jak chałupa zadaszona stoi... i nic ;-), a i lało
bardzo mocno i mrozy były...
Robert G
-
48. Data: 2011-09-16 12:36:59
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4ven5$npg$1@news.onet.pl...
> Wydaje mi się, że jak robisz wieniec, to już te dodatkowe zbrojenie ścian
> może być faktycznie zbyteczne.
Dokładnie. Zrezygnowałem z tego zbrojenia, będzie tylko wieniec i to
solidny. Zresztą już i tak za późno, bo dzisiaj jedną ścianę już wymurowali
w całości. Oby tylko zdążyli przed deszczami.
-
49. Data: 2011-09-16 14:22:17
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik brunet.wp napisał:
> Oby tylko zdążyli przed deszczami.
Trzymam kciuki stary ... :-), bo widzę, że pecha coś masz.
Ja miałem takie szczęście do pogody, jak chyba mało kto. Deszczyk mi
padał z reguły właśnie wtedy, kiedy był potrzebny - np. po zalaniu
betonu, a jak potrzebowałem sucho, to było sucho.
Nawet jak się już woda w studni skończyła, a chłopaki lali mi taras i
nie wiadomo było skąd wziąć na beton to... rychło w czas zaczęło padać
;-))).
Na wykopy suchutko, po zalewaniu deszcz.
Tak było - nie bajeruję :-)
Było wprawdzie kilka dni obsuwy z powodu pogody, bo lało kiedy nie
powinno, ale gładziutko wszystko szło.
pozdrawiam
Robert G.
-
50. Data: 2011-09-16 14:40:28
Temat: Re: zbrojenie sciany fundamentowej - murfor czy zwykle prety fi6
Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j4vm2s$pvo$1@news.onet.pl...
> Trzymam kciuki stary ... :-), bo widzę, że pecha coś masz.
>
> Ja miałem takie szczęście do pogody, jak chyba mało kto. Deszczyk mi padał
> z reguły właśnie wtedy, kiedy był potrzebny - np. po zalaniu betonu, a jak
> potrzebowałem sucho, to było sucho.
>
> Nawet jak się już woda w studni skończyła, a chłopaki lali mi taras i nie
> wiadomo było skąd wziąć na beton to... rychło w czas zaczęło padać ;-))).
>
> Na wykopy suchutko, po zalewaniu deszcz.
> Tak było - nie bajeruję :-)
>
> Było wprawdzie kilka dni obsuwy z powodu pogody, bo lało kiedy nie
> powinno, ale gładziutko wszystko szło.
Pogratulować! Ja mam obsuwę 2 miesiące. Teraz według planów miało być
robione pokrycie dachowe...
No nic, pogoda pokazała swoje srogie oblicze, ale teraz pozwala budować. Na
niedzielę i poniedziałek zapowiadają deszcze - aby zdążyli wymurować całe
ściany fundamentowe. Powyżej ich woda już nie sięgnie, więc jeśli naleje to
tylko na zewnątrz fundamentów. Ja chcę wtedy całość przykryć plandeką aby
woda nie padała do środka, ale majster się nie boi i twierdzi, że szkoda
fatygi i pieniędzy na plandekę. Twierdzi, że wodę szybko wypompują, zresztą
i tak "przejdzie" przez ściany fundamentowe.
A ja zastanawiam się jeszcze nad jednym zagrożeniem. Jeśli (odpukać) woda
zaleje z zewnątrz ściany fundamentowe, zaś od wewnątrz będą bez wody, to czy
napór wody na ściany może wyrządzić jakieś szkody? Jeśli deszcz będzie w
niedzielę, to zaprawa powinna zdążyć związać...
Wracając jeszcze do pogody. Właśnie dzisiaj rozmawiałem z majstrem i
śmialiśmy się, że pewnie we wrześniu będą mrozy :) Zrobimy stan zero, woda
już nie będzie grozić, to przyjdzie mróz, śnieg, wiatry... Ech.