-
101. Data: 2011-07-27 12:16:11
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: shaman <g...@m...pl>
On Jul 26, 7:27 pm, "janko walski" <j...@o...com.pl> wrote:
> Użytkownik "shaman" <g...@m...pl> napisał w
wiadomościnews:42278b1a-eb73-4dc9-9f0b-0478cb11f332@
z14g2000yqh.googlegroups.com...
>
> > Masz problemy z czytaniem. Cytowanie przez Ciebie zdanie odnosiło się do
> > obliczenia strat na kablu a nie do szukania zapisu, który jest tylko w
> > Twojej głowie. Nigdzie w normie nie ma czegoś takiego co napisałeś.
>
> Raczej Ty masz problem z czytaniem, ponieważ pytałeś o zakaz wykonywania
> zerowania i moja wypowiedź się własnie tyczyła tego zakazu i nie ma to nic
> wspólnego do obliczania strat.
Chyba się nieco pogubiłeś - odpowiedziałeś cytatem z innej części
dyskusji, sugerując jakobym uważał, że nie trzeba mieć wielkiego
pojęcia aby swobodnie poruszać się po wszystkich normach i przepisach.
Akurat uważam odwrotnie co zresztą napisałem. Gdybyś tak dobrze znał
to wszystko czym się chełpisz bez trudu potrafiłbyś wskazać miejsce, w
którym jest zakaz wykonywania zerowania. A tak naprawdę nawet nie
jesteś pewien czy to rzeczywiście jest wprost zapisane a jeśli tak to
gdzie.
> > Tak się składa, że to właśnie JEST takie proste. I chyba właśnie w tym
> > jest problem - Twój problem dodajmy :)
>
> Samo wiercenie ścian i mocowanie przewodó jest proste. Tyle, ze trzeba
> wiedzieć co jak i gdzie, żeby zrobić zgonie z prawem, normami oraz zasadami
> technicznymi.
A te zasady są tak skomplikowane, że bez ukończenia specjalistycznych
kursów zwykły człowiek nijak nie jest w stanie ich przyswoić.
> >> Jest bardzo wiele szczegółów, które decydują o tym czy instalacja będzie
> >> bezpieczna i czy będzie odebrana przez nadzór.
> > Znowu dochodzimy do tego, że ktoś to musi odebrać nawet jeśli sam
> > sobie zrobię. No i? Skoro odbierze fachowiec to znaczy, że jest
> > zrobione dobrze prawda? Jakiś problem?
>
> Tylko, że Ty zakładasz, że na pewno ktoś to odbierze i się pod tym podpisze.
> A co będzie jak położysz źle i ten, kto się ma pod tym podpisać nie podpisze
> się pod tym?
> Będziesz rwał przewody i układał ponownie?
Chyba nie myślisz, że cokolwiek robiłbym nie mając wsparcia osoby,
która się ma pod tym podpisać. To już nawet nie jest kwestia własnych
umiejętności, doświadczenia i wiedzy, tylko zwykłego "bycia w
porządku" wobec kogoś kto ma wziąć na siebie odpowiedzialność. Ja
naprawdę nie jestem kozakiem, który zamierza rzucać się z motyką na
słońce. Uznaję wiedzę która jest potrzebna do ogarnięcia instalacji
jako całości - widzianej szerzej niż tylko przez pryzmat czajnika
podłączonego w kuchni do gniazdka. Ale mierzi mnie przeginanie w drugą
stronę - robienie czarnej magii z prostych rzeczy.
> > Ta.. szczególnym problemem jest sposób mocowania przewodów. Ty chyba
> > jeszcze ciągle nosisz w zębach torbę za elektrykiem. Stąd te kompleksy
> > i potrzeba dowartościowania. Co do uprawnień..już ustaliliśmy, że
> > dostają je nawet analfabeci - co potwierdził właściciel firmy
> > projektowej z 25-letnim stażem w branży :)
>
> Ja już swoje odnosiłem, teraz noszą za mną :)
> Widzisz problem tego człowieka polega na tym, że jemu się wydaje, ponieważ
> automatyka to trochę inna dziedzina niż typowe instalatorstwo.
Zapinio napisał rzeczy oczywiste - polemika z jego tekstem jest
kompromitująca. 25 lat zawodowej praktyki uwiarygadnia go bardziej niż
noszenie torby w zębach przez pół życia. Tak jest zresztą w każdym
zawodzie - doświadczona pielęgniarka ma nieporównanie większa wiedzę
praktyczną od świeżo upieczonego lekarza. I żeby mi Jacek nie zarzucił
filozofii - wiem to od młodej lekarki :)
> > A ja niby skąd mam to jako takie pojęcie? Nie dostałem go pod hoinkę i
> > Bzdury.. tak robi wielu ludzi, którzy przestawiają się inwestorowi
> > jako fachowcy z papierami. Tak dokładniej ta rozmowa odbywała się
> > pomiędzy "moim" elektrykiem a elektrykiem z firmy wynajętej przez ZE
> > do postawienia skrzynki przyłączeniowej. Obaj wymieniali sposoby i
> > rechotali. Sam nie wiem czy to bardziej śmieszne czy straszne.
>
> Widzisz bo w zakompleksionych i niedouczonych Polakach jest taka dziwna
> cecha ośmieszania konkurencji z branży. W ten sposób się dowartościowują i
> podwyższają swój prestiż, którego im brak. Dobry fachowiec tak nie robić,
> ponieważ ma renomę, masę roboty i brak czasu na samodowartościowywanie się i
> skupia się na tym, żeby robotę zrobić dobrze.
Powtórzę po raz kolejny - przeciętny inwestor, nie jest w stanie
wyłowić elektryka-perełki pośród tych tłumów Polskich zakompleksionych
i niedouczonych elektryków z papierkiem. Żadna więc dla niego korzyść
z zatrudnienia takiego "fachowca".
--
PZDR
Shaman
-
102. Data: 2011-07-27 12:23:16
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: shaman <g...@m...pl>
On Jul 26, 7:45 pm, "janko walski" <j...@o...com.pl> wrote:
> U ytkownik "shaman" <g...@m...pl> napisa w wiadomo
cinews:c483f1f9-4858-49e3-8738-4823f89a1d4e@fv14g200
0vbb.googlegroups.com...
>
> > Wr cz przeciwnie.. ja akurat prezentuj czyst pragmatyk poznawcz .
> > Mo e jeno nieco kwieci cie opisan :) To wy filozujecie o wy szej
> > wiadomo ci cho aden z was nie zna ani wszystkich norm ani
> > wszystkich przepis w a jak rezystancja uziomu jest zbyt wielka to
> > polewacie s on wod i jest git (m wi og lnie, nie bierz tego do
> > siebie).
>
> Czyli zna w pie..... o niczym, a e kwieci cie prawisz to my o tym wiemy.
Albo jednak pier...ę o czymś konkretnym albo jesteś filozof większy
ode mnie skoro potrafisz polemizować z niczym.
> Dobrze, e cho sam to dostrzegasz :)
Widzisz w tym coś złego? Któreś że słów użytych przeze mnie jest
niezrozumiałe? Nie kapuję..
--
PZDR
Shaman
-
103. Data: 2011-07-27 13:23:02
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.07.2011 19:42, janko walski pisze:
>>> Skoro sprowadziłeś dyskusję w tę stronę to teraz nie chowaj głowy w
>>> piasek i nie "rżnij ogóra".
>>
>> Nie wykręcaj kota ogonem.
>
> To Ty się wykręcasz kotem :)
Kłamiesz.
>> To ja poproszę o konkrety partactw w wykonaniu osób niezawodowych. Z
>> pełną dokumentacją fotograficzną, zeznaniami świadków itepe. Inaczej
>> uznam je za twoje konfabulacje.
>
> Wali mnie to co Ty chcesz.
No to wal się.
> Twierdzę, że kłamiesz,
Ty kłamiesz, bo nie przedstawiłeś dokumentacji. A wg. twoich własnych
standardów - jak ktoś nie przedstawi dokumentacji, to kłamie.
> bo znam branżę i
> wielokrotnie poprawiałem po takich jak Ty.
A ja wielokrotnie spotykałem się ze skutkami oszczędzania i kombinowania
przez takich "zawodowców" jak ty.
>> Fachowiec elektryk samochodowy z atestami, kursami, certyfikatami i
>> latami praktyki sobie nie poradził.
>>
>> Amator-pasjonat - naprawił. CBDO.
>
> "Wczonsajonce"
> Bo widzisz teraz się liczy szybki serwis i szybko zarobione pieniądze.
> W pewnym sensie to rozumiem i usprawiedliwiam.
Czyli partactwo. Zawodowców.
[ciach]
>> Jakby nie miał uprawnień, to by urzędasy nie przyklepały budowy.
>>
>> W końcu to fachowcy od kontroli dokumentów.
>
> Nie zdajesz sobie nawet sprawy do czego ludzie są zdolni, aby tylko
> zalegalizować samowolę i przepchnąć odbiory.
Ale to są fachowcy. Zawodowo zajmujący się dokumentami. Czyli ludzie
ponad podejrzenia - wg. twoich własnych kryteriów.
> Bardzo często na odbiorach widnieją podpisy osób, które nawet nie
> widziały budowy. To jest cała prawda.
Zgubiłeś się - mowa była o _projekcie_ instalacji i błędach w nim.
-
104. Data: 2011-07-29 13:01:32
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>
Użytkownik "shaman" <g...@m...pl> napisał w wiadomości
news:c8d01662-1d40-4001-9a59-8f2551db7a89@a12g2000vb
f.googlegroups.com...
> Gdybyś tak dobrze znał
> to wszystko czym się chełpisz bez trudu potrafiłbyś wskazać miejsce, w
> którym jest zakaz wykonywania zerowania. A tak naprawdę nawet nie
> jesteś pewien czy to rzeczywiście jest wprost zapisane a jeśli tak to
> gdzie.
Znam bardzo dobrze i już Ci odpowiedziałem, ze w obowiązującym prawie oraz
normach.
W jakim prawie i w jakich normach pozostawiam Tobie, bo wg Ciebie to
wszystko jest takie proste.
To, że nie potrafisz sobie znaleźć tych informacji to już jest Twój problem.
Nie mam ani ochoty, ani interesu uczyć leniuszków.
Pamiętaj, zę informacje zdobywane samodzielnie pozostają dłużej w głowie. Ja
i tak wystarczająco dużo Ci na ten temat napisałem. Tak więc weź się do
pracy i szukaj.
> A te zasady są tak skomplikowane, że bez ukończenia specjalistycznych
> kursów zwykły człowiek nijak nie jest w stanie ich przyswoić.
To napisz co wiesz na ten temat, cwaniaczku.
> Chyba nie myślisz, że cokolwiek robiłbym nie mając wsparcia osoby,
> która się ma pod tym podpisać. To już nawet nie jest kwestia własnych
> umiejętności, doświadczenia i wiedzy, tylko zwykłego "bycia w
> porządku" wobec kogoś kto ma wziąć na siebie odpowiedzialność. Ja
> naprawdę nie jestem kozakiem, który zamierza rzucać się z motyką na
> słońce. Uznaję wiedzę która jest potrzebna do ogarnięcia instalacji
> jako całości - widzianej szerzej niż tylko przez pryzmat czajnika
> podłączonego w kuchni do gniazdka. Ale mierzi mnie przeginanie w drugą
> stronę - robienie czarnej magii z prostych rzeczy.
Ah... jakże mi przykro. Jednak nie możesz samodzielnie zrobić tej
instalacji. Po co więc zatem piszesz takie głupoty publicznie i obrabiasz
du.... tym, którzy łaskawie Ci pomagają i biorą na siebie odpowiedzialność
za Twoje partactwo?
> Widzisz problem tego człowieka polega na tym, że jemu się wydaje, ponieważ
> Zapinio napisał rzeczy oczywiste - polemika z jego tekstem jest
> kompromitująca. 25 lat zawodowej praktyki uwiarygadnia go bardziej niż
> noszenie torby w zębach przez pół życia.
Skąd wiesz jakie ja mam wykształcenie i w jakim zawodzie pracowałem i
pracuję?
Akurat tak się składa, że spokojnie moglibyśmy z Jackiem sobie podać ręce,
pod warunkiem, że to co on pisze o sobie jest prawdą.
Ponieważ znam te tematy od podszewki to jestem tym bardziej zdziwiony jego
postawą, a wnioski mi się nasuwają jedne, że on w ogóle nie ma pojęcia o
projektowaniu czy wykonywaniu instalacji.
Pozwolę sobie powtórzyć jeszcze raz "automatyka to trochę inna dziedzina niż
typowe instalatorstwo".
Pisząc wprost: automatyk biorący się za instalatorstwo tak samo może dać
d.... jak każdy, kto ma tylko jako-takie pojęcie o tych sprawach.
> Powtórzę po raz kolejny - przeciętny inwestor, nie jest w stanie
> wyłowić elektryka-perełki pośród tych tłumów Polskich zakompleksionych
> i niedouczonych elektryków z papierkiem. Żadna więc dla niego korzyść
> z zatrudnienia takiego "fachowca".
Tylko różnica polega na tym, że jak taki elektryk z papierami spierniczy Ci
instalację to bez najmniejszego problemu możesz go postawić przed sądem, a
sąd mu przetrzebie d....
Widzisz, jak ja robię robotę to klient ma ze mną umowę na piśmie, kserokopie
odpowiednich papierów, a pieniądze wpłaca na konto firmowe, ewentualnie
gotówka za potwierdzeniem każdejh wpłaty na piśmie.
Dzięki temu to w moim interesie jest, żeby wszystko było wykonane z
obowiązującym prawem i najbardziej aktualną wiedzą techniczną, bo ja
odpowiadam za bezpieczeństwo klienta.
Z drugiej strony ja mam tę pewność, że jeżeli klient chce mnie "puścić z
torbami" to na wszystko mam "podkładki" tzn. co było uzgodnione i ile było
zapłacowne.
Ty jak zatrudnisz byle kogo i nawet go nie legitymując, co najwyżej możesz
później ze swoimi pretensjami iść do kościoła, żeby móc się wyżalić i być
wysłuchanym.
-
105. Data: 2011-07-29 13:26:53
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j0of0i$e9v$1@news.onet.pl...
> Tym samym przyznałeś że wymagania dotyczace uprawnień i tona swicholi to o
> kant dupy rozbić
> Instalacje zrobione przez ludzi bez uprawnień, podpisane dla formalności
> przez kogoś z odpowiednim świcholem działaja i masowo ludzie we własnych
> domach nie gina porażeni pradem.
Tym samym przyznałem, że większość tych opinii krążących w necie powtało w
ten sposób, że robotę wykonują tani pseudofachowcy bez kwalifikacji i bez
uprawnień, a później ludzie mają pretensje do fachowców podpisanych pod
robotą. Ale każdy z tych klientów oczekuje żeby było tanio i bezproblemowo,
a później pretensje do całego świata.
> Naprawde zdecydowana większość ludzi to nie idioci i jak coś robi dla
> siebie to zrobi dobrze i tak że będzie bezpiecznie.
Szkoda, że nie robię zdjęć, ale jakbyś zobaczył co poprawiałem miesiąc temu
to bys się załamał, ze ktoś we własnym domu potrafi tworzyć takie pajęczyny
i narażać życie całej rodziny.
> I niepotrzebne tu jakies uprawnienia, swichole itp.
Kolego, żeby zdobyc papiery trzeba się wykazać wiedzą przed komisją
kwalifikacyjną.
> A że mamy tak jak mamy i na kazdej pierdółce musi byc pieczatka to i
> pieczatki sa. Śmiem twierdzić że na większości budów domów jednorodzinnych
> kierbud nie był częściej jak 5 razy a tylko stawioał pieczatki i wypełniał
> dziennik budowy- i pomimo takiej sytuacji domy stoja, nie zawalaja się
> itp.
Jak myślisz czego to jest skutkiem?
Właśnie takiego pojmowania jak Twoje.
> Tu naprawde cudów nie ma, jak ktoś zachowa minimum zdrowego rozsądku to
> prawidłowo wybuduje dom i bez problemu zrobi sobie ta nieszczęsna
> instalacje elektryczną.
> A Ty ciągle się upierasz że to wiedza tajemna dostępna dla wybranych.
Nie twierdzę, ze jest to wiedza tajemna dostępna tylko dla wybranych, ale
wiedza, której zdobycie wymaga po pierwsze predyspozycji, a po drugie
wysiłku, aby ją pozyskać i przyswoić.
Gość, który buduje dom liczy tylko na szybkie porady, które potrzebne mu sią
do czasu zakończenia budowy.
Przy czym o wielu sprawach i rzeczach dowiaduje się już po fakcie.
> Gdzieś wyżej pisałes że jakbyś porady za darmo udzielał to byś z głodu
> zdechł. Wczoraj rozmawiałem z kumplem-elektrykiem tym który sznurował moja
> rozdzielnię. Poruszyłem temat uprawnień, certyfikatów norm itp. Gość robi
> conajmniej kilka instalacji miesięcznie i mówi do mnie że jakby maił
> czytac wszystkie normy, robić wszystkie uprawnienia, uczestniczyć we
> wszystkich szkoleniach certyfikacyjnych to by z głodu zdechł;)
Później w internecie można czytać o takich "fahofcah", którzy spierd....
instalację :)
Tyle, że "fahofcy" to nie "fachowcy". :)
-
106. Data: 2011-07-29 13:44:24
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
news:j0ucf7$5hp$1@news.onet.pl...
> Szkoda, że nie robię zdjęć, ale jakbyś zobaczył co poprawiałem miesiąc
> temu to bys się załamał, ze ktoś we własnym domu potrafi tworzyć takie
> pajęczyny i narażać życie całej rodziny.
Też nie mam zdjęć jak fachofcy(firma, faktury, uoprawnienia itp) połozyli
instalacje na klatce schodowej w jednym z bloków.
Idioci są wszędzie ale jest ich mniejszość i sie sami eliminuja na
szczęście.
>
> Kolego, żeby zdobyc papiery trzeba się wykazać wiedzą przed komisją
> kwalifikacyjną.
Teraz żeś pojechał po całości.
Niestety to teoria a jak jest w praktyce zapewne wiesz doskonale.
>
> Jak myślisz czego to jest skutkiem?
> Właśnie takiego pojmowania jak Twoje.
Dokładnie tak. Pieczatki sa wymagane to Reksio stawia.
Ja wybudowałem cały dom i nie spisywałem z nikim anui jednej umowy, nie
potrzebowałaem żadnej faktury itp.
Budowałem dla siebie to robiłe tak aby było dobrze i bezpiecznioe. Nie
czułem sie na siłach samemu sznurować rozdzielni to zapłaciłem 50zł i gość
robiący to zawodowo zrobił to u mnie.
Drugi klient porobił pomiary, a że protokół z pomiarów jest wymagany do
odbioru to wziełem od niego taki protokół. Instalacji nikt mi nie
projektował, nikt nie odbierał, tak samo jak ZE nie interesowało co i jak
mam za skrzynka z licznikiem.
> Nie twierdzę, ze jest to wiedza tajemna dostępna tylko dla wybranych, ale
> wiedza, której zdobycie wymaga po pierwsze predyspozycji, a po drugie
> wysiłku, aby ją pozyskać i przyswoić.
Ale nie rób wiedzy tajemnej z układania przewodów. Myślę ze wiecej rzeczy
musiała przyswoic i nauczyć się moja siostra która zarobkowo piecze ciesta,
gotuje potrawy, organizuje imprezy.
> Gość, który buduje dom liczy tylko na szybkie porady, które potrzebne mu
> sią do czasu zakończenia budowy.
Dokładnie tak.
> Przy czym o wielu sprawach i rzeczach dowiaduje się już po fakcie.
Jak pomiarowiec pomierzył i wszystko jest ok to jest ok i co najważniejsze
bezpiecznie.
> Później w internecie można czytać o takich "fahofcah", którzy spierd....
> instalację :)
Tym bardziej nie widze sensu zlecania robienia instalacj i fachowcom skoro i
oni potrafia spierniczyc. Robiąc samemu wiem że robię dla siebie i robię
dobrze
Idiocui sa wszędzie już to pisałem. tym ba
> Tyle, że "fahofcy" to nie "fachowcy". :)
Wielokrotnie z namaszczeniem pisałeś tu słowo "elektryk" Prosze sprecyzuj
czym Twoim zdaniem różni się Elektryk od elektryka.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
107. Data: 2011-07-29 16:42:41
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j0udfp$97a$1@news.onet.pl...
> Jak pomiarowiec pomierzył i wszystko jest ok to jest ok i co najważniejsze
> bezpiecznie.
Czy bezpiecznie to się dopiero okaze podczas użytkowania.
> Wielokrotnie z namaszczeniem pisałeś tu słowo "elektryk" Prosze sprecyzuj
> czym Twoim zdaniem różni się Elektryk od elektryka.
Wiedzą, doświadczeniem i odpowiedzialnością, a te wymagają papierów
poświadczonych państwowymi egzaminami.
Zdobycie "papierów" nie jest trudne, pod warunkiem, że się ma wiedzę i jest
się odpowiedzialnym.
Pomijam papiery załatwiane po znajomościach, bo takich jakie wymaga się od
instalatorów nikt nie daje na "ładne oczy".
Na "ładne oczy" to możesz ewentualnie załatwić najniższe SEP E, ewentualnie
nawet D do 1kV, ale te nie uprawniają ani do projektowania instalacji, ani
do jej samodzielnego wykonywania.
-
108. Data: 2011-07-29 22:09:36
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"Kris" <k...@w...pl> wrote in message
news:j0udfp$97a$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
> news:j0ucf7$5hp$1@news.onet.pl...
>> Szkoda, że nie robię zdjęć, ale jakbyś zobaczył co poprawiałem miesiąc
>> temu to bys się załamał, ze ktoś we własnym domu potrafi tworzyć takie
>> pajęczyny i narażać życie całej rodziny.
>
> Też nie mam zdjęć jak fachofcy(firma, faktury, uoprawnienia itp) połozyli
> instalacje na klatce schodowej w jednym z bloków.
Mnie zrobili instalację alarmową w taki sposób, że już 3 kontaktrony w
oknach są zepsute i nie da sie ich wymienić. Kable są od spodu naciągnięte
tak jakby wywiercili pod kontaktron, przewlekli kabel i od spodu naciągnęli
po czym przygipsowali.
Bydlaki. Dopiero teraz wychodzą fuszerki. Próbowałem wyjąć montaktron,
licząc że jest tam zapas przewodu. No i tylko mogę go wyrwać i zakleić
dziurę silikonem.
-
109. Data: 2011-08-02 09:16:27
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: shaman <g...@m...pl>
On Jul 29, 3:01 pm, "janko walski" <j...@o...com.pl> wrote:
> U ytkownik "shaman" <g...@m...pl> napisa w wiadomo
cinews:c8d01662-1d40-4001-9a59-8f2551db7a89@a12g2000
vbf.googlegroups.com...
>
> > Gdyby tak dobrze zna
> > to wszystko czym si che pisz bez trudu potrafi by wskaza miejsce, w
> > kt rym jest zakaz wykonywania zerowania. A tak naprawd nawet nie
> > jeste pewien czy to rzeczywi cie jest wprost zapisane a je li tak to
> > gdzie.
>
> Znam bardzo dobrze i ju Ci odpowiedzia em, ze w obowi zuj cym prawie oraz
> normach.
> W jakim prawie i w jakich normach pozostawiam Tobie, bo wg Ciebie to
> wszystko jest takie proste.
Gdybyś się znał to wiedział byś, że takiego zapisu nie ma. A jaki jest
to Ci nie powiem bo zaraz mi odpiszesz, że właśnie o to Ci chodziło.
> > A te zasady s tak skomplikowane, e bez uko czenia specjalistycznych
> > kurs w zwyk y cz owiek nijak nie jest w stanie ich przyswoi .
>
> To napisz co wiesz na ten temat, cwaniaczku.
No tak.. tam gdzie się kończą argumenty zaczynają się wyzwiska. Po za
tym co tutaj pisać. Chcesz robić oddzielną gałąź nauki z prowadzenia
kabli na ścianach to Twoja sprawa.
> > Chyba nie my lisz, e cokolwiek robi bym nie maj c wsparcia osoby,
> > kt ra si ma pod tym podpisa . To ju nawet nie jest kwestia w asnych
> > umiej tno ci, do wiadczenia i wiedzy, tylko zwyk ego "bycia w
> > porz dku" wobec kogo kto ma wzi na siebie odpowiedzialno . Ja
> > naprawd nie jestem kozakiem, kt ry zamierza rzuca si z motyk na
> > s o ce. Uznaj wiedz kt ra jest potrzebna do ogarni cia instalacji
> > jako ca o ci - widzianej szerzej ni tylko przez pryzmat czajnika
> > pod czonego w kuchni do gniazdka. Ale mierzi mnie przeginanie w drug
> > stron - robienie czarnej magii z prostych rzeczy.
>
> Ah... jak e mi przykro. Jednak nie mo esz samodzielnie zrobi tej
> instalacji. Po co wi c zatem piszesz takie g upoty publicznie i obrabiasz
> du.... tym, kt rzy askawie Ci pomagaj i bior na siebie odpowiedzialno
> za Twoje partactwo?
1. Masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego? Zrobić samodzielnie
mogę, dla własnego interesu muszę jednak zorganizować podpis na
karteluchu. A to pociąga za sobą pewne konsekwencje.
2. Nikomu du.y nie obrabiam. Raczy Ty to robisz swoim kolegom po fachu
- ja tylko napisałem co mówili o oszukiwaniu przy pomiarach.
3. O jakim partactwie mówisz? Coś spartaczyłem? Możesz jaśniej?
Odnoszę wrażenie, że wszystko Ci się już pomyliło.
> > Widzisz problem tego cz owieka polega na tym, e jemu si wydaje, poniewa
> > Zapinio napisa rzeczy oczywiste - polemika z jego tekstem jest
> > kompromituj ca. 25 lat zawodowej praktyki uwiarygadnia go bardziej ni
> > noszenie torby w z bach przez p ycia.
>
> Sk d wiesz jakie ja mam wykszta cenie i w jakim zawodzie pracowa em i
> pracuj ?
Ty naprawdę nie rozumiesz co czytasz! Wcześniej tylko to podejrzewałem
ale teraz jestem pewien.
> Akurat tak si sk ada, e spokojnie mogliby my z Jackiem sobie poda r ce,
> pod warunkiem, e to co on pisze o sobie jest prawd .
> Poniewa znam te tematy od podszewki to jestem tym bardziej zdziwiony jego
> postaw , a wnioski mi si nasuwaj jedne, e on w og le nie ma poj cia o
> projektowaniu czy wykonywaniu instalacji.
?? Teraz to ja się pogubiłem.. Co ma do tego Jacek B.? O co chodzi z
tą jego "postawą"? Jeśli dobrze zrozumiałem to co napisał Jacek to
raczej jest po Twojej stronie więc niby dlaczego jesteś tym zdziwiony?
Może napij się jakiejś melisy cy cóś?
> Pozwol sobie powt rzy jeszcze raz "automatyka to troch inna dziedzina ni
> typowe instalatorstwo".
> Pisz c wprost: automatyk bior cy si za instalatorstwo tak samo mo e da
> d.... jak ka dy, kto ma tylko jako-takie poj cie o tych sprawach.
Ma uprawnienia? Ma.. (łączeni z pomiarowymi) Zdał egzamin zdał..
Więc?
> > Powt rz po raz kolejny - przeci tny inwestor, nie jest w stanie
> > wy owi elektryka-pere ki po r d tych t um w Polskich zakompleksionych
> > i niedouczonych elektryk w z papierkiem. adna wi c dla niego korzy
> > z zatrudnienia takiego "fachowca".
>
> Tylko r nica polega na tym, e jak taki elektryk z papierami spierniczy Ci
> instalacj to bez najmniejszego problemu mo esz go postawi przed s dem, a
> s d mu przetrzebie d....
LOL! fantasta...
-
110. Data: 2011-08-03 11:59:19
Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
Od: hk <b...@m...pl>
W dniu 2011-07-17 19:44, hk pisze:
> Bo jakoś tak murować nie potrafię, wody i co nie czuję w ogóle, ale
> instalacje elektryczna to po prostu odcinki przewodu z punktu A do B
> połączone w puszkach.
Ja na wstępie hurtem chciałbym podziękować tym co mi podrzucili porady
jak robić i co można spaprać, a (jeszcze nie zacząłem roboty) oprócz
tego zapytam o konkrety:
- przewód ydyp czy ydyt? ten pierwszy jest w odmianie żo, tego drugiego
już nawet na allegro nie widzę. Ten pierwszy jest (albo się mylę) w
bruzdy pod tynk, ten drugi w tynk bo jest bardziej płaski. Ja bym chciał
bez bruzd - ale nie wiem jak tynkarz z pacą poleci i jak się ma do pionu
miejsce gdzie te przewody pójdą - czy dawać jednak ydyp/żo?
- puszki głębokie to 60mm? Czy mogą nie wystarczyć i lepiej mieć też
kilka 80mm?
- taka rada była żeby puszczać PE bez przecinania - wchodzi on jak ma
2,5mm2 zagięty w dwa do kostek wago? bo na nich napisane 1-4mm2 - to czy
nie jest tak (na logikę) że kupuje się większe kostki pod PE?
- a tak przy okazji - wago czy "takie jak wago"?
- czy stosuje się w instalacjach takich jak moja złączki wago rozłączane
(te z dźwigniami), czy to raczej przerost formy nad treścią?
- bardzo proszę o rady dotyczące instalacji teletechnicznych. W blokach
mam tylko "prund" w ścianie i żadnych bajerów RTV/kina domowe itp. Ale
myślę że warto by w ścianę coś rzucić - tylko rzucić byle co to pewnie
szkoda kasy, trzeba od razu dobrze (jak te kable od czujnika ruchu)
i pytania:
- ile przewodów wymaga telewizja? zakładam że jakieś multiswitche będą
na strychu, pytam o ilość kabli docelowo do gniazdka (ze cztery w domu
chcę mieć)
- internet to wiem, skrętka od routera, też na strychu, ale czy internet
to musowo telefon stacjonarny? Tam na wsi była radiówka u sąsiada, ale
nie bardzo to działała, ja mam teraz sieć osiedlową to na niczym innym
się nie znam
- domofon to też skrętka a rygiel na furtce to jedna para przewodów czy
więcej? A np. brama (nie chcę ale może kiedyś)?
Alarmów i kamer nie chcę. Pytam o wszystko, bo w hurtowniach ceny takie,
że lepiej na allegro kupić - a jak mam płacić 20-30zł za przesyłkę kilka
razy, to wolę kupić parę groszy drożej a u jednego sprzedawcy - i jak
najwięcej za jednym zamachem.
Aha - do centralnego ogrzewania jakieś dodatkowe instalacje są potrzebne
(czujniki itp?) Bo spec ma przyjść dopiero pod koniec sierpnia i coś
myśleć. W projekcie było ogrzewanie gazowe, chcę groszek. Na pewno jakiś
wątek założę ;) ale teraz tylko podstawowe, niezbędne okablowanie
takiego CO?