eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 495

  • 341. Data: 2024-05-16 11:03:24
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 15.05.2024 o 23:47, Rutkowski, Jacek pisze:
    > W dniu 14.05.2024 o 23:58, io pisze:
    >> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
    >>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
    >>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
    >>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
    >>>>>
    >>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
    >>>>>
    >>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
    >>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
    >>>>> o sprawności 80%.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
    >>>> korzysta.
    >>>
    >>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
    >>
    >> Wystarczy by były ciągle wykorzystywane. Jak jest 'magazynowane w
    >> sieci', jak to Shrek sobie pisze, to właśnie są ciągle wykorzystywane
    >> i nawet mimo kosztu magazynowania, który niewątpliwie jest, zwracają się.
    >>
    >> Porównywanie tego z twoim smrodem nie ma jakiegokolwiek sensu bo
    >> twojego smroda nikt poza Tobą nie chce, po prostu zanieczyszczasz
    >> ludziom powietrze którym oddychają. Dowolny elektryk zużywa mniej
    >> energii i niczego nie emituje bo nie ma jak. I w elektrowni też nie
    >> wpadają by tak zanieczyszczały jak twój smród bo to po prostu absurdalne.
    >>
    >> Można zrozumieć zarzuty do tego i owego, ale nie pisanie kompletnych
    >> bredni jak to nasz świat uratuje używanie smrodów. Tak nie będzie.
    > Ile smrodu i brudu musi powstać żeby wydobyć te 30kg litu na elektryka?

    A ile by wydobyć i przetworzyć ropę?

    >
    > Jak narzekasz na diesla to co powiesz o benzyniaku na LPG?

    Nie wiem czy na dizla. Ja zasadniczo narzekam na samochody, które
    smrodzą. Pewnie dizle, ale tak całkiem pewności nie ma. Może na olej
    słonecznikowy.

    > On też smrodzi emitując CO2 i H2O?

    1 litr oleju na 1000km. Tyle zużywał mój samochód na LPG. Stary był, ale
    przecież nagle mu się nie zrobiło tylko przez lata mu się pogarszało i
    tak jeździł. Czyli LPG mu nie pomógł :-)

    >
    > Mam C3 Picasso 1.4 benzyna z LPG.
    > Spala średnio z włączoną klimą 120km/h na autostradzie/ekspresówce
    > 8,5l LPG/100km.
    >
    > Gdy jeżdżę po mieście do 60km/h i poza miastem do 100km/h schodzę na
    > 6,8-7,5l/100km LPG.
    >
    > Ile zużyje elektryk prądu przy +30 stopniach C

    Kabriolet? Nie wiem. Pewnie tyle co zawsze.

    > tak jak rok temu w lato
    > przy włączonej klimie i jazdy autostradowej 120km/h oraz 140km/h?

    Przez rok tak jeździłeś?

    > Lub w zimę przy -10 stopniach C jak włączysz grzanie?

    Tam się nie załącza grzania tylko pompę ciepła.

    >
    > Jakoś nikt nie chce się chwalić wtedy osiągami...

    Idź na jakieś forum elektryków. Tam w stopkach podają zużycie w Wh.
    Elektrowóz albo co tam znajdziesz. U mnie wychodzi zdaje się 122Wh/km.

    >
    > To jest wyznacznik dla mnie opłacalności gdy auto kupiłem za 20kzł
    > LPG dołożyłem za 3kzł i jeżdżę po 21,5zł/100km już od roku.
    > Dokładnie 13 miesięcy. Zrobiłem w tym czasie 27kkm.

    Jak o opłacalność chodzi to najtańsze są wyeksploatowane smrody. Ten co
    palił litro oleju sprzedawałem za 2500 zdaje się. Dawno temu, nie pamiętam.

    >
    > Elektryk zużywa ile kW/km? 19? 25?

    122Wh/km :-) Nie każdy oczywiście. Ale widać, że pojęcia nie masz. Na
    100km chyba chciałeś a nie 1km. 100 razy więcej, ale Tobie jak widać nie
    robi różnicy :-) Takie to właśnie rozważania.

    >
    > Ostatnio czytałem o ładowaniu na szybkiej ładowarce elektryka:
    > 2,78zł/kW :)
    >
    > To ile wyjdzie na 100km?
    >
    > Po 5 latach i 1000 - 1500 cyklach  ładowania ile pojemności z baterii
    > zostanie?
    >

    A ile zostało w moim elektryku, że nie zgłaszam problemu z baterią?
    Mógłbym przecież zgłosić, co mi tam. A jednak nie zgłaszam. Powiem
    więcej, mam porównanie baterii w różnym wieku. Za mało jeżdżę? No może
    za mało, może nie chodzi o to by jeździć więcej.


  • 342. Data: 2024-05-16 11:17:36
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 16.05.2024 o 02:08, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-05-15, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >> W dniu 15.05.2024 o 13:13, Jarosław Sokołowski pisze:
    >>> io pisze:
    >>>
    >>>> Pisałeś, do jeżdżenia 'wokół komina', nawet bez ogrzewania. No to Twizy.
    >>>
    >>> Pisałem o dojeżdżaniu do pracy. Samochodem.
    >>
    >> Czyli Twizy.
    >
    > Nb. wspomniałeś wcześniej o następcy. Wiesz, że nie będzie dostepny w
    > sprzedaży, a tylko w subskrypcji?

    Jakżebym mógł nie wiedzieć :-)

    Pierwsze Twizy miały baterię wyłącznie w subskrypcji. Potem im przeszło.

    > Moze to i dobrze zresztą. Mimo
    > wszystko trochę szkoda, - odrobinę mniej poniewiera podstawowe poczucie
    > estetyki.
    > https://www.pinterest.com/pin/mobilize-duo-and-bento
    -are-renault-groups-new-subscriptionbased-urban-evs-
    -757730706074048961/

    Nie widzę istotnej różnicy stylistycznej. To ciągle bardzo podobny
    samochód jak chodzi o wygląd. O wyglądzie decydują zresztą zwykłe
    plastikowe klapki nie wyłączając z tego szyb.

    >
    > Przy czym patrząc po obrazkach to "target" jakby melexowy, w zakresie
    > korpo i serwis.
    >

    Otóż podstawową różnicą w stosunku do starego jest 2x większy zasięg.
    Można sobie do starego kupić taką baterię.

    Poza tym na świecie produkuje się więcej takich małych elektryków. Np w
    Italii był dawno temu taki elektryk w różnych wariantach i stylistyce
    bardziej zbliżonej do nowego Twizy niż starego.

    Kwestia jest tego, że ludzie są bardziej otwarci na samochody
    uniwersalne niż krótkiego zasięgu. W d...pie mają ekologię. Ale to Ci co
    wydają pieniądze na samochody. Na chodniku w mieście jest dokładnie
    odwrotnie. Więc na dwoje babka wróżyła.


  • 343. Data: 2024-05-16 11:18:29
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 16 May 2024 11:03:24 +0200, io wrote:
    > W dniu 15.05.2024 o 23:47, Rutkowski, Jacek pisze:
    >> W dniu 14.05.2024 o 23:58, io pisze:
    >>> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:

    >> Jak narzekasz na diesla to co powiesz o benzyniaku na LPG?
    >
    > Nie wiem czy na dizla. Ja zasadniczo narzekam na samochody, które
    > smrodzą. Pewnie dizle, ale tak całkiem pewności nie ma. Może na olej
    > słonecznikowy.

    Diesel na oleju roślinnym ponoć też smrodzi, tylko inaczej, bardziej
    frytkowo :-)

    >> On też smrodzi emitując CO2 i H2O?

    Akurat CO2 i H2O nie smierdzą.

    > 1 litr oleju na 1000km. Tyle zużywał mój samochód na LPG. Stary był, ale
    > przecież nagle mu się nie zrobiło tylko przez lata mu się pogarszało i
    > tak jeździł. Czyli LPG mu nie pomógł :-)

    Moja stara sierra benzynowa, z przebiegiem nieokreslonym (13 lat),
    brała oleju sporo -ok 0.5l/1000km.
    Założyłem LPG, i 100kkm póżniej nadal brała ok 0.5l oleju na 1000km.
    Czyli LPG jej też nie zaszkodził :-)

    Taka ilość oleju już smierdzi ... ale przecież nie mnie :-)

    >> Mam C3 Picasso 1.4 benzyna z LPG.
    >> Spala średnio z włączoną klimą 120km/h na autostradzie/ekspresówce
    >> 8,5l LPG/100km.
    >>
    >> Gdy jeżdżę po mieście do 60km/h i poza miastem do 100km/h schodzę na
    >> 6,8-7,5l/100km LPG.

    A bez klimy?

    A moj diesel odwrotnie - na autostradzie ok 7, a nie ograniczam się do
    120, a w miescie rośnie :-)

    >> Ile zużyje elektryk prądu przy +30 stopniach C
    >
    > Kabriolet? Nie wiem. Pewnie tyle co zawsze.

    Kabrioletu nie podejrzewamy :-)

    >> Lub w zimę przy -10 stopniach C jak włączysz grzanie?
    > Tam się nie załącza grzania tylko pompę ciepła.

    Ale swoje też bierze.

    Poza tym przy 20kW w silniku i falowniku jest troche strat, pompa
    ciepła chyba niepotrzebna ... po pewnym czasie.
    W miejskich korkach ... ale wtedy i o ładowanie łatwiej :-)


    J.


  • 344. Data: 2024-05-16 12:36:13
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 16.05.2024 o 09:50, Cavallino napisał:
    > Między autem dla rolników a segmentem luksosowo-sportowym nie ma już
    > nic innego?

    MG4 który sugerujesz ma, w najtańszej wersji, 170 KM... Pewno się nie
    znam, ale dla mnie to już wyczynowy segment.

    > Nie musi. Spring jest tańszy od Logana i też słabszy.

    Springa znam, tzn. oglądałem w salonie w zeszłym roku. Ten co widziałem,
    miał tylko cztery miejsca i bagażnik o symbolicznych rozmiarach.
    Zmieniło się coś? Przy czym nie czepiam się, bo Spring to niewątpliwie
    krok w dobrą stronę. Gdyby tylko był ciut większych rozmiarów...
    Ale komuś widać zależało, żeby to nie był rodzinny samochód.

    > Nie zużywa paliwa.

    Perpetuum mobile?

    > Skoro ludzie chcą zazwyczaj lepszych samochodów, to nikt nie będzie
    > robił horszych specjalnie dla Ciebie.

    Dlatego proponowałem uściślić Twój wcześniejszy wywód o tym, że
    rozmawiamy "tylko o nowych samochodach". Bo chyba jednak nie - zakres
    dyskusji wydaje się być jednak nieco bardziej ograniczony.

    Mateusz


  • 345. Data: 2024-05-16 12:49:30
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 16.05.2024 o 11:18, J.F pisze:
    > On Thu, 16 May 2024 11:03:24 +0200, io wrote:
    >> W dniu 15.05.2024 o 23:47, Rutkowski, Jacek pisze:
    >>> W dniu 14.05.2024 o 23:58, io pisze:
    >>>> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
    >
    >>> Jak narzekasz na diesla to co powiesz o benzyniaku na LPG?
    >>
    >> Nie wiem czy na dizla. Ja zasadniczo narzekam na samochody, które
    >> smrodzą. Pewnie dizle, ale tak całkiem pewności nie ma. Może na olej
    >> słonecznikowy.
    >
    > Diesel na oleju roślinnym ponoć też smrodzi, tylko inaczej, bardziej
    > frytkowo :-)

    No właśnie takie ostatnio mam refleksje z jazd po ulicach. To już może
    nie chodzi o to, że dizel tylko na czym jedzie.

    >
    >>> On też smrodzi emitując CO2 i H2O?
    >
    > Akurat CO2 i H2O nie smierdzą.
    >
    >> 1 litr oleju na 1000km. Tyle zużywał mój samochód na LPG. Stary był, ale
    >> przecież nagle mu się nie zrobiło tylko przez lata mu się pogarszało i
    >> tak jeździł. Czyli LPG mu nie pomógł :-)
    >
    > Moja stara sierra benzynowa, z przebiegiem nieokreslonym (13 lat),
    > brała oleju sporo -ok 0.5l/1000km.
    > Założyłem LPG, i 100kkm póżniej nadal brała ok 0.5l oleju na 1000km.
    > Czyli LPG jej też nie zaszkodził :-)

    Ale widzisz, mimo wszystko podobne osiągi tego spalania miały. Raczej
    absurdalne, ale miało być tanio to było.

    >
    > Taka ilość oleju już smierdzi ... ale przecież nie mnie :-)

    Tak jest, sporo tych dyskusji jest w tym duchu, że komuś się nie opłaca
    zadbać o brak tego smrodu. Można to zrozumieć, ale przecież nie poprzeć.

    >
    >>> Mam C3 Picasso 1.4 benzyna z LPG.
    >>> Spala średnio z włączoną klimą 120km/h na autostradzie/ekspresówce
    >>> 8,5l LPG/100km.
    >>>
    >>> Gdy jeżdżę po mieście do 60km/h i poza miastem do 100km/h schodzę na
    >>> 6,8-7,5l/100km LPG.
    >
    > A bez klimy?
    >
    > A moj diesel odwrotnie - na autostradzie ok 7, a nie ograniczam się do
    > 120, a w miescie rośnie :-)
    >
    >>> Ile zużyje elektryk prądu przy +30 stopniach C
    >>
    >> Kabriolet? Nie wiem. Pewnie tyle co zawsze.
    >
    > Kabrioletu nie podejrzewamy :-)

    Kabriolet ma klimatyzację o jakiej nie śniło się użytkownikom pomp
    ciepła, pisałem o tym wiele razy.

    >
    >>> Lub w zimę przy -10 stopniach C jak włączysz grzanie?
    >> Tam się nie załącza grzania tylko pompę ciepła.
    >
    > Ale swoje też bierze.
    >
    > Poza tym przy 20kW w silniku i falowniku jest troche strat, pompa
    > ciepła chyba niepotrzebna ... po pewnym czasie.
    > W miejskich korkach ... ale wtedy i o ładowanie łatwiej :-)

    Wiadomo, że jak nie ma 50% strat KILKUSET KILOWATOWEGO silnika
    spalinowego to jakoś to jednak trzeba zrobić.


  • 346. Data: 2024-05-16 13:13:17
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 16.05.2024 o 09:50, Cavallino napisał:
    > Z dotacją spełnia nawet kryterium cenowe, skoro kosztuje 25 tys Eur.

    Nie wiem jak to w Polsce wygląda, ale Francuski obywatel nie dotuje
    samochodów produkowanych w Chinach.

    Reasumując: EV jest tanie i oszczędne, ale żeby z niego korzystać
    musiałbym w okresie 5 lat dopłacić jakieś 60% względem rozwiązania
    spalinowego. Nie wliczam w to utraty wartości przy odsprzedaży
    samochodu ale podejrzewam, że ta utrata jest tak czy inaczej większa
    dla EV z racji niszowości.

    Mateusz


  • 347. Data: 2024-05-16 13:16:08
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Cavallino napisał:

    >> Miało być "raz w roku", nie "kilkadziesiąt km dziennie". Więc jak?
    > No tak. Kilkadziesiąt km dziennie, a raz w roku na dłuższe wakacje
    > do przysłowiowej Chorwacji.

    Ile razy mam powtarzać przesłuchanie? Padło pytanie z użyciem
    drugiej osoby (gramatycznej): "jadąc raz w roku na wakacje do
    przysłowiowej Chorwacji, musisz poświęcić dodatkową godzinę czy
    dwie więcej na ładowanie". Grzecznie zapytałem, czy to do mnie,
    bo nic się nie zgadza, choćby to "raz w roku". Okazało się, że
    to przejęzyczenie było, "bo ja też więcej niż raz w roku", poza
    tym jeszcze po drodzę w Hajduszoboszlo moczę rzyć we wodzie, jak
    panisko. Czyliże mamy rozpatrywać przypadek, którego sami nie
    doświadczamy. Po co?

    > Chociaż pewnie częściej nad polskie morze, dużo bliżej.

    A to o kim znowu?

    >>>> To znaczy że jak? Czegoś nie lubimy, ale że jest tanio, więc...
    >>> Dokładnie. Inaczej w życiu nie jechałbyś jakimś starym samochodem,
    >>> tylko wynajął sobie prywaty odrzutowiec i S-klassę z kierowcą na
    >>> miejscu.
    >> Skąd takie niecne podejrzenie? Ja przecież lubię!
    > Ale co lubisz, napisz konkretnie.

    Navigare necesse est, vivere non est necesse.

    > Jeździć starym smrodzącym samochodem?

    Żadne z pozostałych nie jest na liście wymagań. Nawet "samochód" nie
    jest, ale teraz o podróżach samochodem rozmawiamy. Nie wiem co można
    powiedzieć o "lubieniu" przez kogoś, kto jeździ samochodem od nowości
    i nie ma powodów, by go zmieniać. Dla mnie naprawdę wiek samochodu
    ani trochę nie jest istotny, ma być sprawny. A smrodzenie? "Hybryda
    z gazem" nie smrodzi? O, właśnie, dlaczego czymś takim nie pojechać
    do "przysłowiowej Chorwacji"? I tak nie będzie dostępu do własnego
    gniazdka, więc mniejszy koszt hybrydy powinien przeważyć. Jasne, nie
    będzie też uroczych postojów przy ładowarce, gdzie czasem nawet można
    zjeść hotdoga. Ale taniej będzie, więc coś za coś.

    > To nie był przykład od czapy, tylko uświadomienie o czym piszesz,
    > tj. że kasa się nie liczy.

    Nie liczy się przy spełnianiu zachcianek. Mogę zapłacić za droższy,
    ale lepszy samochód. Nie jest moją potrzebą przemieszczenie się
    odrzutowcem od punktu A do punktu B. Co do samochodu, to zapomniałem
    wspomnieć o jednym *bardzo ważnym* dla mnie warunku. To nie może
    zbytnio odstawać od tła. Czyli "S-klasse" w drodze do (przysłowiowej)
    Chorwacji kompletnie odpada.

    > Nikt przecież nie mówi, że jazda bev nie wymaga zmiany przyzwyczajeń
    > z ice. Jest wręcz przeciwnie. Wymaga.

    Nie mam zbyt wielu "przyzwyczajeń samochodowych". A tych, które dotyczą
    mnie i mego jestestwa -- nie chcę zmieniać.

    > Ale po przestawieniu kilku klapek w głowie, okazuje się całkiem fajna,
    > dużo lepsza niż ice, a o kosztach (niższych) już był cały wątek.

    Pozostanę przy wyższych kosztach oraz własnym ustawieniu klapek (i klepek).

    Jarek

    --
    How many roads must a man walk down
    Before you call him a man?
    How many seas must a white dove sail
    Before she sleeps in the sand?


  • 348. Data: 2024-05-16 13:16:55
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 16 May 2024 12:49:30 +0200, io wrote:
    > W dniu 16.05.2024 o 11:18, J.F pisze:
    >> On Thu, 16 May 2024 11:03:24 +0200, io wrote:
    >>> W dniu 15.05.2024 o 23:47, Rutkowski, Jacek pisze:
    >>>> W dniu 14.05.2024 o 23:58, io pisze:
    >>>>> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
    >>
    >>>> Jak narzekasz na diesla to co powiesz o benzyniaku na LPG?
    >>>
    >>> Nie wiem czy na dizla. Ja zasadniczo narzekam na samochody, które
    >>> smrodzą. Pewnie dizle, ale tak całkiem pewności nie ma. Może na olej
    >>> słonecznikowy.
    >>
    >> Diesel na oleju roślinnym ponoć też smrodzi, tylko inaczej, bardziej
    >> frytkowo :-)
    >
    > No właśnie takie ostatnio mam refleksje z jazd po ulicach. To już może
    > nie chodzi o to, że dizel tylko na czym jedzie.

    Jeszcze 2-3 lata nic nie pisałem o smrodzie na ulicach.

    Ale potem zaczęło mi śmierdziec w kabinie.
    I nie wiedziałem - moje, czy cudze.

    Miałem jakąs dziurke w wydechu, dziurkę podobno załatali,
    a smierdziało dalej :-) Nie zawsze, czasami.
    Szczegolnie jak stałem za kims blisko w korku.

    No i nadal nie wiem - moje, czy cudze :-)
    Smród bywa różny, więc chyba cudze też.

    Ale muszę przyznac, ze czasem w korku wystarczy okno otworzyc,
    i czuc, ze to cała ulica smierdzi ...

    >>> 1 litr oleju na 1000km. Tyle zużywał mój samochód na LPG. Stary był, ale
    >>> przecież nagle mu się nie zrobiło tylko przez lata mu się pogarszało i
    >>> tak jeździł. Czyli LPG mu nie pomógł :-)
    >>
    >> Moja stara sierra benzynowa, z przebiegiem nieokreslonym (13 lat),
    >> brała oleju sporo -ok 0.5l/1000km.
    >> Założyłem LPG, i 100kkm póżniej nadal brała ok 0.5l oleju na 1000km.
    >> Czyli LPG jej też nie zaszkodził :-)
    >
    > Ale widzisz, mimo wszystko podobne osiągi tego spalania miały. Raczej
    > absurdalne, ale miało być tanio to było.

    Tak jest. Ale u mnie LPG najwyraźniej nie szkodził :-)

    >> Taka ilość oleju już smierdzi ... ale przecież nie mnie :-)
    >
    > Tak jest, sporo tych dyskusji jest w tym duchu, że komuś się nie opłaca
    > zadbać o brak tego smrodu. Można to zrozumieć, ale przecież nie poprzeć.

    Ja tam uważałem, że jakby ludzie chcieli, żebym im nie smrodził,
    to powinni znieść zaporowe cła na nowsze samochody :-P

    No ale czasy się zmieniły, ceł już prawie nie ma, akcyza nieduża,
    a na używane bardzo nieduża :-)

    Zawsze można wprowadzic podatek "drogowy" uzależniony od czystości
    spalin. Tylko co z VW ? :-)

    >>>> Mam C3 Picasso 1.4 benzyna z LPG.
    >>>> Spala średnio z włączoną klimą 120km/h na autostradzie/ekspresówce
    >>>> 8,5l LPG/100km.
    >>>>
    >>>> Gdy jeżdżę po mieście do 60km/h i poza miastem do 100km/h schodzę na
    >>>> 6,8-7,5l/100km LPG.
    >>
    >> A bez klimy?
    >>
    >> A moj diesel odwrotnie - na autostradzie ok 7, a nie ograniczam się do
    >> 120, a w miescie rośnie :-)
    >>
    >>>> Ile zużyje elektryk prądu przy +30 stopniach C
    >>>
    >>> Kabriolet? Nie wiem. Pewnie tyle co zawsze.
    >>
    >> Kabrioletu nie podejrzewamy :-)
    >
    > Kabriolet ma klimatyzację o jakiej nie śniło się użytkownikom pomp
    > ciepła, pisałem o tym wiele razy.

    No ale u nas kabrioletów prawie nie ma.

    A elektryczny kabriolet ... no była Tesla, ale też już chyba nie robią
    :-)

    >>>> Lub w zimę przy -10 stopniach C jak włączysz grzanie?
    >>> Tam się nie załącza grzania tylko pompę ciepła.
    >>
    >> Ale swoje też bierze.
    >>
    >> Poza tym przy 20kW w silniku i falowniku jest troche strat, pompa
    >> ciepła chyba niepotrzebna ... po pewnym czasie.
    >> W miejskich korkach ... ale wtedy i o ładowanie łatwiej :-)
    >
    > Wiadomo, że jak nie ma 50% strat KILKUSET KILOWATOWEGO silnika
    > spalinowego to jakoś to jednak trzeba zrobić.

    Ten silnik przy spokojnej jezdzie jest zasilany 20kW.
    W miescie może nawet mniej. I z przerwami na światła.

    Poza tym możesz sobie nagrzać przed wyjazdem prądem z gniazdka.
    Na miejską trasę starczy.

    J.


  • 349. Data: 2024-05-16 13:20:28
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    io pisze:

    >> Mój waży więcej niz 550 kg. Czyli jednak nie Twizy. I nie kwadrycykl.
    > Zwykle, czyli nawet mógłby być. Ale co z tego. Było o potencjalnie innym
    > środku transportu do pracy. Podałeś czego chcesz i akurat Twizy to
    > spełniało. Pewnie pominąłeś jakieś ważne dla Ciebie wymaganie, którego
    > nie spełnia. Ale to napisz o co konkretnie chodzi i wtedy ktoś może
    > odnieść to do swoich wymagań, które jak sam rozumiesz mogą być inne.

    Usenet to jakaś grupa wsparcia, czy inna poradnia, że mam opowiadć
    o swoim życiu i prosić o wybranie środka transportu odpowiedniego
    dla mnie? Z potencjalnie innych może być autobus. Jeździłem tak ze
    trzy lata ostatnio -- i było dobrze. Ale mam nowe biuro, tu autobus
    nie wchodzi w grę, za to samochodem jest OK. Twizy nie jest OK.

    > Nie nazywa się czterokołowców skuterami.

    https://skuterymotocykle.pl/barton-quatro

    >> Mikrosamochodów na trzech kółkach też było wiele. Właściwie to nie
    >> ma żadnej granicy. We Włoszech zawsze były to skurety, a w Niemczech
    >> czy we Francji inaczej.
    > A my żyjemy w?

    Europie.

    >> A tak poza tym, to czy nazwa "skuter" jest obraźliwa, czy jak?
    > No raczej innego celu jej używania w odniesieniu do czterokołowcu o
    > którym była mowa nie widzę. Taki 126p. Tylko nie smrodzi i jeszcze
    > mniejszy jest. Po prostu mikrosamochód.

    126p nie jest mikrosamochodem. Czyli nie taki. Nazwę skuter wolę,
    bo krótsza.

    > Nie nie, mówiłeś że się czasy zmieniły i dlatego 'nie ma już
    > miejsca na te małe pojazdy'.

    Nie ma miejsca na piaggio z pierdzącymi dwusuwami. Elektryczne wersje
    mogłyby powtórzyć popularność tamtych skuterów. Renault robi coś w wym
    kierunku, przeczytałem obok.

    > Moim zdaniem to nieprawda. Jest tak samo jak z hulajnogami, że kto
    > chce to używa.

    Kto chce. Moi znajomi mieli kiedyś prawdziwy amerykańsi dyliżans, taki
    westernowy. Fajny. Nawet nim jechałem (na szczęście Indianie nie napadli
    na nas).

    --
    Jarek


  • 350. Data: 2024-05-16 14:23:34
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 16 May 2024 13:20:28 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > io pisze:
    >> Nie nazywa się czterokołowców skuterami.
    > https://skuterymotocykle.pl/barton-quatro

    >>> Mikrosamochodów na trzech kółkach też było wiele. Właściwie to nie
    >>> ma żadnej granicy. We Włoszech zawsze były to skurety, a w Niemczech
    >>> czy we Francji inaczej.
    >> A my żyjemy w?
    >
    > Europie.

    Centralnej w dodatku :-) Mamy mrozy, deszcze ..

    >>> A tak poza tym, to czy nazwa "skuter" jest obraźliwa, czy jak?
    >> No raczej innego celu jej używania w odniesieniu do czterokołowcu o
    >> którym była mowa nie widzę. Taki 126p. Tylko nie smrodzi i jeszcze
    >> mniejszy jest. Po prostu mikrosamochód.
    >
    > 126p nie jest mikrosamochodem.

    Tylko wyrobem samochodopobnym :-)

    > Czyli nie taki. Nazwę skuter wolę, bo krótsza.

    Ale fakt, ze jest troche pojazdów, ktore w zasadzie są małymi
    samochodami. I nie mam tu na mysli smarta, tylko mniejszego,
    lzejszego, na co jest osobna kategoria w przepisach.
    Kiedys spalinowe, dzis takze elektryczne.

    No i są jeszcze "wózki inwalidzkie", chyba jakoś słabo opisane :-)

    >> Nie nie, mówiłeś że się czasy zmieniły i dlatego 'nie ma już
    >> miejsca na te małe pojazdy'.
    >
    > Nie ma miejsca na piaggio z pierdzącymi dwusuwami. Elektryczne wersje
    > mogłyby powtórzyć popularność tamtych skuterów. Renault robi coś w wym
    > kierunku, przeczytałem obok.

    Są hulajnogi elektryczne.

    U nas w PoRD też kiedys o tym zapomniano, ale teraz chyba może być
    elektryczny motorower (skuter) i elektryczny motocykl.

    P.S. a w odpowiednich warunkach
    https://www.youtube.com/watch?v=1ZupwFOhjl4
    https://www.youtube.com/watch?v=pG1x1dIEwCo
    https://www.youtube.com/watch?v=mtAXQqN2NAY

    A przeciez oni tam mają porę deszczową :-)

    J.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 34 . [ 35 ] . 36 ... 50


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1