eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Grzanie wody
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 31. Data: 2012-04-05 04:55:42
    Temat: Re: Grzanie wody
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Kris wrote:
    > W dniu wtorek, 27 marca 2012, 20:53:03 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor
    > napisał:
    >
    >>
    >> będę złośliwy...
    >>
    >> do szkoły podstawowej sie nie chodziło?
    >
    > Daj mu spokój. Może humanista albo matematyk czy inny magister;) i
    > fizyka to nie jego dziedzina.

    tak po fakcie to kolega jest matematykiem... ;-)


  • 32. Data: 2012-04-05 12:21:11
    Temat: Re: Grzanie wody
    Od: robertr <e...@o...pl>


    > jeśłi ktoś skończył szkołe to ma świadomość że są wzory do obliczania ciepła
    > włąściwego czy inne, można ich nie pamiętać ale powinno sie wiedzieć czego
    > szukać w sieci czy w książce.

    Moja córka zapowiadała się bardzo dobrze z matematyki, dopóki nie
    odkryła google i tego, że każdą informację można znaleźć w sieci -
    dosłownie wszystkie zadania mają swoje rozwiązania. Ponadto odkryła,
    że zamiast myśleć łatwiej szybko klikać i dokonywać jakiegoś wyboru,
    gdy się zorientowałem to ręce mi opadły - czasem najprostszy problem
    matematyczny a jej odpowiedzi: dodać ? podzielić ? odjąć ? - zupełnie
    jakby klikała w odpowiednie ikonki w jakimś programie szukając
    informacji. Doszło do tego, że jej młodszy o 4 lata brat (znacznie
    mniej rezolutny w analogicznym wieku) potrafił posługując się własną
    logiką rozwiązać zadanie np z fizyki, którego córka nie potrafiła (syn
    nie ma jeszcze fizyki), naprawdę dramat. Powiedzieć, że nauka w jej
    gimnazjum to czas stracony to mało - wg mnie nauka taka przynosi
    naprawdę fatalne skutki, jest szkodliwa - dosłownie dzieciaki
    oduaczane są myślenia.
    Pozdr


  • 33. Data: 2012-04-05 13:55:09
    Temat: Re: Grzanie wody
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Współcześnie dzieciaki wyznają zasadę, że jeżeli czegoś nie ma w googlach,
    to znaczy że nie ma odpowiedzi/rozwiązania.
    Ale ja sam złapałem się już nieraz na własnym lenistwie.
    Mam doslownie 1,5mb katalogów przeróżnych firm produkujących półprzewodniki
    które to katalogi były nieodzowne w mojej pracowni w latach 90'. Dawniej
    przeszukując katalogi siłą rzeczy uczyłem się ich zawartości i wiedziałem że
    coś jest albo coś ma szanse tam być.
    Obecnie jak czegoś szukam, to mimo że mam katalogi to i tak klikam na
    googlach.
    Już kilka razy mialem wpadkę że google czegoś nie znalazły a mnie nie
    chciało się przeszukiwać katalogów papierowych i odpuszczałem. Ostatnio
    miałem okazję naprawiać stary miernik częstotliwości Fluke. Zdecydowałem że
    wyciągnę sobie katalog cyfrówki TTL bo tak będzie łatwiej i pewniej znaleźć
    te starsze części w nim. Jakaż przyjemność była wertować kartki papieru,
    robić zakładki a nie klikać googlarkę i trzymać otwarte kolejne okienka.

    Marek

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1