-
31. Data: 2011-03-28 07:50:21
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-26 16:46, Maciej S. pisze:
>>
>> I tu jesteś w błędzie - zrobią Ci drogę wstawią znak do 3,5T i nie
>> będziesz mógł ta wjechać niczym cięższym - będziesz musiał wystąpić do
>
> Tak, a gmina wydając pozwolenie na budowę na terenie budowlanymzakłąda
> że cement będęworkami nosił naplecach?
> Nie róbmy sobie jaj, kto obecnie wylewa beton nie z gruchy?
>
> MS
Ale dlaczego się upierasz, a nie słuchasz - po co zadajesz pytanie skoro
znasz na nie odpowiedź.
Jest prosta zasada zniszczysz coś i musisz naprawić - zrobią drogę, ty
ją zniszczysz i będziesz musiał naprawić.
Jeżeli gmina nie wstawi znaku to też cię nie zwolni z naprawienia
zniszczonej przez ciebie drogi. A to, że gminy do tej pory idą na rękę i
nie żądają takich zabezpieczeń to tylko powinieneś się cieszyć.
Mało tego gmina może nałożyć na ciebie dodatkową opłatę (nie pamiętam
jak to się fachowo nazywa) za to, że budując Ci drogę wzrosła wartość
Twojej działki.
Ale w Twoim przypadku proponuję Ci od razu pismo za pismem i do sądu.
Nie dalej jak za kilka lat dojedzie do 2 rozprawy, o kosztach nie
wspomnę. A wyrok i tak nie zagwarantuje Ci wybudowania drogi - bo jak
nie ma za co to nie ma.
Ariusz
-
32. Data: 2011-03-28 11:41:59
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: "Maciej S." <m...@c...pl>
> Ale dlaczego się upierasz, a nie słuchasz - po co zadajesz pytanie skoro
> znasz na nie odpowiedź.
>
> Jest prosta zasada zniszczysz coś i musisz naprawić - zrobią drogę, ty ją
> zniszczysz i będziesz musiał naprawić.
Ale ja się z tym nie kłócę
> Mało tego gmina może nałożyć na ciebie dodatkową opłatę (nie pamiętam jak
> to się fachowo nazywa) za to, że budując Ci drogę wzrosła wartość Twojej
> działki.
O niczym innym nie marzę - tylko o takiej opłacie, bo w cywilizowanym
świecie taka opłata idzie włąśnie na poprawę infrastruktury.
Kończac temat - dzięki za dyskusję - ja dosknale rozumiem merytoryczne
argumenty że gmina nie ma kasy, że są inne drogi, i przyjmuje to do
wiadmości - dlatego nie chcę by gmina robiłą od razu autostradę tylko
zrobiła COKOLWIEK.
Na inne demagogiczne argumenty (że nie płacę w tej gminie podatków, że tam
nie mieszkam, że sam jestem sobie winien żemam działkę przy drodze gminnej,
a wogóleo co mi chodzi powinieniem sobie (i innym) sam jązrobić za własną
kase) szkoda słów.
MS
>
> Ale w Twoim przypadku proponuję Ci od razu pismo za pismem i do sądu.
> Nie dalej jak za kilka lat dojedzie do 2 rozprawy, o kosztach nie wspomnę.
> A wyrok i tak nie zagwarantuje Ci wybudowania drogi - bo jak nie ma za co
> to nie ma.
>
> Ariusz
>
>
-
33. Data: 2011-03-28 11:48:40
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: "Maciej S." <m...@c...pl>
>
> Po pierwsze to nie gmina wydaje pozwolenie na budowę, tylko starostwo
> powiatowe, a tego z kolei nie bardzo interesuje Twoja przejezdna droga.
A powinna - w końcu w polsce chyba jest jakaś ciągłość władzy i
administracji?
>
> Po drugie, droga jest tylko na mapie, a w terenie jest zwykła
> ścieżka/drużka polna, czy tak?
Tak, ale jest to droga łącząca dwa sołectwa
>
> Ustal jaki status ma ta droba z mapy - bo w terenie poznałeś ją już
> organoleptycznie :-) - i im wyższy ma status, tym większe szanse, że uda
> się zapewnić jej jaką taką przejezdność kosztem gminy. Jednak to raczej
> dopiero po zakończeniu budowy i zasiedleniu nowego domu.
Oczywiście to rozumiem
> Ciebie wydawał kilku milionów złotych na dojazd do placu budowy
????? Koszt całej drogi (asfaltowej) to 1,5 mln złotych, a koszt utwardzenia
odcinka do mojej działki to jeakieś 60 tys.
> Tymczasem jednak odżałuj te pół procenta budżetu na budowę i zamów ze dwie
> wanny jakiegoś gruzu, czy żwiru, potem jakąś koparko-ładowarkę, żeby to
> rozrównać i będzie ok :-). Te trzy, czy cztery tysiące Cię nie zbawi, a
> dojechać dojedziesz :-).
Tak zrobię
MS
-
34. Data: 2011-03-28 11:52:27
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: "Maciej S." <m...@c...pl>
> "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?".
> Mieszkam od 35 lat w wiosce, teraz już gęsto zabudowanej, gdzie do tej
> pory
> są drogi gruntowe. Jedyne, co udało się wywalczyć, to coroczne wyrzucanie
> tłucznia w błoto w celu wyrównania wybojów.
A w jaki sposób "walczyliście"?
Skończyła się sprawa u wojewody, w sądzie?
Nagłośniliście w mediach?
Podejrzewam że nie, a po wywaleniu tłucznia każdy się cieszył że to nie za
jego pieniądze. I tu jest pies pogrzebany - do tej pory gmina miałą komfort
że jakoś to będzie bo ktoścoś zawsze zrobi, a teraz nagle - O ZGROZO -
zaczynają od tej gminy i urzędasów COŚ wymagać.
Ostatnie dwa lata, to nawet po
> dwóch tygodniach rozgarniaja ten tłuczeń, jak się przekonali, że czasy
> czynów społecznych mieszkańców to już historia. W zamian za to mamy w
> gminie
> fontannę na rynku i stylowe ławki i latarnie;-).
No i to jest Polska właśnie. Na latarenki Unia dałą pieniążki i pewnie
łapówki, więc macie.
Uważam że wszystko i tak jest winą mieszkańców którzy nie potrafią
wyegzekwować swoich praw- czego pośrednim dowodem jest ta dyskusja i
argumenty tu padające - broniące gminy i przyzwalające na bezkarność
urzędników.
MS
-
35. Data: 2011-03-28 12:37:45
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Maciej S. napisał:
>
> A powinna - w końcu w polsce chyba jest jakaś ciągłość władzy i
> administracji?
Możemy sobie tu, czy gdzieś indziej, dywagować, co i kto powinien, a
budowa...
Ja jestem już właściwie po. I - podobnie jak inni - stwierdzam, że jest
to nic innego jak poligon szybkich decyzji, często o kluczowym znaczeniu
oraz kompromisów.
Tu bardzo często jest tak, że coś chcesz, ale okazuje się, że 'se ne
da'... i trzeba swoje chęci nieco zmodyfikować - być elastycznym :-).
Ot masz pierwszy przykład.
Nie odwodzę Cię od zamiaru walki o 'swoje', ale czy coś wskórasz...?
Życzę powodzenia :-)
pozdr
Robert G
-
36. Data: 2011-03-28 12:55:20
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:impver$d03$1@news.onet.pl...
>> Nie odwodzę Cię od zamiaru walki o 'swoje', ale czy coś wskórasz...?
> Życzę powodzenia :-)
M. in dlatego nie zamierzam swojej drogi p[rzekazywac gmini. I tak zapewne
nic tam nie zrobia.
Jestem współwłascicelem ok 120metrów drogi dojazdowej do mojej posesji i
gmina miała ochote nieodpłatnie ją odemnie przejac. Ale co mi po tym.
Płacę za tą drogę 7zł rocznie podatku( a nawet te 7 zł trzeba podzielić na 4
współwłasciceli)
Sami sobie droge utwardzilismy- koszt znikomy- kilkanascie przyczep
rozdrobnionego gruzu, sami go rogarneliśmy w jedno popołudnie +dobra flaszka
dla kierowcy walca który robiac na pobliskiej drodze zgodził się równiez
"przewalcowac" naszą drogę.
-
37. Data: 2011-03-28 13:02:00
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Maciej S. wrote:
>> "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?".
>> Mieszkam od 35 lat w wiosce, teraz już gęsto zabudowanej, gdzie do tej
>> pory
>> są drogi gruntowe. Jedyne, co udało się wywalczyć, to coroczne wyrzucanie
>> tłucznia w błoto w celu wyrównania wybojów.
>
> A w jaki sposób "walczyliście"?
> Skończyła się sprawa u wojewody, w sądzie?
> Nagłośniliście w mediach?
Nie, bo bardziej nam zależy na dojeździe, niz na burdach w sadach. Szans na
wygraną nie mamy, bo drogi w koncu są, a ze wyboiste i czasami błotniste -
trudno.
I tu jest pies pogrzebany - do tej pory gmina miałą
> komfort że jakoś to będzie bo ktoścoś zawsze zrobi, a teraz nagle - O
> ZGROZO - zaczynają od tej gminy i urzędasów COŚ wymagać.
Owszem, bardzo długo sami jakoś sobie radziliśmy, ale potem zabrakło popiołu
do łatania dziur, bo jest gazociąg (nie, gmina w nim paluszków nie
maczała);-). Są trzy wsie w mojej gminie, które mają przechlapane u władz,
bo ciągle o coś pyszczą, ale mamy demokrację, więc...
> No i to jest Polska właśnie. Na latarenki Unia dałą pieniążki i pewnie
> łapówki, więc macie.
> Uważam że wszystko i tak jest winą mieszkańców którzy nie potrafią
> wyegzekwować swoich praw- czego pośrednim dowodem jest ta dyskusja i
> argumenty tu padające - broniące gminy i przyzwalające na bezkarność
> urzędników.
To jest wina systemu. Mamy lepsze kwiatki niż latarenki, i znacznie bardziej
kosztowne i bez sensu;-)
Swoich praw nie wyegzekwujesz, koronnym argumentem będzie "nie mamy
pieniędzy, mamy ograniczony budżet, są inne, ważniejsze potrzeby". Zacznij
się przyzwyczajać. Albo zostań Don Kichotem - Twój wybór.
J.
-
38. Data: 2011-03-28 13:34:40
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
W dniu 2011-03-28 13:48, Maciej S. pisze:
>>
>> Po pierwsze to nie gmina wydaje pozwolenie na budowę, tylko starostwo
>> powiatowe, a tego z kolei nie bardzo interesuje Twoja przejezdna droga.
>
> A powinna - w końcu w polsce chyba jest jakaś ciągłość władzy i
> administracji?
>
Nie jest to takie proste
Gmina robiąc plan zagospodarowania bądź wydając warunki zabudowy musi
określić drogi dojazdowe itp.
Ale po pierwsze gmina np. biorąc pod uwagę, że nie ma i nie będzie miała
kasy na drogę nie da zgody na budowanie tam czegokolwiek (Choć inna
ustawa mówi, że gmina nie może odmówić o ile zostały spełnione jakieś
tam warunki). Może uzależnić przyszło inwestycję od jakiś prac (umowa
offsetowa) np - my Ci dajemy zgodę, a ty budujesz drogę. Może ustalić
opłatę adiacencką, z tym że ta opłata będzie dotyczyć wszystkich działek
przy drodze, a nie tylko twojej. I co na to twoi sąsiedzi?
Gmina to mały Twór każdy zainteresowany może porozmawiać z bezpośrednią
władzą (jaka tam u ciebie jest nie wiem).
Możesz oczywiście walczyć o swoje pisać, dzwonić i dostaniesz odpowiedź
- jak ja dostałem - drogę zrobimy jak będą środki. Problem w tym, że
tobie się spieszy ale uwierz w tej walce jesteś przegrany bądź jesteś
skazany na długie czekanie, waści, kłótnie, nerwy, bądź na wydatek,
który sam poniesiesz. A z gminą, sąsiadami, ludźmi lepiej żyć w zgodzie
niż się kłócić.
I tak teoretycznie masz rację - wgrasz w sądzie, dostaniesz
potwierdzenie, że droga będzie zrobiona - ale kiedy...
[ciach]
>
> ????? Koszt całej drogi (asfaltowej) to 1,5 mln złotych, a koszt
> utwardzenia odcinka do mojej działki to jeakieś 60 tys.
Za 60 tys. to jakieś 400m2 kostki z ułożeniem - to za to jakieś 120m
drogi szerokiej na 3m można zrobić.
Faktycznie niewiele sobie życzysz.
Pewien wójt, wziął sołtysów ze wszystkich wsi i przejechali całą gminę
pooglądali drogi i wspólnie stwierdzili, które drogi należy robić w
pierwszej kolejności - jak myślisz na którym miejscu znalazła by się
twoja droga.
Jak już tu parę osób pisało załatw gruz podejdź do gminy i pogadaj ty
dajesz gruz a oni może załatwią jakąś koparę, która to rozprowadzi.
Twoja irytacja na nic się zda, przeszedłem podobną drogę jak ty.
Już teraz zacznij rozmowy o odśnieżaniu.
Ariusz
-
39. Data: 2011-03-28 13:46:10
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Kris napisał:
>
> Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:impver$d03$1@news.onet.pl...
>>> Nie odwodzę Cię od zamiaru walki o 'swoje', ale czy coś wskórasz...?
>> Życzę powodzenia :-)
>
> M. in dlatego nie zamierzam swojej drogi p[rzekazywac gmini. I tak
> zapewne nic tam nie zrobia.
> Jestem współwłascicelem ok 120metrów drogi dojazdowej do mojej posesji i
> gmina miała ochote nieodpłatnie ją odemnie przejac. Ale co mi po tym.
> Płacę za tą drogę 7zł rocznie podatku( a nawet te 7 zł trzeba podzielić
> na 4 współwłasciceli)
> Sami sobie droge utwardzilismy- koszt znikomy- kilkanascie przyczep
> rozdrobnionego gruzu, sami go rogarneliśmy w jedno popołudnie +dobra
> flaszka dla kierowcy walca który robiac na pobliskiej drodze zgodził się
> równiez "przewalcowac" naszą drogę.
A jak z odśnieżaniem ? U nas też jest prywatna droga i odśnieżacz gminny
wcale nie musi po niej pługiem jeździć. (choć akurat po naszej przez
nieuwagę jeździ i odśnieża, zaś pozostałe prywatne zostawia nietknięte)
pozdrawiam
rafał
-
40. Data: 2011-03-28 14:13:28
Temat: Re: Kto ma zrobić drogę?
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "rrr" <r...@o...rrr.pl> napisał w wiadomości
news:imq3f5$j3q$1@inews.gazeta.pl...
>> A jak z odśnieżaniem ? U nas też jest prywatna droga i odśnieżacz gminny
> wcale nie musi po niej pługiem jeździć. (choć akurat po naszej przez
> nieuwagę jeździ i odśnieża, zaś pozostałe prywatne zostawia nietknięte)
Odśniezanie to najmniejszy problem
Zimą wcześnie rano zatrzymałem pług odśniezajacy drogę publiczna dałem
kierowcy na flaszke zł i skrecił do mnie. Poprosiłem aby skręcał w miare
mozliwości. Pozniej juz sam wjezdzał i odśniezał jak było potrzeba;)0.
Ale w sumie było chyba 5 dni tej zimy że odśniezanie było konieczne