eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA kto buduje bez kredytu?Re: A kto buduje bez kredytu?
  • Data: 2009-03-23 10:22:23
    Temat: Re: A kto buduje bez kredytu?
    Od: Krzemo <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 23 Mar, 10:19, Pawel Kowalski <a...@h...pl.spam.no> wrote:
    > Dnia 03/21/09 | 05:47, J23 napisal(a):
    >
    > > Jak sobie policzyłem ile to kasy wydaliśmy
    > > na dom przez 5lat to aż się dziwię.
    >
    > Jestem cierpliwy, nie spieszy mi się....
    > Ale ...
    > Przez te 5 lat (teoretyczne, bo z wyliczeń wychodzi że nie byłbyś
    > w stanie w ciągu 5 lat, tylko z pensji, postawić domu) spędzając każdą
    > wolną chwilę na budowie, stracił bym więcej niż zaoszczędził na
    > niepłaceniu rat kredytu.
    > I nie chodzi tylko o straty finansowe - wyobraźmy sobie - 9:00-17:00
    > praca, 17-18 posiłek, 18:30 na budowę - ileż można na niej spędzić
    > - powiedzmy do 02:00 (trzeba spać i do pracy) - czyli zero odpoczynku,
    > zero czasu z rodziną, zero jakichkolwiek wyjazdów,

    mocno przesadzasz ...
    ;-)
    7:00-15:00 praca, 15:30 do 19:00 budowa (nie w każdy dzień + czasami
    sobota od 12:00), 19:30 do 02:00 inne projekty (w sobotę odsypiam,
    niedziela jest święta).

    Pracę fizyczną traktuje jako odpoczynek i aerobik w jednym ;-)
    Co roku jeżdżę na wakacje zahramanice ;-)

    > zero projektów
    > prywatnych (które w moim wypadku stanową 70% miesięcznej pensji)

    U mnie trochę więcej... ale bardzo nieregularnie (bo rozliczenia za
    projekty a nie za czas)...


    > Istnieje takie stare (nowe) powiedzenie - bez kredytu budują się tylko Ci
    > co mają za dużo pieniędzy - można tu jeszcze dopisać - i czasu.

    A ja myślę że za dużo mają pieniędzy Ci co się w kredyty pchają. Na
    mnie pieniądze których jeszcze nie wydałem pracują, dzięki temu je
    jeszcze mam. Za kredyt trzeba będzie zapłacić - nic nie jest za darmo.
    Np. kredyt za jaki kupiłem mieszkanie (woj Warszawskie) spłaciłem po
    roku od wprowadzenia się (wolałem wtedy wziąć kredyt niż płacić
    wynajem i czekać aż się dom wybuduje). Niestety musiałem zwrócić ponad
    150% kredytu. A to boli ... ;-)

    Jakiekolwiek opóźnienia w budowie powodują że pieniędzy na realizację
    przybywa.... a i sam mogę trochę "poćwiczyć". Oczywiście jestem daleki
    od tego żeby robić wszystko sam, ot skupiam się na rzeczach ewidentnie
    spier..lonych przez fachowców (których wywaliłem), oraz na rzeczach
    które jestem w stanie zrobić sam, a ryzyko poważnych konsekwencji
    złego wykonania jest zbyt duże (np. uszczelnienie dachu, "zielonego
    tarasu" nad pomieszczeniami, eliminacją mostków termicznych itp.).
    Przysłowiową pracę łopatą na dużych przestrzeniach zostawiam
    wprawionym w bojach fizolom (pod moim wścibskim nadzorem).
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1