eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBaterie słoneczne -wasze doświadczenieRe: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
  • Data: 2012-10-31 12:31:06
    Temat: Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k6esjn$9qb$...@u...news.interia.pl...

    > Miedzy zlotem a zmiana pracy jest taka roznica jak miedzy bogactwem i
    > bieda. To nic dziwnego, ze szukali zlota skoro mogli byc bogaci po
    > godzinie pracy. Zreszta to byly inne czasy, ale generalnie wiem o co Ci
    > chodzi. Nie odmowie Ci racji, tyle ze nie zawsze oplaca sie przenosci w
    > nieznane bo sytuacje ma sie niezla. Nie pisze o ludziach nie majacych
    > pracy wogole. Nie ma jej powiedzmy jedna osoba, a druga moze utrzymac
    > rodzine. Kiedy sie przeniosa ten utrzymujacy rodzine moze zarabiac mniej,
    > w sumie oboje moga zarabiac tyle samo co ten jeden po przenosinach. Czy
    > warto ryzykowac?

    Nie wiem, każdy musi to _sam_ ocenić, ale tek kto stwierdza, że nie warto
    nie ma prawa narzekać, ze jest źle, bo nie sprawdził wszystkich możliwości
    by było lepiej.

    > Stabilizacja to cos takiego wlasnie, ze jak ktos Cie zwolni to zatrudnisz
    > sie nastepnego dnia gdzie indziej. O tym pisze a nie o pracy od szkoly do
    > emerytury w jednej firmie.

    Ale ta stabilizacja to właśnie mit. Chcesz by zawsze czekała na Ciebie praca
    to musisz w siebie inwestować. Ktoś kto 30 lat temu skończył kurs spawacza
    nie ma co liczyć, że będzie spawał do emerytury, więc w międzyczasie trzeba
    się uczyć, dokształcać, zdobywać doświadczenie itd.

    > O sytuacji kiedy masz kilkoro dzieci to nikt nie da Ci umrzec z glodu, bo
    > to przyszli pracownicy. Wyjedz do GB na rok a bedziesz wiedzial o czym
    > pisze.

    Że co że tam można żyć z socjału, a u nas niby nie? Owszem w Anglii i
    Skandynawii można, ale już np. w Hiszpanii czy USA się nie da.

    > U nas jak jest kryzys to ludzie nie maja pracy, tam jak jest kryzys to nie
    > chodzisz na codzienne piwko w pubie i nie jezdzisz na Grenlandie co rok.
    > Ludzie narzekaja bo musza rezygnowac z pewnych rzeczy, ale nie zagraza to
    > ich egzystencji. O takiej stabilizacji pisze, stabilizacji rozwinietych
    > krajow, anie o amplitudach zero jedynkowych.

    Czy Hiszpania to kraj rozwinięty? Dla przypomnienia: niecałe 50% ludzi do 30
    roku życia bez pracy i bez zasiłków - a to oni mają dzieci które będą
    "przyszłością narodu". Jak jest kryzys (prawdziwy, jak np. W Niemczech w
    latach 20'tych, albo obecnie w Grecji czy Hiszpanii) to żadne państwo nie da
    rady wszystkim płacić zasiłków, ani zapewnić pracy.

    To o czym piszesz, że gospodarka ma gorszy rok i trzeba zrezygnować z
    wakacji to żaden kryzys. To normalne, że są lepsze i gorsze lata. W tych
    lepszych trzeba coś odłożyć na gorszy czas. Noc nowego. Toż już w
    starożytności budowano spichlerze.

    Pozdrawiam
    Ergie




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1