W dniu 2016-02-16 o 08:41, GreDi pisze:
> W dniu 15.02.2016 o 15:19, Adam pisze:
>> Mam trochę sprzętu elektronicznego. Ponadto wystawiłbym jakąś antenę TV.
>>
>> Wykonać instalację odgromową?
>
> Z tego co mi wiadomo, instalacja odgromowa nie zabezpieczy CI w żaden
> sposób elektroniki w domu a jedynie konstrukcję domu. Nie roz*ie Ci
> komina tylko energia zostanie odprowadzona w glebę. Ale to i tak nie
> rozwiązuje indukcji elektromagnetycznej. Trafienie w instalację
> odgromową, może spowodować, że wyparują CI kondensatory w TV ;-).

Ale gdzieś tak ponad 30 lat temu, za czasów szkolnych czytałem, że
jeżeli instalacja odgromowa jest "gęsta", to piorun schodzi kilkoma
zwodami, a wewnątrz budynku następuje wzajemne wygaszanie się fal EM.
Nie wiem, czy to legenda, czy rzeczywiście tak może być. Oczywiście
budynku mieszkalnego nikt raczej nie będzie wkładał do klatki Faradaya.
Ale np. stacje przekaźnikowe, podstacje akumulatorowe czy jakieś różne
budynki z rozbudowaną elektryką/elektroniką widziałem "zadrutowane"
odgromnikami na dachu co kawałek - już nie pamiętam, ale chyba co
wysokość człowieka. Nawet w szkole średniej - "Mechaniku" - jeden
warsztat miał odgromy na dachu co krok.

>
> Te droższe sprzęty potrafią mieć wbudowany ochronnik klasy D. Możesz też
> kupić sobie taki ochronnik i zamontować w gniazdku (wygląda jak
> wtyczka). Inną sprawą jest trafienie prosto w antenę. Tutaj też są
> jakieś ochronniki na przewody koncentryczne. Ale jak zawsze takie coś
> oglądam, dla mnie wygląda to na tandetę i nigdy nie widziałem takiego
> rozwiązania w akcji.
>

Bywają przyzwoite, np:
http://www.dipol.com.pl/ochronnik_przeciwprzepieciow
y_trans-data_900-2500mhz_A6815.htm

> A teraz najciekawsze ;-)
>
> IMHO uważam, że to nie ma sensu (szczególnie w moim przypadku gdzie
> mieszkam w terenie gęsto zabudowanym i jeszcze trafiają się jakieś
> wysokie drzewa niedaleko, BTSy itd.). Lepszym rozwiązaniem jest
> ubezpieczenie domu wraz z ochroną naszego mienia miękkiego przed
> skutkami fali elektromagnetycznej i zalaniem (ewentualnie kradzieżą).
> Można taki pakiet dostać wraz z podstawowym ubezpieczeniem. I to działa.
> Nie szpeci domu. Nie wywalasz kasy na raz. Problemem jest bujanie się z
> odzyskaniem kasy w momencie zdarzenia.
>

Tu może być problem. Nie wiem, jak z ubezpieczeniem, jeśli mam co chwilę
coś innego - np. biorę serwer klienta do zrobienia. Czy ubezpieczyciel
odróżnia choćby Fake-Raid na dwóch najtańszych "cywilnych" dyskach SATA
od macierzy RAID-6 na serwerowych SAS-ach?


--
Pozdrawiam.

Adam