> Teraz to już nic nie pisze, bo schował typowo głowę w piasek.
>
> Pewnie nie potrafił policzyć strat wynikających z obslugi węglosyfu,
> leczenia siebie i domowników z tytułu wdychania substancji toksycznych i
> rakotwórczych, względnie zainstalowania filtrów na komin swojego ulubionego
> węglosyfa. Gdyby policzył, nawet po najniższych kosztach, wyszłoby że
> instalacja węglosyfu jest zdecydowanie wyższa niż najdroższej PC.

Nie schowałem, po prostu stwierdziłem, że nie będę prowadził dyskusji z Tobą w ten
sposób: ja podaję konkrety, rozpisuję liczby itp, a Ty odpowiadasz pytaniami,
ogólnikami, itp. Jeżeli możesz w liczbach podać swoje przemyślenia, to się podziel.
Inaczej będziesz wił się jak wąż w swoich wywodach i faktycznie będzie trudno
cokolwiek ci udowodnić. Ja nie dyskutuję w taki sposób.

pzdr
Bogdan