eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDomek letniskowy. Ocieplanie podłogi? › Re: Domek letniskowy. Ocieplanie podłogi?
  • Data: 2016-10-10 22:59:28
    Temat: Re: Domek letniskowy. Ocieplanie podłogi?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    cef napisał:

    >>>> Przykładem nieogrzewanego domu o wydłużonym sezonie użyteczności
    >>>> jest ziemianka. W niej można nawet cały rok.
    >>>
    >>> I kiedy korzysta się w niej z ciepłoty Matki Ziemi?
    >>
    >> W zimie przede wszystkiem. Jest w niej dodatnia temperatura, nawet
    >> w czasie mrozów. W lecie za to chłód daje, można choćby kwaśne mleko
    >> trzymać.
    >
    > A to przepraszam, myślałem, że domek letniskowy, to jest domek do
    > mieszkania jak pisał wątkotwórca od późnej wiosny do wczesnej jesieni.

    Pytanie dotyczyło jednak ziemianki. Więc odpowiedziałem. Nie namawiałem
    też wprost, by zamiast domku letniskowego kopać ziemiankę. Dałem tylko
    sugestię, że można przynajmniej starać się, by lekka konstrukcja, której
    może być bliżej do własności namiotu, choć minimalnie nabrała stabilności
    ziemianki czy choćby muru.

    >>> Nie żebym miał jakąś całkiem odmienną koncepcję wytłumaczenia tej
    >>> być może chwilowej niechęci do braku izolacji, ale jednak moje
    >>> doświadczenia są sprzeczne z tym co proponujesz.
    >>
    >> O, znów musze powiedzieć: to mi się podoba! Czekam więc na opis
    >> tych doświadczeń, jak ta izolacja od gruntu pomaga w nieogrzewanym
    >> domu, w których okresach roku jest lepiej niż bez izolacji.
    >
    > No przecież opisałem.
    > W każdym domku kempingowym czy to w naszym klimacie czy też w cieplejszych
    > stronach, gdzie mieszkanie w takim domku nie jest fanaberią dwóch tygodni
    > w lecie. I dodatkowo tam gdzie ludzie wbrew temu co piszesz zastanawiają
    > się nad sposobem posadowienia takiego domku, bo sezon długi i jest wielu
    > chętnych, żeby w nich mieszkać - to wszędzie tam jest on posadowiony na
    > klockach, palikach itp.

    Zdarzyło mi się ze dwa lub trzy razy nocować na takim pozasezonowym,
    wiosennym czy jesiennym kempingu. Wyludnionym raczej, chętnych było
    mało. Za to zimno było nad ranem sakramencko. Ale dali kaloryferek
    elektryczny. Może się zastanowili nad posadowinenim, jednak wyszło
    im, że z kaloryferkim będzie prościej.

    > Pytasz mnie jak izolacja od gruntu pomaga w nieogrzewanym domu i kiedy
    > jest lepiej niż bez izolacji, więc Ci odpowiem: ja sie na tym nie znam.

    Tak podejrzewałem, szczerze mówiąc. Ale znów pochwalę: nie wstyd pytać.

    > Dlatego pytam. Może chodzi o to, żeby właśnie latem izolować, żeby tam
    > było chłodniej latem?

    No więc "żeby było chłodniej latem" bardzo często jest priorytetem.

    Ludzie Południa od wieków wiedzą, jak do tego dążyć. Kamienne posadzki
    wprost na gruncie, których promienie słońca nigdy nie sięgną, bo całe
    miasto jest jakby jedną kamienną bryłą, przeorana tylko ulicami nie
    szerszymi niż na sążeń. W takich warunkach temperatura latem i zimą
    nie oddala się zbytnio od średniej temperatury rocznej. Da się żyć.

    Trzeba się więc uczyć, podpatrywać albo pytać. W domu przytulonym
    stopami do Matki Ziemi w lecie znajdziemy zawsze więcej przyjemnego
    chłodu, niż w takim z izolowaną podłogą. Latem Matka Ziemia chłodzi,
    nie ogrzewa.

    Jarek

    --
    Kamyczek na polu i strażnik na straży
    Lodówka wciąż ziębi, kuchenka wciąż parzy
    A po co, a po co -- tak dłubie i dłubie
    A za co, a za co -- tak myśli i skubie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1