eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDomofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramceRe: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
  • Data: 2015-06-11 21:41:59
    Temat: Re: Domofon z interkomem wewnętrznym, a czytnik kart przy bramce
    Od: ikka <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-06-04 o 09:51, Budyń pisze:
    > W dniu środa, 3 czerwca 2015 23:48:09 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
    >>> Moze umówmy sie ze bedziemy sie trzymac biologii? Zatem kiedy
    >>> zaczyna sie zycie? Człowiek to ssak, fizjologia tu niczym sie
    >>> nie różni od zwierzat. Zatem o ile nie spieramy sie kiedy ma
    >>> początek koń to w przypadku czlowieka lubimy odwracac kota ogonem
    >>> - a pierwszym etapem zycia czlowieka, i konia, jest pierwsza
    >>> komórka bedąca genetyczną kombinacją genów matki i ojca. (był
    >>> taki film in the womb - cats jak sie zrobił kot - poprawnosc
    >>> polityczna nie pozwolilaby dokladnie tego samego powiedziec o
    >>> rozwoju plodowym czlowieka, kot jest od pierwszej komórki, a
    >>> człowiek nie - ot zagadka niesmiertelnosci...) Zabicie czlowiek
    >>> na dowolnym stadium zycia trzeba nazwac morderstwem - zatem kazde
    >>> zamierzone zniszczenie tej komórki (i kazdego nastepnego etapu)
    >>> jest zwykłym morderstwem. Mowie o dzialaniu zamierzonym, skutki
    >>> naturalne sa naturalne i tyle.
    >>
    >>
    >> No widzisz, pewnie tu nie dojdziemy do porozumienia. Kwestia
    >> przekonań.
    >
    > Kiedy zaistnieje nowy czlowiek to nie kwestia przekonan tylko wiedza
    > biologiczna. Kwestia przekonan moze byc problem: czy czlowiek moze
    > zabijac czlowieka.
    >
    >>>> Sądzę, że decyzja powinna należeć w tym wypadku tylko i
    >>>> wyłącznie do kobiety. To jest jej ciało i jej prawo, żeby
    >>>> zdecydować co zrobić.
    >>> Ze swoim niech robi co chce...
    >>
    >> Nadal jest jej :)
    >
    > zygota nie jest jej ciałem, to oczywiste. Macica -owszem...
    >

    Żeby zakończyć jałową dyskusję - w przypadku zagrożenia mojego życia, w
    przypadku gwałtu lub płodu z wadami letalnymi - uważam, że aborcja jest
    moim prawem.
    To ja decyduję komu i kiedy przekażę moje geny.
    Założę się, że ty również chciałbyś mieć kontrolę nad tym kto i kiedy
    cię rozmnoży :)


    >
    >>>
    >>>> Żadne odszkodowanie tego nie zmieni. Tu nie chodzi o kasę.
    >>>> Chodzi o autonomię, którą już ktoś naruszył.
    >>>
    >>> Sama sie nie naruszyła :) Nastepnym odwracaniem kota ogonem jest
    >>> wyciaganie przypadkow ciaz z gwałtów (ile takich jest w roku - ze
    >>> dwie?) zeby przedłuzyc to prawo na zabijanie tysiący nastepnych.
    >>
    >> Wiesz, przypuszczam że aborcja jest przeżyciem, którego żadna
    >> kobieta nie będzie chciała powtarzać.
    >
    > No wiec tylko ci sie wydaje: Spośród 38 269 nastolatek (dziewcząt do
    > 19. roku włącznie), które dokonały aborcji w 2010 roku, trzy miały
    > już za sobą co najmniej siedem aborcji. Dla dwóch była to siódma, a
    > dla innych czterech nastolatek szósta aborcja w życiu. Według
    > statystyk dla kolejnych 14 nastolatek, które zgłosiły się do
    > brytyjskich klinik NHS dwa lata temu, była to piąta aborcja, dla 57 -
    > czwarta, dla 485 - trzecia. Ponad 5,3 tys. dziewcząt, zanim kolejny
    > raz dokonało aborcji, w przeszłości zdecydowało się na ten krok co
    > najmniej raz.
    >

    zapewne masz jakieś wiarygodne źródło tych danych. Z drugiej strony, jak
    ktoś jest na tyle głupi, żeby co chwila dać się zapładniać to raczej
    lepiej, żeby dalej swoich genów nie przekazywał.

    >
    >
    >>> Pewnie ze nie potrafie - ale zal mi jej , nie dosc ze ja
    >>> zgwalcili fizycznie to teraz zgwalcą psychicznie by popełnila
    >>> morderstwo.
    >>
    >> Nie nie nie, psychicznie gwałcą ją nie dając wyboru. Zabierając
    >> jej wolność po raz kolejny.
    >
    > 1)znikoma skala ciaz po gwaltach 2)tej wolnosci -prawa do zabijania
    > -nigdy nie miala i po 3) odszkodowaniem, ktora na pewno lagodzilaby
    > trudy i cierpienia pogardzilac...
    >


    Nie wiem, czy znikoma, ale ten przypadek jest w mojej opinii poza
    wszelką dyskusją. Kasa za gwałt? Co to za kretyństwo?
    A ty zapłodniłbyś kogoś za kasę? Jak duża kwota by cię usatysfakcjonowała?


    >
    >
    >> Tzn postulujesz, żeby kobiety pozbawiały się płodności na wszelki
    >> wypadek? No bo ktoś je może zgwałcić i nie będą mogły usunąć
    >> ciąży? No proszę cię :)
    >
    > Zgwalcic? Zapewne 99% tych aborcji jest z legalnego seksu. O gwalcie
    > juz nie mow...
    >

    Tak, szczególnie przypadki jedenastoletnich dziewczynek :/


    >>
    >>> ze teoria spiskowa na to powie ze gdybys sie wykastrowala to
    >>> biznes farmaceutyczny mialby z ciebie pocieche tylko raz - a tak
    >>> cala lata faszeruje cie srodkami antykoncepcyjnymi, jak cos nie
    >>> wyjdzie to zarobi przy aborcji, a po latach tego trucia gdy
    >>> bedziesz miala problemy z zajsciem w ciaze zaproponuje ci invitro
    >>> - a kasa płynie. W kosztach jest tylko medialne oglupianie kobiet
    >>> aby uwierzyly ze seks jest prawem ponad wszystko)
    >>
    >> problem mi nie znany, nie wypowiadam się.
    >
    > no to przemysl sprawe - gdzie zaczyna sie twoja "wolnosc" a gdzie
    > kasa ktorą na was trzepią. Moze to wcale nie jest wolnosc a celowy
    > produkt aby uczynic czlowieka baranem do strzyzenia...
    >

    Mnie? Kasę to się trzepie na cholesterolu, otyłości i pampersach.
    Problem mnie nie dotyczy. Dzieci już wyrosły, cholesterol na szczęście w
    normie, waga też, dziękuję.

    >
    >
    >>
    >>>
    >>>> Nie mogę również nie urodzić. Sorki, to się nie może podobać.
    >>>
    >>> Nie urodzic nie mozesz, bo musialabys zabic. Dlatego
    >>> proponowalem kontrakt jako odszkodowanie.

    Ależ mogę, oczywiście, że mogę nie urodzić. Jeśli bardzo by mi na tym
    zależało znalazłabym sposób.
    Wszystko rekompensuje ci kasa? Przykre.


    >>
    >>
    >> Nie, to tylko ty twierdzisz, że musiałabym zabić :) Kwestia
    >> sporna.
    >
    > zadnego sporu tu nie ma - to biologia. Zeby nie urodzic musisz albo
    > nie dopuscic do zaistnienia czlowieka, albo go zabic.
    >

    Nie muszę tego, co tobie się wydaje, że muszę.


    >> Nie jestem klaczą, żeby za mojego źrebaka płacić. Coś cię ponosi
    >> troszkę :)
    >
    > Dlatego nie proponuje hodowli ludzi, rodzania za pieniadze. Sprawa
    > moglaby dotyczyc wlasnie gwaltu.


    Ależ proponujesz rodzenie za pieniądze. Dokładnie to proponujesz.

    >
    >>> Alez prosze bardzo - kaz panu zalozyc gumke. Nie ma nowego
    >>> czlowieka - nie ma problemu.
    >>
    >> Nowego człowieka nie ma :) Nawet biblia mówi, że człowiek to
    >> dopiero jak krew płynie w żyłach :)
    >
    > Mozesz uparcie przeczyc biologii - nawet to rozumiem bo to uspokaja
    > sumienie. Ale fakty sa inne...


    Nie przeczę biologii. Ja decyduję kiedy i z kim się rozmnożę. To moje
    prawo. Nie zgadzam się, aby ktokolwiek próbował mi je zabrać.
    Ty możesz rozdawać swoje plemniki komu chcesz, jeśli wszystko ci jedno
    co się z twoimi potomkami stanie.


    >
    >
    >> Nic o tym nie wiem, u nas się nie czeka aż tak długo. Nie bądź
    >> naiwny, usunięcie ciąży to nie jest w Polsce problem. Problemem
    >> jest to, w jakich warunkach jest to robione.
    >
    > Problemem jest to ŻE jest to robione...
    >


    To było, jest i będzie robione. Żadne zakazy tego nie zmienią. Edukacja
    seksualna może pomóc. I kastracja gwałcicieli.


    >> A, i u nas prokuratura też miała takie poglądy jak Chińczycy, w
    >> sprawie dziecka urodzonego na plebanii.
    >
    > Tam wlasnie mieszka kandydat do kastracji :/
    >
    >> wiesz, to, że jesteś przekonany, że tylko twoje przekonania są
    >> właściwe nie czyni mnie nieprzyzwoitym człowiekiem :) Trzeba
    >> rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny :)
    >
    > Przekonania i wiedza. Przekonania moge byc inne gdy brak jest
    > prawdziwej wiedzy. Ale gdy dochodzimy do pewnej naukowej wiedzy
    > nalezy sprawdzic czy nasze przekonania nie były oparte na fałszu.
    > Trzeba rozumować, jak to powiedział ojciec chrzestny czytajac
    > podrecznik do biologii :)


    trzeba bronić swoich praw reprodukcyjnych :)


    >
    >
    >>> Nadal nic -dziecko na pewno nie mialo z ta decyzja nic
    >>> wspolnego...
    >>>
    >>
    >> Ale z moją decyzją - o przerwaniu bądź nie ciąży może mieć dużo
    >> wspólnego los moich już urodzonych dzieci, los mojej rodziny. Dla
    >> mnie dobro moich już urodzonych dzieci stoi wyżej niż dobro
    >> pędzącego plemnika. Twarda rzeczywistość.
    >
    > Widzisz, nawet boisz sie nazwac tego zygotą, zarodkiem. To nie


    boję się różnych rzeczy, ale akurat nie tej :)


    > plemnik, plemnik nie jest nowym życiem i nie o plemniki sie tu
    > spieramy. Ale zarodek juz jest nowym zyciem. Masz powiedzmy dwoje
    > dzieci Kasie i Tomka, i wlasnie powstalo nowe zycie NoName - i dla
    > "losu twojej rodziny" pozwolisz swojemu trzeciemu dziecku,
    > kilkutygodniowemu, powyrywac raczki, nozki i na koncu glowe by
    > spuscic je w kiblu. Obłęd.... A gdy stracisz prace to pozwolisz zabic
    > Kasie - aby utrzymac poziom materialny?


    Nie chodzi tu o kasę, już ci tłumaczyłam. Ale jeśli miałabym urodzić
    dziecko z wadami (vide chazan), to ma to wpływ na życie moje i mojej
    rodziny. Jeśli miałabym urodzić dziecko z gwałtu - wpłynie to na życie
    moje i mojej rodziny, jeśli moje życie byłoby zagrożone przez ciążę -
    wpłynęłoby to na życie moje i mojej rodziny.
    I w tym wypadku wybór jest dla mnie jasny.




    --
    "widzę ją jako decyzję nierozłączną z wolnością osobistą
    matki. Dopóki płód nie może przeżyć poza jej ciałem, to do
    niej należy odpowiedzialność moralna i decyzja o jego
    przyszłości. Ilustruję to przykładem ojca, którego syn
    potrzebuje przeszczepu nerki. Ojciec może być dawcą i to
    jest moralnie słuszne. A co, jeśli nie chce? Zmusimy go?
    Kościół mówi: nie. Moje pytanie brzmi: dlaczego w tym
    wypadku szanujemy jego wolę i decyzję dotyczącą własnego
    ciała, a w przypadku kobiety w ciąży - nie? Człowiek,
    osoba ludzka, nie może być nigdy środkiem, by uratować
    kogoś innego."
    Teresa Forcades

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1