eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieModa na płaskie dachy nadchodzi ;)Re: Moda na płaskie dachy nadchodzi ;)
  • Data: 2019-11-12 09:52:27
    Temat: Re: Moda na płaskie dachy nadchodzi ;)
    Od: Pete <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-11-08 o 16:22, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pete napisał:
    >
    >>>> Hola hola.
    >>>> Zapędziłeś się. Lokacja co najwyżej ustalała podział na działki i ulice.
    >>>> iewiele więcej.
    >>> Nieprawda. Wystarczy porównać wieś liptowską z orawską, podhalańską,
    >>> czy inną beskidzką. To wynika różnic lokacji.
    >> Różnice w architekturze zabudowy nie wynikają z nakazów lokacyjnych.
    >
    > A z czego?!

    Z warunków lokalnych i wielkości działek.
    Nikt nikomu nie nakazywał krycia strzechą w układzie kalenicowym z
    obowiązującą linią zabudowy 6m od granicy działki Z kątem nachylenia
    40-45o :)

    > Wsie liptowskie lokowane były na tej zasadzie, że w jednym
    > miejscu mamy ulicę ze zwartą zabudową, czasem wręcz szeregową, całkiem
    > jak w mieście. Kawał dalej skupisko stodół, a gdzieś potem rozrzucone
    > pola. Zupełna odwrotność wołoskich wsi dalej na wschód, gdzie dostawło
    > się po prostu łan pola od potoku aż po wierch. W orawskich jest tak, że
    > zabudowania inaczej niż kalenicą prostopadle do drogi się nie zmieszczą.
    >

    Czyli warunki terenowe decydowały o architekturze a nie prawo lokacyjne,
    nieprawdaż?

    >>>> Jeden i drugi nie ma nic wspólnego z tradycją. Albo pozwalamy na
    >>>> dowolność, albo trzymamy się tradycji i pozwalamy na czerwoną dachówkę
    >>>> i płot ze sztachet.
    >>> Nie ma stanów pośrednich?
    >>
    >> Problem w ustaleniu granicy gdzie kończy się stan pośredni. Na jakie
    >> odstępstwa jeszcze pozwalamy (i dlaczego) a na jakie już nie.
    >
    > O to przecież pytam: gdzie te granice postawić, by było dobrze?

    Nigdy nie zadowoli się wszystkich.
    W tym sęk.

    >
    >>> Czyli co, nic nie robić? Ja wiem, że marnie ten ład w Polsce wygląda.
    >>> Umiejętności planistów też nie są zachwycające. Ale choć starać się
    >>> trzeba.
    >>
    >> Do minimum ograniczać wymagania. A nie zajmować się kolorem dachówki.
    >
    > Kolor jest właśnie tym minimum. Przynajmniej w rejonach, gdzie wszyscy
    > akceptują harmonię w krajobrazie. Tam, gdzie kryto łupkiem, plan mówi,
    > że dach ma być w szarej tonacji kamienia. A gdzie zwykle stosowano
    > ceramiczną dachówkę -- ma być czerwony. Dopuszcza się tłoczoną blachę
    > -- z daleka różnic nie widać. I to jest w porządku, podoba mi się.
    > Dopiero w miejscach zasługujących na szczególną ochronę, ustala się
    > również typ dachówki (np. minich-mniszka, kupa-kanalica, czy jak to
    > się miejscowo zwie).

    Co z tego, że wszędzie dach będzie miał jednakowy kolor, skoro już
    elewacja będzie od sasa do lasa.
    Cała para w gwizdek.

    >
    >> Bo w społeczeństwie panuje (słuszne) przekonanie, że zmiana w MPZP
    >> z inicjatywy szarego obywatela to jest walka z wiatrakami.
    >
    > To weźcie się w końcu zrzeszcie (słusznie!) w jakieś Stowarzyszenie
    > Pstrokatych Dachów. Są organizacje, które za cel stawiają sobie ochronę
    > krajobrazu, bywa, że skuteczną ochronę. Dlaczego nawet nie próbujecie
    > walczyć współnie o swoje?
    >

    Ponieważ "ład przestrzenny" jest tak nieprecyzyjnym określeniem, to
    każdą propozycje zmiany łatwo jest odrzucić argumentując właśnie
    zaburzeniem ładu przestrzennego.



    --
    Pete

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1