eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNTG - Jednak eldoradoRe: NTG - Jednak eldorado
  • Data: 2015-06-23 16:24:02
    Temat: Re: NTG - Jednak eldorado
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-06-23 o 11:58, Kżyho pisze:

    > Co więcej, ja to obserwuję absolutnie w każdej, jakiejś bardziej
    > sformalizowanej grupie o zasięgu ogólnopolskim. Czy to są pracownicy,
    > czy znajomi z jakiegoś klubu samochodowego czy forum informatyków itp.
    > Generalnie myślenie w większości aspektów życia jest bardzo odmienne dla
    > ludzi z zachodniej i wschodniej Polski. Nie raz już z lokalnymi kolegami
    > mieliśmy dyskusję, co dla nas oznacza stan BDB używanej części do
    > samochodu, a co dla naszych wschodnich kolegów i ile razy z tego powodu
    > były różne spory i nieporozumienia. To co dla nich jest BDB, jeszcze
    > polata, dla nas najczęściej ledwie się na ocenę dostateczną nazywało.
    > Tak samo jak słowo zwrot "remont silnika" - dla nas to przynajmniej
    > jakieś ogarnięcie głowicy, zaworów, dół silnika po wymianie pierścieni,
    > panewek, jakieś szlify itp. Dla tych ze wschodu nie raz to była wymiana
    > oleju i filtra i cokolwiek innego drobnego poza standardową eksploatację
    > - to już był "wielki" remont.

    Masz bardzo dziwnych znajomych. Wymiana oleju i filtra to remont? Nawet
    w bieszczadzkiej (sorry) wiosce nikt tak nie pomysli. Ale o ironio
    kiedys wyjechalem w strone zachodniej granicy po samochod jeden, jedyny
    raz w zyciu, bo nauczony doswiadczeniem ostatni. Po drodze zeby nie
    jechac w ciemno zaklepalem sobie trzy czy cztery samochody do
    obejrzenia. Na swoj sposob ci z zachodu to przedsiebiorczy ludzie, ale
    tylu zlodzie i oszustow samochodowych to ja w zadnym rejonie Polski nie
    widzialem co na zachod od Wisly, a im blizej Odry tym gorzej. To co na
    wschodzie oddaje sie na zlom to na zachodzie jest jak to mowia "nowka
    sztuka nie smigana" co by to nie znaczylo. Mniemam, ze to stan dobry
    subiektywnie oczywiscie.

    > Do tego dochodzi często dość wąskie spojrzenie na pewne sprawy. Nie
    > widzą często szerszego horyzontu zagadnienia (np. jakieś mechanizmy
    > ekonomiczno-gospodarcze i konieczność pewnych długookresowych zmian).
    > Widzą jedynie, że to jest głupie i beznadziejne, bo za swoje
    > nicnierobienie nie dostaje jakiegoś socjalu, ale jak ktoś przyjdzie
    > rządzić to jutro miałoby być już super, ale najlepiej, to żeby on nie
    > musiał się przy tym napracować tylko, żeby dostał lepszą zapomogę.

    Dziwnie to w zyciu bywa. Moj szwagier tak zwany w tym roku wyjechal do
    UK i ciagnie tam za soba dzieci bo socjal lepszy. Polozyl trzy firmy,
    sprzedal mieszkanie i ciagle zdziwiony, ze komus trzeba za cos placic.
    Miejsce wychowania i zycia Zabrze. I to racja, ze swiatopogladowo trudno
    sie dogadac. Nie moge zrozumiec jak komus mozna wisiec kilkanascie tysi
    i miec pretensje, ze ktos sie upomina. Nie zebym twierdzil, ze to tylko
    na Slasku, ale na wschodzie z podobna filozofia zycia sie nie spotkalem.

    > Uogólniam trochę, ale bardzo dużo widzę takiego właśnie podejścia do
    > życia u Polaków z "Polski B". Tutaj na zachodzie też tacy występują, ale
    > po pierwsze trzeba by zadać pytanie o ich albo ich rodziców pochodzenie,
    > a po drugie ludzi z taką postawą na zachodzie jest drastycznie mniej.
    > Pewnie stąd wynika też podział głosujących i "Polska B" tak pięknie łyka
    > te populistyczne i oderwane od rzeczywistości postulaty PiS.

    A oswiecona zachodnia glosuje na PO. :-D

    Pozdro.. TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1