W dniu niedziela, 4 stycznia 2015 13:39:52 UTC+1 użytkownik Winiecki napisał:
> Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:64c20b86-f3ae-4d93-8f49-a0112af61dff@googlegrou
ps.com...
> W dniu czwartek, 1 stycznia 2015 21:10:58 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> > Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
> > news:7742b9ca-36c8-4d86-b479-66f0f90c93e4@googlegrou
ps.com...
> > >Nie mówię ze jesteś głupi albo prymitywny. Tobie tak skutecznie coś
> > >wdrukowano że inny być nie możesz.
> >
> > >Ważne żebyś swoich poglądów na siłę nie przekazywał innym, zwłaszcza
> > >najbliższym.
> >
> > >Za 15-20 lat nie wierzących będzie więcej niż połowa Polaków.
>
> Pozwolisz że spytam jaką to potrzebną wiedzę można przekazać przez religię? Masz
rację że jak będzie większość niewierzących to będzie można zdejmować krzyże. Ale czy
ateiści to zrobią? Mogą nie zrobić przez szacunek dla mniejszości. Mniejszość to będą
ludzie starzy, na dodatek ich dziadkowie, babcie. Jaki normalny człowiek miałby cel
żeby dołować starego człowieka. Nie zdjęte kiedyś i tak same spadną. Mnie krzyże nie
przeszkadzają. Umarła niedawno moja matka. Nie miała żadnego wpływu na to jaki będzie
miała pogrzeb. Miała z księdzem i całą kościelną oprawą. Przykład z drugiej strony.
Zakonnice ochrzciły wietnamskie dziecko. Jak się znaleźli jego prawni opiekunowie to
się okazało że to jacyś buddyści są. Zakonnice jako argument podawały że przecież jak
by nie ochrzciły to by zwierzątko było a nie człowiek. Pytasz co to znaczy wdrukować.
Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą. To jest właśnie wdrukowanie. Różne
rzeczy można wdrukować. Można obiecankę nieśmiertelności. Można miłość i oddanie
Stalinowi albo Hitlerowi, można wiarę w UFO albo że nie jedzenie mięsa jest ok.
> =======================================
> Win.: Wyprawiłeś pogrzeb z księdzem, bo bałeś się ostracyzmu rodziny, sąsiadów,
znajomych.
> =======================================

Nie bałem się. Nie jestem ze wsi tylko z bardzo dużego miasta. W dużych miastach
nikogo z wyjątkiem najbliższej rodziny nie interesuje że umarłą jakaś staruszka z tej
samej ulicy. Była wierząca i zapłaciła w formie zapomogi z ZUS za taki pogrzeb jaki
jej odpowiadał. Postawiła pośmiertnie tym co przyszli na pogrzeb obiad.