Istnienie stabilnego ukladu bylo by czyms co by wskazywalo na istnienie istoty
nadrzednej, ale tylko wtexy gdyby bylo wiadomo skad sie wziela. Uklad nie jest
stabilny. Gdyby byl stabilny to ziemia i wszystko co jest w kosmosie bylo by od razu
w formie skonczonej. A nie bylo tylko powoli powstawalo. Nasze Slonce nie jest
stabilne, dobrze ze teraz jezt chumorzaste w zakresie umozliwiajacym zycie na Ziemi.
Sama Ziemia tez nie jest stabilna. Ruchy plyt tektonivznych nie sa oznaka
stabilnosci. Przypadkowe wybuchy wulkanow i zapowiadane przebiegunowanie tez nie sa
oznaka stabilnosci. Przywalenie czegos w Ziemie i z wyrwanego kawalka zdobienie sie
Ksiezyca to na pewno nie jest oznaka stabilnosci. Konsekwencja powstania Ksiezyca
jest to co kazdego najbardziej interesuje czyli powstanie zycia na Ziemi. Przyplywy
i odplywy spowodowaly szybsze wyplukiwanie pierwiastkow ktore w pra oceanie w sposob
przypadkowy zaczely wchodzic w reakcje chemiczne i w koncu stworzyly zywe organizmy.
Ponoc bez Ksiezyca moglo by nie zatrybic bo stezenie mineralow w wodzie bylo by za
niskie. Stabilny syworzony przez istote nadrzedna znana w jednej z religii bogiem
Bogiem posiadal plaska Ziemie bedaca srodkiem wszechswiata.