eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieObowiązująca linia zabudowy - przesunięcieRe: Obowiązująca linia zabudowy - przesunięcie
  • Data: 2009-11-26 08:13:23
    Temat: Re: Obowiązująca linia zabudowy - przesunięcie
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Niemand" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:hek5nt$csr$1@news.onet.pl...
    > Nigdzie nie pisałem, że nie ma folkloru urzędniczego w poszczególnych
    > gminach czy starostwach w Polsce, ba są takie , gdzie np "nie przyjął się"
    > Kpa czy inne ustawy, kodeksy itp, tak więc istnieją różne ciekawe kurioza
    > w traktowaniu prawa i przepisów

    Niestety ale wszystkiego nie można ujac w zapisach prawnych.
    Pewne interpretacje są niestety niezbędne.
    Róznej masci zapisy powinny jak najmniej ograniczac inwestorom dysponowanie
    swoja nieruchomościa

    > Jesteś chyba bolszewikiem bo widzę że dla Ciebie ziemię, działki, nadaje
    > się decyzjami urzędniczymi i historia posiada jedynie 60 lat, jednakże są
    > takie miejsca w Polsce, gdzie zaszłości i konsekwencje dla zabudowy
    > potrafią mieć kilkaset lat, budownictwo to nie tylko obudowywanie wzdłuż
    > dróg na "modłę Polską" i jak mądralo przewidzisz tam miejsca na chodniki?

    A co ja mam przewidywać. Przwewidywać powinni Ci którzy te wąskie drogi
    projektowali i projektuja do terez


    >Poza tym to zadanie gminy tak organizować zabudowę, aby nie rozciągać
    >infrastruktury, bo kosztów tego potem nie może udźwignąć nawet bogate
    >społeczeństwo, pyskacze nic tu nie mają do gadania, chyba że sobie
    >zafundują rozwój infrastruktury z własnych środków.

    Jakie rozciąganie infrastruktury? Jakie koszty dla gminy?
    Media powinny byc doprowadzone do granicy działki i dalej martwi się
    inwestor
    A rozwój infrastruktury i tak jest ze środków społeczeństwa a nie gminy.
    Gmina wydaje nasze pieniądze.

    > Urzędasy chronią tych "zwykłych, spokojnych, cudownych" sąsiadów przed
    > samymi sobą, kto pracował w urzędzie ten, wie o czym mówię. Jeżeli sobie
    > mieszkasz na 20tys. akrowym ranczo, to możesz sobie robić co chcesz, twoje
    > interreakcje z sąsiadami są żadne, w innnym przypadku, musisz się
    > dostosować do innych reguł gry-uspołecznionych-mospanie, inaczej doznasz
    > przebudzenia z iluzji.

    Dlatego właśnie urzedasy i przepisy powinny jak najmniej ingerować w to co
    inwestor robi na swojej nieruchomości.
    Tak jak pisałem- wyznaczyć minimalne odległosi od grani, maksymalna wysokość
    budynków, ich przeznaczenie i kilka podobnych ogólnych zapisów.
    A jak sąsiedzi się ze soba nie zgadzają to przecież nie rola gminy ich
    chronić przed soba. Są sądy cywilne i niech swoje spory rozstrzygają a
    strona przegrana pokrywa wszystkie koszty.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1