eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyPięty pomidorowe - chyba eureka.Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
  • Data: 2015-02-13 23:50:16
    Temat: Re: Pięty pomidorowe - chyba eureka.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Pszemol napisał:

    >> Naukowego opracowania doczekała się teoria, która głosi, że źle
    >> czynią ci, którzy chcąc posadzić drzewo, robią w ziemi dziurę
    >> sporych rozmiarów, wtykają w nią przytarganą z bazaru sadzonkę,
    >> a następnie obsypują wcześniej przygotowaną dobrą ziemią wymieszaną
    >> jeszcze ze smakowitymi nawozami. W myśl tej teorii korzenie drzewa
    >> rozrastają się żwawo w dobrej glebie, ale w końcu musi nadejść
    >> chwila, kiedy urosną na tyle, że dojdą do granicy i trafią na
    >> ziemię lichą. Myślą sobie wtedy "a co, źle nam tutaj było? co
    >> się będziemy pchać dalej w te gleby słabe". I zamiast penetrować
    >> nieznane, zawracają i kłębią się w przestrzeni, którą ogrodnik
    >> wyznaczył im na samym początku.
    >
    > A gdzie wyczytałeś o tej naukowej teorii o tym, że korzenie myślą sobie?
    >
    > Bo coś mi tu śmierdzi personifikacją roślin, a w tym wypadku nawet
    > części roślin... :-)

    Personifikacja, to już mój wkład. Na to nic nie da się poradzić,
    taki mam charakter, paskudny.

    > A korzenie przecież nie myślą, tylko walą w dół jak im wektor
    > grawitacja wskazuje i genetyka nakazuje programując geotropizm...

    Poza geotropizmem są również inne tropizmy. W tym przypadku należy
    chyba mówic o chemotropizmie, o ile nauka nie wynalazła bardziej
    specjalistycznego określenia na podążanie korzeni za substancjami
    odżywczymi. Rośliny rzeczywiście tak robią.

    Na dnie trzymetrowej kopanej studni mam pompę, króra zasysa wodę
    z ponadtrzydziestometrowej rury wpuszczonej w ziemię. U mnie to
    wszędzie bardzo sucho jest, pustynia taka lokalna. Na dnie tego
    trzymetrowego dziurska też. Kiedyś mi coś zaczęło kapać z pompy,
    że zrobiła się ona od tego lekko wilgotna. Zaraz zwiedziały się
    korzenie pobliskich brzóz, wyrosły z dna studni i oplotły gęstą
    siateczką znaczną część wilgotnego korpusu pompy. A tam, gdzie
    kapało, utworzyły wielki kołtun. Rosły wbrew grawitacji, z dołu
    do góry.

    > Jako że nie będąc nauczycielem w LO 19 lat mam duże braki wiedzy
    > chętnie zapoznałbym się z materiałami źródłowymi gdzie o tejże
    > teorii przeczytałeś... :-)

    O wsadzaniu drzew do dziury, to w jakiejś książce ogrodniczej.
    Może nawet przedwojennej, bo głównie takie znalazłem w domu.
    A o tropizmach uczyli mnie w szkole. Podstawowej.

    Jarek

    --
    Cóż masz, czego byś nie otrzymał
    Cóż masz, cóż masz, cóż masz
    Korzenie to gałęzie rosnące w ziemi
    Gałęzie to korzenie w powietrzu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1