Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1jd4uy4u1wqhy.ibm2i9xb08wq$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 14 Feb 2009 21:57:05 +0100, Kris napisał(a):
>
>> asortyment tańszych towarów. Ludzie po prostu w czasach kryzysu kupuja
>> tańsze towary, rezygnując z luksusu.
>
> Nie powiedzialbym :) W czasie każdego "kryzysu" czy spowolnienia
> gospodarczego co najlepiej sie sprzedaje? Ano dobra luksusowe :)
>
> Zawsze tak bylo, jest i bedzie. Gdzie jest najwiecej mercedesów? W
> Moskwie,
> chociaz w Rosji bieda aż piszczy.

Mysle, ze cos zle interpretujesz. Kryzysy zubozaja ludzi, to jest fakt. Inny
fakt to taki, ze nie wszystkich i nie po rowno. Sa tacy co na sprzedazy
towarow dla ubogich moga sporo zarobic. Rodza sie w ten sposob dysproporcje.
Co niektorzy bogaci robia sie coraz bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi.
Stad w Moskwie bieda, ale nie brak miliarderow po dawnych ukladach i
obecnych zreszta, ktorych stac doslownie na wszystko. Zreszta Moskwa jak i
cala rosja to ciekawy temat. Zyja wszyscy za gaz i rope. Nie wielu pewnie
tym sie interesuje i nie wielu pewnie wie, ze gaz w rosji na wewnetrznym
rynku sprzedawany jest praktycznie po nizej kosztow, a na oplacalnosc
globalna pracuje eksport. Kiedy cena ropy i gazu zalamala sie w rosji
zaczely sie namowy do kupowania rosyjskich samochodow itd. Jeszcze zobaczymy
jak to sie skonczy. W kazdym razie sprzedaz dobr luksusowych w dobie kryzysu
na dluzsza mete moim zdaniem nie znajdzie potwierdzenia.

> Mieliśmy w Polsce całe lata pod tytułem
> "1300 zł netto/miesięcznie" albo "20% bezrobocia" a tymczasem od dawna
> trudno znaleść miejsce na parkingu. Jest kryzys, ale na rynek wchodzą
> firmy
> sprzedające w Warszawie mieszkania w rekordowych cenach, po 30 tysięcy za
> metr, i te mieszkania sie dobrze sprzedają.

Co do mieszkan to sie nie wypowiem, bo nic o tym nie wiem. Moge sobie
wyobrazic, ze jakas tam firma trafila w jakas nisze i byc moze sa chetni na
takie mieszkania. To cos jak ostatnia popularnosc pomp ciepla. Ludzie
montuja te urzadzenia do domow majacych po kilkadziesiat lat, gdzie ani
instalacja CO nie jest do tego rozsadnie przygotowana, ani tez kompletnie
nie ma to uzasadnienia ekonomicznego, by placic za instalacje PC po 70tys.
zl i wywalajac kilkuletni kociol gazowy. Taki trend mozna by powiedziec.
Pytanie jaki to ma udzial w globalnym rynku, bo podejzewam, ze jednak
standardowych mieszkan sprzedaz znaczaco spadla. A poniewaz bogatych raczej
przestanie przybywac w szybkim czasie, to mozna podejzewac, ze i te
mieszkania w niedlugim czasie przestana znajdywac nabywcow, no moze dynamika
bedzie malejaca.:-)
Co do samochodow, udzial ceny byle pierdziela choc nie wylacznie,
zajmujacego miejsce na prakingu w przecietnej pensji chyba jednak znaczaco
spadl w ostatnich kilku latach, a i dostepnosc tez nie jest tu bez
znaczenia. Po prostu wiekszosc rzeczy stala sie powszechna. Mysle ze to
dowod na to, ze wiekszosci z nas lepiej sie dzieje teraz niz 20 lat temu, a
nie dowod na wieksza sprzedaz dobr luksusowych.
Ostatnio w radio slyszalem jakas tam piosenke polska z lat 80. Tekst mniej
wiecej byl taki: blebleble, cos tam cos tam, ze za pare lat ty a obok maly
Fiat i cos tam, jak on na to zarobi. Dwadziescia lat minelo i widzimy czym
dzis jest obiekt westchnien w postaci melego Fiata. :-)

> Z drugiej strony tania sieć Lidl planuje sie wycofać z Polski, Aldi miał
> plan żeby wejść ale nie wchodzi, Tesco wydaje majątek na reklamy TV choć
> kiedyś nie musieli reklamować sie wcale, itp. itd.

Konkurencja, na ktorej wszyscy korzystamy, rowniez sprzedawcy.

Pozdro.. TK