eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePrzedplatowy licznik energii elektrycznejRe: Przedplatowy licznik energii elektrycznej [OT]
  • Data: 2011-05-27 07:21:27
    Temat: Re: Przedplatowy licznik energii elektrycznej [OT]
    Od: "qlphon" <q...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Przy usłudze przedpłatowej za nabicie telefonu za 5 złotych dostaje się
    > laurkę
    > że bardzo dziękują i życzą pomyślności. W ramach nie nabijania kasy
    > dziadom po
    > 30 latach zrezygnowaliśmy z gazu.

    fajnie to się zrobi, jak duży odsetek ("większa połowa";-) odbiorców będzie
    miała takie rozlicznie
    i powstanie coś na wzór giełdy telefonicznej, gdzie można "minuty kupić"
    inaczej nie widzę możliwości rozbicia monopoli

    > Wodę na herbatę od dawna gotujemy w czajniku
    > elektrycznym. Jak dzieci się rozpełzły to nie ma w domu parcia na
    > gotowanie
    > obiadów. Pani w gazowni naiwnie spytała czy się zastanowiłem bo gaz
    > tańszy.
    > Pytanie od czego tańszy? Od prądu używanego do gotowania na pewno jest
    > droższy. Przy kuchence elektrycznej różnego rodzaju łapki do gorących
    > garnków
    > zrobiły się zbędne.

    gotowanie na gazie ma jedną zaletę (być może jedyną?)
    możesz sobie herbatkę zmajstrować, albo placka upiec, jak prądu nie ma...
    ale w tym gazu, usługi przedpłatowe działały już dużo wcześniej
    i sam z tego korzystam praktycznie od wielu lat...
    w pierwszej chwili możesz sie zdziwić... jak?... gdzie?
    ale przecież butle na propan-butan tak działają... kupujesz od kogo chcesz,
    kiedy chcesz, przedpłatowo...


    > Wychodzi że sprawność gotowanie na gazie jest porównywalna
    > ze sprawnością tłokowej jednostopniowej maszyny parowej.

    teoretycznie nie bardzo...
    tu masz tylko jedną, prostą przemianę
    zakładając że palnik działa poprawnie, wszystko zależy od garnka i
    operatora, żeby za dużo mocy nie dostarczał

    > Jak by mi ktoś chciał
    > wytłumaczyć ile mocy potrzeba do tego żeby utrzymać wrzenie zupy w 5
    > litrowym
    > garnku to bym kiedyś nie uwierzył. 150W jest za dużo.

    teoretycznie
    {
    do podtrzymania wrzenia potrzeba tyle energii ile odparowujesz wody *
    energia parowania.
    praktycznie, nie potrzeba 100 stopni aby ugotować potrawę (niektóre wychodzą
    smaczniejsze jak nie zagotujesz)
    czyli teoretycznie nie potrzebujesz wcale dostarczać mocy, żeby trzymać wodę
    blisko temperatury wrzenia
    znowu wszystko zależy od gara, ile wypromieniowuje (pewnie b. niewiele), ile
    oddaje konwekcyjnie (troszkę więcej, ale tez nie za dużo)
    a ile zwiewa z odparowywaną wodą (prawie wszystko) więc dobry garnek z dobrą
    pokrywką to podstawa sukcesu ;-)
    i to niezależnie na czym gotujesz...
    }

    praktycznie dochodzą jeszcze kwestii zapotrzebowania energetycznego na
    przemiany chemiczne zachodzące w potrawach podczas gotowania
    ale to temat wykraczający poza moje zainteresowania ;-)


    > No i ta cisza w czasie
    > gotowania. Nic nie syczy, kot sobie wąsów ani ogona nie opali.

    no chyba że masz płytę indukcyjną...
    jeszcze nie testowałem na sobie, ale mam wrażanie że masz dużą szansę
    usłyszeć dźwięk o "miłej" dla ucha częstotliwości 50 Hz
    a na pewno "wydzieliny" układu wentylatorów chłodzących...

    zaraz, zaraz... a co one chłodzą? skąd pochodzi ta energia? kto za nią
    płaci? ;-)
    jak to kto? ci państwo płacą....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1