On 07/04/2023 17:18, Lisciasty wrote:
>> Tak, na razie nie są. Podobnie jak przed długi czas samochody były
>> rozrywką bogaczy, a furmanki ciągneły gospodarkę. I też było wiele
>> skumbrii w tomacie, bredzących o kończeniu się tej mechnicznej
>> technologii i jej nieopłacalności, bo siąsiada żony kochanka stajenny,
>> słyszał od Pana Hrabiego, że się psują.
> Ale ta pompa nie jest w żaden sposób rewolucyjna

Samochód też, względem furmanki. Przemieszcza białko i towar z miejsca A
do B. Robi to tylko trochę lepiej. A na początku robił to nie tylko
gorzej, ale i drożej, nikogo nie było na to stać, więc "technologia jest
skończona".

Ale to w sumie to samo zastosowanie.

> i jej koszt nie
> uzasadnia skasowania np. propanu jako czynnika.

Propan kasujemy, jako czynnik, mniej więcej z tych samych powodów, dla
których uważamy oświetlenie świeczkami w hurtowni papieru, za mało
bezpieczne, choć klimatyczne. Rezygnujemy z niektórych rzeczy w
przemyśle z przyczyn nie tylko ekonomicznych. Ktoś ocenia ryzyko
zapalenia się/zatrucia/wybuchu, a ponieważ świat producentów składa się
głównie z małych kombinatorków robiących wszystko po taniości, to
czasami musimy tego zabronić prawnie aby chronić tumanistów, dla których
pompa do fontanny i pompa ciepła to to samo. To koszt posiadania w
społeczeństwie idiotów powoduje, że nie ma wyjścia, jak zakazy.

> To nie ma nic wspólnego
> z kuniami i samochodami.

Nie ma. Ale skoro analogie są tak mile widziane, to jest co jest. Nie
wyszło najgorzej imho.