eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieUE zadba o wasze przyszłe domyRe: UE zadba o wasze przyszłe domy
  • Data: 2011-05-01 20:13:19
    Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ipkbfl$gbc$1@node2.news.atman.pl...

    >> Dom w sensie mieszkalny nie jest inwestycja a konsumpcja ktora zawsze
    >> kosztuje.
    >
    > Czepiasz się. Jest inwestycją tylko korzyści nie są materialne.

    Nie miesci sie w ramach definicji. :-)

    >> Nie chodzi o domy energooszczedne a o domy nie zuzywajace w ogole energii
    >> na
    >> ogrzewanie.
    >
    > Z tego, co czytałem w podanym linku to mają PRAWIE nie zużywać energii
    > (więc jednak nie samowystarczalne).

    No tak, prawie robi wielka roznice...
    Ja nie spodziewalem sie, ze uda sie zrobic dom calkowicie samowystarczalny,
    wiec to niezuzywanie potraktuj troche mniej doslownie. Domy pasywne tez
    zuzywaja troche energii i tak calkiem samowystarczalne to nie sa.

    >> Nie kumam tej statystyki. 40 lat temu budowanie domu energooszczednego w
    >> dzisiejszym pojmowaniu prawie w ogole nie bylo mozliwe. Latwiej i taniej
    >> go
    >> dzis modernizowac niz wtedy budowac. Prawde mowiac nie widze powodu, zeby
    >> ten trend sie zmienil.
    >
    > Termomodernizacja jest zawsze droższa od budowania od razu dobrze.

    To prawda. Ale rozumiesz roznice, ze te 40 lat temu pewne rzeczy w ogole nie
    byly mozliwe? Wiec za te 20 lat moze bedzie latwiej modernizowac niz dzis
    pakowac sie w koszty. Zreszta za 20 lat moze mnie juz nie bedzie, a wielu
    kredytowcow pozostawi po sobie dlug wdziecznosci swoim nastepcom i tyle mu
    po wydanych nie swoich pieniadzach.

    > Przypomnę tylko dyskusję z Werbińskim, który podawał ile musi wydać na
    > solary - i nijak nie mógł się dogadać z tymi, którzy dopiero budują bo mu
    > jedno zero dochodziło do kosztów.

    Jemu w ogole dziwne rzeczy wychodzily. Mial tez zmywarke z programem
    plukania przed myciem, by przeplukac raz na jakis czas naczynia zeby nie
    pozasychaly miedzy myciami. Nie mam pojecia jak mozna kilka dni zbierac
    naczynia do mycia. Nie chodzi o to, ze to niechigieniczne, ale on po prostu
    jest jakims dziwnym przypadkiem bo u mnie zmywarka dwa razy dziennie potrafi
    chodzic. I teraz wyobraz sobie takiego wlasnie Werbinskiego ktory w ogole
    nie potrzebuje zadnych solarow a bedzie musial je miec. Nawet jak wiekszosc
    roku bedzie mieszkal po hotelach w delegacji to i tak bedzie musial miec ten
    nieszczesny dom pasywny za gruba kase. To jest wlasnie ta lepsza wiedza
    urzednika co dla kogo jest dobre.

    >> Jak rozejzysz sie w kolo to jednak zauwazysz, ze zalatwia. Ludzie moze
    >> nie
    >> tyle swiadomie wybieraja konkretne rozwiazania, ale przy najmniej nimi
    >> sie
    >> interesuja. Solary bardziej przemyslane czy mniej sa w gestii
    >> zainteresowan,
    >> rekuperacja czy pompy ciepla rowniez. Do tego dzis nie trzeba przepisow a
    >> ludzie to robia.
    >
    > Nie robią.

    Robia ci ktorzy potrzebuja to robic. Po co singlowi solary moze mi powiesz?
    A po co mi rekuperator skoro powietrza mam dosyc?

    >>> Zmiany są zbyt szybkie, by rynek był w stanie zareagować.
    >>
    >> Zmiany czego sa zbyt szybkie?
    >
    >
    > Zmiany cen energii. IMHO na razie mamy lajcik. Hard-core będzie później
    > (za jakieś 30-40lat) - np. zmiana kosztów energii o 100% rocznie.

    Wybacz nie wiem co bedzie za 30-40 lat. A gaz to nawet w zeszlym roku nam
    tanial, wiec z tymi szybkimi zmianami bylbym ostrozny. Rownie dobrze wymysla
    samodzielne pompy ciepla o cztery razy wyzszym copie ktore bedzie mozna
    zasilac przelomowa fotowoltaika.

    >>> A skończy się zamieszkamy - ludzie wyjdą na ulicę, jeśli nagle ktoś każe
    >>> im płacić 50zł za kWh energii z prądu lub gazu.
    >>
    >> Mozesz pisac i 500zl tylko powiedz co na to wskazuje?
    >
    > Wszystkie znaki na niebie i ziemi. Peak-oil, koniec surowców, rozwój
    > przemysłowy Azji (wyobrażasz sobie miliard samochodów w Chinach, miliard w
    > Indiach i 500mln w Pakistanie?).

    Koniec surowcow to wieszczono juz dobre kilkanascie lat temu. Ostatnio temat
    jakos dziwnie przycichl. Szacuje sie tez raczej starzenie sie spoleczenstw a
    nie gwaltowna progresje. Generalnie zgadzam sie z tym co piszesz, ale tak na
    prawde nic nie wiemy co bedzie w przyszlosci. Mozemy sobie szacowac na
    podstawie historii, ale ona jest znana gdy juz byla a nie co bedzie.

    > Bo taki jest trend tu na grupie. Architekci o nim nie słyszeli i
    > projektują po minimum przepisów. Wykonawcy mówią - panie po co panu? (jak
    > robiłem 25cm wełny na poddaszu to się ludki pukali w głowę i twierdzili,
    > że w ogóle ciepło nie będzie uciekać :-)).

    No wiesz, ja nie mam nic przeciwko jakims normalnym normom majacym raczej
    chronic nieswiadomych inwestorow czy klientow deweloperow. Ale domy
    zeroenergooszczedne w czesci samowystarczalne to dla mnie jakas paranoja.
    Normy dzisiejsze praktycznie i dzis chronia przed kosmicznymi rachunkami,
    problem jest jeszcze z ich uzyskaniem przez zwykle prostactwo wykonawcow,
    ale ogolnie nie jest zle. Jak ktos chce cieplej to przeciez zawsze moze.

    >> Hehe, zastanow sie teraz, kto obnizy cene dziury jak panstwo rozkaze
    >> kazdemu
    >> takie wiercenie?
    >> Przeanalizuj sobie wykres popytu i podazy. Zastanow sie dla czego krzywa
    >> popytu na dziury po regulacji panstwa bedzie pionowa. Tak samo wyglada
    >> krzywa zaswiadczen energetycznych.
    >
    > Zaświadczenie energetyczne kosztuje 300-400zł. Rozumiem, że tak wysoką
    > cenę wywindowały przepisy? :-)

    A co by innego?? Dzieki przepisom dom kosztuje mnie dokladnie 300-400zl.
    wiecej, a na poczatku wprowadzenia nawet i 1500zl., za cos czego w ogole nie
    potrzebuje. Nie widzisz tego?? Duzo to czy malo nie podlega dyskusji bo to
    jak bys nie racjonalizowal zbyt duzo. Nawet gdyby kosztowalo mnie jedno
    sorry pierdniecie to i tak za duzo. Durne prawo kaze mi posiadac dziwny
    papierek ktory z definicji nie daje mi niemal zadnej pewnej wiedzy i od
    ktorego ani mi cieplej ani lepiej.

    > Akurat świadectwa energetyczne są przykładem kompletnego nieporozumienia.

    No co Ty, przeciez tworcy we wszystkowiedzacej UE wiedza, ze to dla naszego
    dobra, proponowane domy tez. Tylko czemu slimak to ryba? Czemu w USA litr
    benzyny kosztuje dwa zlote z kawalkiem? Po to, zeby nam zylo sie lepiej?
    Pewnie po to, zebysmy mniej paliwa zuzywali?

    > Może podejdźmy do tego od innej strony. Wiadomo, że za kilkadziesiąt lat
    > ceny energii będą takie, że mało kogo będzie stać na utrzymanie
    > energochłonnego domu. Pytanie: co zrobić już dzisiaj, żeby nie mieć
    > problemu przebudowy milionów domów za 40lat?

    Za 40 lat byc moze do ocieplenia bedzie sie uzywalo samoprzylepnych folii
    prozniowych o grubosci 3cm ktorych cena bedzie smiesznie niska. Dzis za tak
    oszczedny dom postawisz dwa a moze i trzy. Wielu dzis jest ugotowanych na
    dobre kredytami za mieszkania czy domy. Powiedz im, ze dla ich dobra ugotuja
    sie trzy razy bardziej.

    >> To oddzielny temat.
    >
    > Jeśli chodzi o skalę i wielkość rynku to równie ważny. Deweloperzy budują
    > też domy jednorodzinne.

    Na to sa normy i dzis. Wystarczy ich przestrzegac. Skoro nie przestrzega sie
    dzisiejszych to czemu ma sie przestrzegac tych pozniejszych??

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1